Hey. Tak jak obiecałam imagin ;> Pasowałą mi do niego ta piosenka :
" Chwila słabości.. każdemu się w prawdzie zdarza.. Z niej była naprawdę twarda babka.. Wiesz.. zniosła to co dla zwykłego człowieka było by nie możliwe .. Potrzebowała pomocy ,nikt wtedy nie dostrzegał jak cierpiała .. Choć byłam a w głębi ciągle jestem jej siostrą to nie widziałam tego .. Płakała tak cicho , tak wewnątrz.. Mówiła mi kiedyś ,że Louis ją zostawił , po prostu uciekł a przynajmniej tak myślałam. Pieprzony tchórz , te słowa właśnie powiedziałam do niej.. Dziś dopiero rozumiem moc tych słów. Ona go kochała , mimo tego co zrobił.. a ja , co zrobiłam ? Zraniłam ją po raz kolejny ... Potem to już rzadko się widziałyśmy bo ciągle się jej wstydziłam. Myślałam ,że jest głupia i za bardzo drąży każdą rzecz. A ja byłam inna... Dlaczego się nie interesowałam jej życiem ? Była dorosła poradzi sobie - myślałam. Wiem ,że jestem winna , wiem. WIEM ,że to sama przez siebie tu jestem.. "
Z pamiętnika Iwony :
" Cześć. Tu znowu ja Iwona.. Wiesz leżę właśnie w szpitalu .. z połamanym żebrem i ręką. Miałam wypadek i ledwo z tego wyszłam. Mogłam umrzeć.. Ale to i tak już wszystko jedno .. Dziś rano dostałam sms od niego , napisał " przepraszam" . Co mi z jego pieprzonego " Przepraszam!?" .. Idiota.. Budząc się przedwczoraj myślałam sobie " Jak to cudownie ,że znowu go ujrzę , to jak się śmieje jak patrzy w moje oczy , kochałam to uczucie " Niestety tak sie nie stało.. Mam dość, do tego nie rozumie mnie własna siostra! "
Wszyscy patrzyli z smutkiem ostatni raz na Iwonę.. Pani w czarnym kapeluszu i sukience usiadła na krześle zakrywając dłońmi twarz .. " Jestem winna jej śmierci " - myślała.. Wszyscy płakali. Krople zimnego deszczu powoli spływały po włosach ludzi..
Kilka dni później siostra przyszła nad grób.. Dotknęła delikatnie zimną płytę.. jeszcze raz płacząc.
" Iwona przepraszam , przepraszam za to ,że pozwoliłam Ci odejść! Miałaś tylko mnie.. - krzyczała! "
Na tym polega tajemnica innego życia.. Iwonka młodsza siostra Aleksandry siedziała obok niej .. prosząc by nie obwiniała się za to.. Ona tego nie słyszała.. a może nie chciała usłyszeć ?
" Aleksa tu mi lepiej ,nie cierpię , jestem razem z Louis'em ,jestem szczęśliwa ".. szepnęła jej do ucha. Aleksandra poczuła tylko dreszcz przeszywający jej drobne ciało.. położyła kwiaty i odeszła ...
Wiecie jak to jest kiedy ludzie umierają z pragnienia , pragnienia miłości drugiej osoby ? Jak się potem dowiedziano Lou miał raka , był pewny ,że umrze. Chciał oszczędzić cierpienia swojej dziewczynie .. to dlatego odszedł. Ona nie mogła tego zrozumieć... Gdy Loui odszedł na zawszę ona postanowiła zrobić to samo.. Pragnęła być już ciągle tylko i wyłacznie u jego boku. Nie chciała martwić się o przyszłość.. Przyszłość , której nie ma w tym drugim życiu...
*********
Nie jest to jakaś rewelacja ,ale taką miałam wenę ;D
~~ By Anka
No i wzięłam się rozpłakałam no :C
OdpowiedzUsuńCudownie piszesz. W wolnej chwili mogłabyś bazgrnąć imagin o Zaynie i Alex(w sensie ja xd) ? Ale to w wolnej chwili:) Boski blog. Pozdrawiam:*
To niesamowite ,ta historia, piosenka *.* Wszystko jest tak pięknie dobrane <3 Płaczę, ze wzruszenia płaczę. Ten imagin jest cudowny! Chcę więcej taki. Uwielbiam płakać przy tak pięknych historiach. :) Wtedy wciąż myślę jak cudownie byłoby mieć przy sobie drugą osobę. :) Kocham Twojego bloga :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
wchodzcie na tego bloga imagio1d.blogspot.com jest świetny
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin.. Bardzo wzruszający.. i smutny przede wszystkim, a ja takie najbardziej lubię. ;)
OdpowiedzUsuńpiękny:*
OdpowiedzUsuńA mis ie nie zbyt podobał ... Przepraszam , tak ogólnie to świetnie piszesz ale ten nie był , no ...Proszę w wolnej chiwli o napisanie imagina o Cat i Zayn'ie (Cat , mój pseudonim ;*)
OdpowiedzUsuń~Cat. ;****