Strony

poniedziałek, 24 września 2012

Imagin

Hej! Z góry przepraszam, że nie było w sobotę imagina, ale kompletnie nie miałam czasu. Ma nadzieję, że mi wybaczycie :)

Zayn

Polecam piosenkę As Long As You Love Me

- Przestań! Przestań to boli! Przestań, proszę! - szlochasz jednak on nie przestaje.
Gdy łamie mu się kij chwyta po kolejny. Bije cię nim. To tak bardzo boli. Po twoim kremowym sweterku spływają strużki krwi. Płaczesz. Boli. On jednak bije cię dalej. Tracisz nadzieję, że ktoś ci pomoże.
- Masz za swoje. Trzeba było robić to o co cię prosiłem. - patrzy na ciebie grożnym wzrokiem. - I nie becz! Bo litości we mnie nie wzbudzisz!
Próujesz sie opanować. Może jak się uspokoisz i nie będziesz ruszać to przestanie?
- Ej zostaw ją!!! Bo zadzwonię na policję!!! - słyszysz głosy z daleka. - Natychmiast!!!
Facet się odwraca. Widzi biegnącego w waszą stronę chłopaka. Nie wiesz co się zaraz stanie. Nieznajomy podbiega, staje przed umięsnionym i daje mu pięścią w twarz. Pomimo tego, że przeciewnik jest o wiele bardziej umięśnony ląduję na ziemii z wybitymi zębami.
- Choć szybko. Pewnie niedługo się obudzi. - bierze cię na ręce i ucieka.
Kiedy znajdujecie się w bezpiecznej odległości stawia cię i uśmiecha się.
- Spokojnie, już jesteś bezpieczna. - patrzy ci w oczy. - Jak się czujesz? Zaraz pojedziemy do lekarza, musi cię obejrzeć.
- Nie najgorzej. - unosisz kąciki ust.
On przytula cię. Pomimo tego, że go nie znasz czujesz się bezpiecznie w jego ramionach. Okrya cię swoją kurtką. Następnie zabiera cię  do szpitala. Na szczęscie obrażenia nie są takie duże na jakie wyglądały. Możesz wracać do domu. Problem tylko w tym ,że  już nie masz domu. Gdy wsiadacie ponownie do samochodu mówisz:
- Dziękuję za to, że mi pomogłeś. Naprawdę nie wiem jak ci się odwdzięczę.
- Nie ma za co. Każdy na moim miejscu zrobiłby to samo. Musimy zgłośić to jutro policji, ale najważniejsze jednak to, że nic ci nie jest. A tak w ogóle to jestem Zayn. - mówi.
- Znam cię. Śpiewasz w One Direction. Kocham waszą muzykę. Ja jestem [T.I] -  rozweselasz się.
- Miło mi. No to teraz jedziemy do domu. - posyła ci pełen ciepła uśmiech.
- Tylko, że ja nie mam domu. Ten facet, który mnie bił to mój chłopak. Teraz już były. Nie wrócę do naszego domu. Nigdy. Zawieź mnie na dworzec. Przespię się tam. - łzy cisną ci się do oczu.
- Nigdy. Nie jedziemy do mnie. Nie zostawię cię w takim stanie. - deklamuje.
- Już dobrze się czuję. Nie chcę ci siedzieć na głowie. Masz własne problemy..- stwierdzasz.
- Ty jesteś w ciąży. Nie możesz mieszkać na dworze! -  patrzy na ciebie poważnie.
- Skąd ty to wiesz? Nic przecież nie widać. - dziwisz się.
- Domyśliłem się. Drań bił cię głównie po piersiach ty jednak pomimo tego chroniłaś brzuch. Jak można tak traktować swoją dziewczyną i to jeszcze wiedząc, że spodziewa się dziecka. Zadeptałbym go na śmierć. Ze skóry bym oberwał. - na samą myśl o tym robi się zły.
Łzy spływają po twoich policzkach. Opierasz się i głaszczesz po leciutko zaokrąglonym brzuszku. Zasypiasz. Budzisz się w cieplutkim łóżku przykryta kocem.  Uśmiechasz sie sama do siebie. Jaki on kochany. Uratował ci życie i nie pozwolił spać na dworcu. Rozmyślając nawet nie zauważasz, że Zayn stoi w drzwiach z tacą pełną jedzenia. W pokoju natomiast zaczyna się unosić zapach świeżo parzonej kawy.
- I jak ci się spało? - pyta chłopak z uśmiechem.
- Dobrze, dziękuję. - mówisz.
- Zrobiłem śnaiadanie. Mam nadzieję, że lubisz jajecznicę. - kładzie ci na kolanach tacę z jedzeniem.
- Kocham. - ze smakiem zaczynasz jeść to co przygotował.
Potem spędzacie razem naprawdę wspaniały dzień. Zayn zabiera cię na zakupy. Potem gracie w gry planszowe przy okazji poznając się. Chłopak robi wszystko abyś tylko nie myślała o wydarzeniach z przeszłości. Wieczorem oglądacie razem film. Robi ci się chłodno, Zayn widząc to mocno cię obejmuje i przykrywa kocem. Uśmiechasz się. Jest taki opiekuńczy. Czujesz, że zaczęło ci na nim zależeć. Pomimo tego, że znacie się tylko jeden dzień. W końcu chłopak patrzy ci w oczy. Widać w nich iskierki.
- Słuchaj [T.I] wiem, że o głupie, ale bardzo mi się podobasz. Wiem, że nie mam u ciebie żadnych szans, ale ja naprawdę się tobą zaopiekuję. Tobą i dzieckiem. Nigdy nie pozwolę aby ktokolwiek was skrzywdził. - gdy kończy twoje oczy napełniają się łzami.
- Zayn ja nie wiem co powiedzieć. Ty też mi się podobasz, ale nie możemy być. Razem. Jestem zbyt wielkim ciężarem. - spuszczasz głowę.
W odpowiedzi chłopak czule cię całuje.
- Nieprawda. - szpecze ci potem do ucha.
9 miesięcy później
Zostałaś dziewczyną Zayn'a. Chłopak tak jak obiecał opiekował się tobą, rozpieszczał i co najważniejsze: szczerze kochał. Ty urodziłaś zdrową córeczkę. Zayn pokochał małą Lily jak własną córkę. Zajmuje się nią, bawi z nią. Myślicie, że już nic nie może stanąć wam na przeszkodzie so wspólnego szczęścia. Niestety.
Pewnego wieczoru wybieracie się z małą na rodzinny spacer. Gdy wracacie jest już ciemno. Nie przejmujecie się jednak tym. Kilka metrów przed domem przypomina ci się, że nie ma pieczywa na kolację. Zayn postanawia wpaść szybko to sklepu znajdującego się niedaleko. Tymczasem ty spacerujesz z Małą na rękach w tą i z powrotem.
- Ohoho a kogo ja tu widzę? Czyżby [T.I]? I moja córeczka też jest. - facet uśmiecha się złośliwie.
- Zostaw nas w spokoju! - przytulasz Lily mocniej.
Wtedy on wyciąga pistolet i mierzy nim prosto w twoją głowę.
- Ciekawy jestem gdzie teraz jest twój amant? Odpowiem ci: nie ma go. Już nie żyjecie.
Pociąga za spust. Kula leci. Jesteś sprarliżowana. Nie zauważasz, że podbiega Zayn i zostaje trafiony kulą. Tą, która miała zabić ciebie i twoją córeczkę. Tymczasem zabójca uckiea szczęśliwy. Podbiegasz do Zayn'a. Krew wydobywa się z jego ust. Lily płacze. On tylko się uśmiecha i resztkiem sił mówi:
- Mówiłem, że nigdy nie pozwolę was skrzywdzić. Kocham cię nad życie [T.I] - dotyka twojego mokrego policzka. Potem jego dłoń opadda. Ty chwytasz ją i głaszczesz. Próbujesz go obudzić. Nie możesz. Krzyczysz, płaczesz. Chłopak robi się cały zimny i siny. Krew sączy się z rany i ust. Staciłaś go. Na zawsze...

2 lata później
- No wsyp piasku do wiaderka, Kochanie.- zwracasz się do dziewczynki. - Brawo.
Uśmiechasz się i pomagasz postawić wieżę. Nagle ktoś łapię cię w biodrach. Wstajesz z piskiem.
- Zayn idioto! - robisz wsciekłą minę. - Puść mnie!
- Chciałaś powiedzieć Zayn, kochany iditoto. Proszę puść mnie, prawda? - obejumuje cię w pasie.
Tak, dokładnie Zayn nie umarł. Lekarzom udało się przywołać akcje serca. Przeżył. Wtedy uświadomiłaś sobie jak bardzo go kochasz i ile warta jest wasza miłość.

I jak? a tak ogólnie to jak macie jakieś pytania śmiało ask.fm

                                                        
                                                                                                                     By Klaudia

35 komentarzy:

  1. Jezu... Genialny!
    Aż się popłakałam bo myślałam, że umarł.
    Jest śliczny.
    Nawet nie wiem co napisać.
    Mrs.Styles

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG!! To jest cudowne!!! rycze!!

    OdpowiedzUsuń
  3. awwwww.......super

    OdpowiedzUsuń
  4. ....(ten komentarz pozostawiam pusty bo odebrało mi mowę z ważenia)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już myślałam, że umarł. Świetnie to napisałaś :)
    Grusia101

    OdpowiedzUsuń
  6. Błagam zmieńcie to tło jest takie smutne i żałobne jak przed chwilą weszłam na bloga pierwszą myślą jaka mi przyszła do głowy było: "zginęli!?"

    OdpowiedzUsuń
  7. PRZEPRASZAM , ŻE SIĘ TAK WYRAŻĘ ALE JA PIERDOLE !!! JAKI ZAJEBISTY IMAGIN KURWAA GRATULUJĘ ! ALE SERIO FAJNY . Sorry , że przeklinam ale pierwszy raz czytam taki fajny gratuluję serio : )

    OdpowiedzUsuń
  8. hhfurw gfuxweycbr w7ergvb7vycnxwpum... ZAISTE ZAJEBISTY!!!♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  9. To Twój NAJLEPSZY imagin.. !! ♥
    Trzymał w niepewności.. Już myślałam, że naprawdę Zayn umarł, a tu taka niespodzianka..
    Genialny.. Jeden z najlepszych jakie czytałam.
    Poważnie.. Pisz częściej ( o ile masz czas ), bo każdy kolejny Twój imagin jest coraz lepszy..
    Nie mogę przestać pisać z wrażenia. xd Jakoś tak chaotycznie to wyszło.. Coraz częściej tak mam..
    Czekam na kolejny. <3

    OdpowiedzUsuń
  10. NAJLEPSZY IMAGIN JAKIEGO W ŻYCIU CZYTAŁAM :) Jest niesamowity najukochańszy <33

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudoowny..naprawdę świetnie napisany.<3

    OdpowiedzUsuń
  12. Aaaaaaa! Fantastyczny imagine :o czekam na kolejny *_* :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zajebisty :(
    Przed zdjęciem Zayna, gdy przeczytałam ten fragment normalnie i seryjnie się poryczałam.
    Proszę pisz więcej o Zaynie, kocham te imaginy jak i jego! Tylko niech będą troszkę weselsze xD

    OdpowiedzUsuń
  14. O Bosh.. cudowny ! Kocham Twoje imaginy to jak ten koleś strzelał było najlepsze i te słowa Zayna aghh.. normalnie cudo, cudo na serio <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeeeny! Aż łzy mi poleciały!!!
    Jedno słowo, aby określić ten imagin: NAJWSPANIALSZY!♥♥

    OdpowiedzUsuń
  16. OMGGG. to jest świetne!! Kończę czytać to nad zdjęciem Zayn'a i w trakcie leci mi piosenka "Taken"...doczytuję momentu gdy ten koleś wyciągną pistolet-śpiewa Zayn ;o aż mi ciarki po plecach przeszły, a w oczach pojawiły się łzyy :O WSPANIAŁE TO! ♥
    /I to szczęśliwe zakończenie...przez chwilę serio myślałam, że to się tak skończy... a tu prosze :>> ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaskoczyłas mnie, już płakałam gdy tu taki tekscik ze jednak żyje, ohh dzieki za to :D

    OdpowiedzUsuń
  18. aaaaaaaaaaaaa *___________*
    jaram się Twoim talentem ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Jezu. Ja się rozryczałam. a później zauważyłam że jest to dwa lata później. dobrze napisane. ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Boże, dzięki za to szczęśliwe zakończenie! ;D
    Za dużo sobie wyobraziłam. Zayn. Martwy... Brrr! ;c

    A tak wgl - imagin, jak każdy, genialny ♥

    OdpowiedzUsuń
  21. heh boze ja napoczatju myslalam ze to zayn bije ta dziewczyne i az oczy zrobilam jak 5 zl. ;DD;DD ale bordzo fajne to opowiadanie ;PP NAPRAWDE CUDNE !!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. super mało co sie nie popłakałam :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ej to jest naprawdę zajebiste ;* kocham ten wpis i czekam na więcej .
    Pozdro.

    OdpowiedzUsuń
  24. Oooo! Kiedy już myślałam... Kocham!xx
    P.S.
    Brak słów kochana!xx

    OdpowiedzUsuń
  25. To było świetne!!!
    Stwierdzam: ja chcę jeszcze!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. To jest genialne. Kiedy myślałam, że on już odszedł a tu taka niespodzianka. Naprawdę wielbię cie za takie imaginy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Matko to jest świetne! Boski imagin ;D

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja najpierw myślałam, że Zayn bił tą dziewczynę i zrobiłam oczy jak piłeczki od ping-ponga!O_O Na koniec myślałam, że Zayn umarł, a tu taka niespodzianka!

    OdpowiedzUsuń
  29. jak dobry film .genialne

    OdpowiedzUsuń
  30. ogólnie fajny gdyby nie ta śmierć..

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za komentarz :) Czytamy każdy!