Imagin część 1. + Cześć ♥

 No więc.. Hey Wszystkim <3 Jestem Aśka ; ) I będę tutaj dodawać moje wypociny :D Uwielbiam pisać, chociaż nawet nie wiem, czy umiem ;3 Będę się starać, by być choć w 1/4 części tak świetna, jak moja poprzedniczka. :) Mam nadzieję, że mnie polubicie ; ) Jeśli macie do mnie jakieś pytanka, chcecie mnie poznać to zapraszam gg - 34716747 ;>

_______________________________________________________________________________________________________________

            Znudzona weszłam do autobusu. Wycieczka jeszcze się nie zaczęła, a ja już miałam jej dosyć.No, ale co zrobić?Wolałam to od tygodniowej samotności w moim wielkim domu. Usiadłam sama, jakby nie patrząc miejsca w autokarze zajęło tylko sześć osób, łącznie ze mną no i nauczycielka. Nasza szkoła była "doczepiona" do innej z drugiej części kraju. Wspólnie jechaliśmy do Francji.Miejsce zajęłam z tyłu, przy oknie. Po środku usiadły gimnazjalne "divy" i jeden chłopak, tak , chyba był facetem, ale patrząc na jego zachowanie to w ogóle go nie przypominał. Nie zwracając większej uwagi na ich "popisy", czego ta piątka przyjaciół nie potrafi,nie zna, założyłam słuchawki i wpatrując się w migające punkty za oknem zdrzemnęłam się. 

            Rozdzieliłam powieki. Przebudził mnie hałas tłoku powstałego, kiedy tamci uczniowie dosiadali się do nas. Robili zamieszanie jak małe mrówki. Fakt faktem większość z nich była młodsza. Chodziła jeszcze do podstawówki. Nie powiem ,że nie , bo znaleźli się ludzie tez w moim wieku, ale było ich malutko. 

      - Wolne, mogę ? - spytał jakiś lokowany chłopak, chciałam zaprzeczyć, ale nie mogłam. To było ostatnie  miejsce. 

- Yhym – mruknęłam mierząc go od góry do dołu. Wyglądał dość sympatycznie. Zielone oczka robiły wrażenie, były ciepłe.Dziwne, dotychczas takich nie spotkałam. Jego dwóch kolegów usiadło za nami, jak wywnioskowałam , kiedy tylko ich mi przedstawił. Szczerze mówiąc nie obchodziło mnie o zbytnio. Byłam już zmęczona. Do pierwszego, wspólnego przystanku mieliśmy dobre trzy godziny. Nauczycielki bezsensownie zaczęły opowiadać przez mikrofon nawzajem o swoich szkołach. Nie rozumiem po co , taki hałas panujący, bynajmniej z tyłu, a one bez skutecznie próbowały go swoimi gatkami prze krzyczeć. Ponownie włożyłam  w uszy słuchawki od MP4 ,głośnik podkręciłam na maxa i przymrużyłam oczy. 

- Hej – szturchał mnie za ramię "kolega" siedzący obok. - Mamy przystanek , idziesz ? - spojrzałam na niego jeszcze nie "kontaktując"

- Jasne, już – zastawiłam dłonią usta, ziewając. Uśmiechnął się tylko. Wyszliśmy i zmierzaliśmy w kierunku stacji.

- Jestem Harry – rzucił doganiając mnie.

- Wirgina – odparłam podając mu rękę.

- Wirgina, nie spotykane w Anglii imię .

- Jestem Polką – stwierdziłam ozięble przyspieszając kroku.

- Czemu jesteś tak chłodna ?

- Czemu zadajesz tyle pytań ?

- Bo jestem ciekawy ? - odpowiedział pytaniem na pytanie, lekko uśmiechając się przy tym . A ja głupia spojrzałam na niego kątem oka.

- To sobie bądź .

- To sobie będę. - zażartował, rozśmieszając mnie tym. Zadziwił mnie. Był inni niż pozostali. Każdy, kogo sobą odstraszałam, uciekał , tak jak tego chciałam i na tym kończyła się "nasza znajomość".

- Nigdy nie odpuszczasz ? - spytałam tym razem już normalnie, gdy siedzieliśmy obok siebie na ławce, trzymając w rękach kubki z ciepłą czekoladą , wcinając śmietankowe lody w kubeczku.

- Dokładnie tak. Bo wiesz – spojrzał na mnie , a potem skierował wzrok w niebo. Było po dziewiątek , więc jak to latem była , jeszcze było dość jasne i ładne. - Jeśli będziesz odpuszczać , to do niczego nie dojdziesz. Musisz walczyć, zmagać się z samym sobą, by przeżywciężyć strach . By spełnić marzenia. - mówił, tak jakby to był cytat, a nie jego przemyślenia. Na koniec oparł dumie łokcie o oparcie ławki. Wyglądał śmiesznie, zaśmiałam się . 

- Z czego się śmiejesz ? - spytał, choć wiedział o co chodzi. 

- Bo śmieszny jesteś. 

- Pff.. wypraszam sobie. Jestem Harry Styles mam 16 lat i nie ... - stanął przede mną, udając poważnego, za chwilę przerywając swoją wypowiedź z powrotem usiadł na ławce - no dobra - spojrzał zrezygnowany - jestem śmieszny . 

Jeszcze trochę rozmawialiśmy, w sumie o drobiazgach. Jak to mówią o wszystkim i o niczym. Gdy musieliśmy wrócić do autokaru. Zajęliśmy miejsca dalej rozmawiając. Dowiedziałam się,że Harry uwielbia śpiewać. Chce wziąć udział w X Factorze. Ma starszą siostrę . I ogólnie jest fajny. Podziwiam go za jego marzenia i wiarę w ich spełnienie. To  niespotkane, mało ludzi w to wierzy. Ja za to opowiedziałam mu o sobie. O moich wadach i wadach i wadach, no bo zalet mam mało. O moich "kochanych " rodzicach, dla których liczy się tylko praca, pieniądze, praca, pieniądze i oni sami. Będąc jedynaczką , nie mam zbyt ciekawego życia. Dodatkowo wszystkich odstraszam swoim zachowaniem.

   Śmiech i ten chaos za moim  siedzeniem obudził mnie.Była pierwsza w nocy. Spojrzałam na Stylesa , o dziwo nie spał, wpatrywał się w widok za oknem. I pewnie, gdyby nie on, to bym poszła i bardzo kulturalnie skrzyczała tych głośnych osobników. 

- Czemu nie śpisz ? - szepnęłam spoglądając mu w oczy. 

- Nie mogę. - uśmiechnął się . Po chwili oparł się o moje ramię, było odsłonięte miałam top na ramiączkach, delikatnie je pocałował. Zszokował mnie. Nie wiedziałam co powiedzieć. Nie miałam pojęcia, co robi, uśmiechnęłam się lekko.- Wirka - spojrzałam na niego, o to mu chodziło. W momencie, gdy odwróciłam głowę w jego kierunku cmoknął mnie w usta.. Odwzajemniłam. Po chwili już zaczęliśmy się całować. Ta... nastoletnie pocałunki. Takie nieśmiałe, a tak ważne. Z każdym następnym serce zaczyna szybciej bić, oddech robi się niespokojny, jakby nie wiadomo, co się zrobiło. 

Przytuliłam się do niego, czując ten jego cudowny zapach. Wtulona w jego mięciutkie loczki zasnęłam...

I co myślicie ? :) Może być ? :> Harry jeszcze przed X Factor , jak wypadł. Mam być druga część ? :) Piszcie komentarzach co o tym myślicie. Czekam zarówno na pozytywne, jaki i te negatywne. To dla mnie Bardzo ważne Miśki <3.

A  jeśli macie tam chwilkę , czy Wam się nudzi to zapraszam OPOWIADANIE AŚKI ; )

~ By Dżaś xo ; ) 

Ps. Tak się bd podpisywać Aśka -> Dżaś xo ; )