Strony

sobota, 23 lutego 2013

Imagin

Witajcie żabki! Bardzo, bardzo Was przepraszam, że nie było w tym tygodniu imaginów, ale mam znowu straszny brak weny ;c A tak w ogóle to chłopcy mają dziś pierwszy koncert w Londynie. Boże, jak sobie myślę, że ja nigdy nie zobaczę ich na scenie na żywo to aż mi się płakać chce ;'( Dziś mam dla Was bromance, niestety mam kompletny zastój i nie mogę wymyślić nic o chłopaku i dziewczynie...

Ziall (Niall + Zayn) [mój ulubiony bromance xD]

MUSICIE KONIECZNIE włączyć sobie Skyscraper

"Would it make you feel better
To watch me while I bleed?
All my windows, still are broken
But I'm standing on my feet"

Nowy Jork. Koncert. Całą piątką śpiewaliśmy na scenie utwory z naszego nowego albumu Take Me Home. Tysiące krzyczących fanek tańczyło w rytm melodii. My wygłupialiśmy się na scenie, Louis założył na siebie stanik rzucony przed kogoś, Harry biegał po scenie jak oszalały, a Liam robił zdjęcia z dziewczynami w pierwszych rzędów.
- Chcemy słyszeć jak się bawi Nowy Jork! – krzyknął Zayn.
 Tłumy zaczęły krzyczeć, piszczeć, klaskać i nie wiadomo co jeszcze. Zadowolony rozejrzałem się dookoła. Od płyty po górne trybuny areny. Wszędzie radosne twarze Directioners. Miały różne plakaty, zdjęcia, koszulki z naszym wizerunkiem. Jeden był ogromny, była na nim nasza wspólna fotografia, jednak ja byłem przekreślony, ot tak! Trzymało go kilka dziewczyn, które krzyczały na cały głos:
- Nie chcemy cię w zespole, niszczysz go!
Na plakacie było napisane: „Niall, nie rujnuj One Direction. Odejdź!!!”
Zrobiło mi się wtedy naprawdę przykro. Odwróciłem się tyłem do sceny żeby otrzeć pojedynczą łze spływającą mi po policzku. Zayn to zauważył, podszedł do mnie. Wtedy nie wytrzymałem. Zacząłem płakać przed tym tłumem ludzi pokazując tylko jak słaby jestem. Wtulony w mulata tłumiłem w sobie głośny krzyk. Zayn nie za bardzo wiedział o co chodzi, ale pomimo tego przytulał mnie mocno swoimi dłońmi głaszcząc moje plecy. To był jeden z najgorszych momentów mojego życia. Chciałem po prostu wyjść stamtąd i zostać sam. Tak zrobiłem. Odkleiłem się od przyjaciela, rzuciłem mikrofonem i wybiegłem ze sceny. Ochroniarze chcieli mnie zatrzymać, ale się nie dałem. Pobiegłem do garderoby, trzasnąłem drzwiami i osunąłem się na podłogę. Schowałem głowę w kolanach próbując jakoś zatrzymać łzy płynące po moich policzkach.
- Co ja im zrobiłem? – spytałem sam siebie.
W tamtej chwili czułem do siebie potworny żal. Nigdy nie potrafiłem dorównać pozostałym chłopakom. Nie byłem na tyle przystojny, miałem nieco mniejsze możliwości wokalne. Po prostu byłem od nich gorszy. Zawsze jakoś odstawałem od Liama, Harry’ego, Louisa i Zayna. Coraz częściej dostawałem złośliwe i obraźliwe komentarze od fanek dotyczące mojego wyglądu czy głosu. Raniło mnie to, ale starałem się zachowywać pozory, że niby mnie to nie ruszało. Tak naprawdę każdy negatywny komentarz był ciosem w serce i kilkoma przepłakanymi godzinami. Tym razem było jeszcze gorzej. Zacząłem być wściekły na samego siebie, że nie jestem tak idealny jak inni chłopcy.
- Niall, musisz być idealny!!! – krzyczałem do siebie.
Zacząłem walić pięściami o podłogę. Po chwili wstałem i krzycząc zacząłem przewracać wszystko co stanęło mi na drodze. Wieszaki z ubraniami, wszystkie szczotki, lakiery do włosów. Zacząłem tłuc naczynia leżąc na stole. Na sam koniec rzuciłem o podłogę dużym porcelanowym wazonem. Patrząc jak rozpada się na miliony małych kawałeczków upadłem na kolana z żałosnym krzykiem. Zakryłem swoją twarz dłońmi i ponownie głośno zapłakałem.
- Nie chcę tak żyć! – wykrzyczałem.
Tego co działo się w następnych chwilach nie jestem w stanie opisać. To był impuls. Mój wzrok utknął na kawałkach potłuczonego wazonu. Wziąłem do ręki jeden odłamek i naciąłem nim nadgarstek. Spodobało mi się jak strużki krwi popłynęły mi po dłoni i dźwięcznie uderzyły o posadzkę. Zrobiłem kolejne nacięcie i jeszcze jedno aż w końcu cała moja lewa ręka była czerwona, a pod moimi nogami była kałuża krwi. Choć na chwilę zapomniałem o tym, co tak bardzo mnie bolało. O tym, że fani mnie nienawidzili, że nie byłem doskonały, że byłem tylko Niall’em Horan’em.
 Po chwili usłyszałem głośne pukanie do drzwi. Gwałtownie się podniosłem i spojrzałem na mahoniowe futryny.
- Niall, jesteś tam? Niall otwórz mi do cholery!!! – krzyczał jakiś znajomy mi głos.
To był Zayn. Wiedziałem o tym. Ale co on tu robił? Powinien śpiewać na koncercie.
- Niall otwórz drzwi! – nalegał.
Nie chciałem tego robić, ale z drugiej strony potrzebowałem go. Chciałem aby mnie przytulił, powiedział, że wszystko będzie dobrze. Tylko Zaynie tak potrafił.
Niepewnie podszedłem do drzwi i przekręciłem kluczyk. Otworzyłem je, a do garderoby natychmiast wparował Zayn.
- Boże, coś ty narobił? – spyta patrząc na moją krwawiącą dłoń.
Opuściłem wzrok. Nie miałem pojęcia co odpowiedzieć. Czułem jak kolejna fala łez napływa mi do oczu.
- Przepraszam – wymruczałem cicho.
Kilka sekund później stałem wtulony w mojego przyjaciela. Gładził lekko moje włosy szepcząc mi do ucha, że nie mam się czym przejmować. Pomogło – uspokoiłem się nieco, przestałem płakać, a moje ciało już nie drżało. Zayn znalazł w półce jakieś opatrunki i owinął mi rękę bandażem. Potem siedzieliśmy oparci o ścianę nic nie mówiąc. Moja głowa ułożona była na ramieniu Zayna, który kołysał mną lekko.
- Niall? – spytał cichutko.
- Tak? – popatrzyłem na niego.
Jego czekoladowe tęczówki spojrzały mi głęboko w oczy. Chwycił moją twarz w dłonie i powiedział:
- Obiecaj mi, że już nigdy więcej tego nie zrobisz. Nigdy więcej się nie potniesz. Obiecaj mi.
Mówił stanowczo, ale zarazem łagodnie. Przełknąłem głośno ślinę i wyszeptałem:
- Obiecuję.
Brunet posłał mi ciepły uśmiech i ponownie mnie przytulił. Z głową położoną na jego klatce piersiowej czułem się bezpieczny. Słyszałem bicie jego serca, czułem jak umięśniony tors chłopaka unosi się powoli w górę i w dół. Ty było takie… uspokajające. Potrzebowałem tego.
- Jak myślisz? Czemu one mnie nie lubią? – spytałem nagle.
Zayn nie namyślał się długo.
- One po prostu się nie znają, Nie wiedzą jak wspaniały jesteś. Zwykłe suki – podsumował. – Nie przejmuj się ich opinią. Najważniejsze jest, że my wiemy jak cudownym chłopakiem jesteś.
Nie potrafiłem ukryć rumieńca na moich policzkach i wielkiego uśmiechu wkradającego się na moją twarz.
- Serio tak myślisz? – dopytałem.
- Oczywiście – spojrzał na mnie. – Jesteś najwspanialszym przyjacielem, pięknie śpiewasz, jesteś mega przystojny i gdybym był dziewczyną już dawno bym się z tobą umówił – powiedział.
- Wiesz co? Kocham cię, Zayn – wyznałem.
- Też cię kocham, Niall – odparł.
Przyjaciel. To ktoś kto zawsze będzie przy tobie, zrozumie cię i cię wesprze. Dzięki Zaynowi zrozumiałem, że nieważne kim jestem w oczach innych. Czy jestem idealny czy nie. Ważne, że sam jestem świadomy tego ile jestem warty oraz tego, że na swój sposób jestem doskonały.

"Go on and try to tear me down
I will be rising from the ground
Like a skyscraper!
Like a skyscraper!"

No i jak? Stary dosyć. Na początku był to Larry, ale zmieniłam na Zialla xD Teraz taka sprawa. Proszę Was komentujcie, bo ostatnio jest coraz mniej komentarzy. Przecież to Was nie kosztuje wiele, a dla mnie znaczy bardzo dużo <33 Kocham Was pysiaczki :)

+ jak chcecie to wpadajcie klikklikklik ;**

                                                                                                         By Klaudia

41 komentarzy:

  1. ZAJEBISTY MOJE TY GURU!!! JUTRO BUDUJE CI OŁTARZYK W MOIM POKOJU!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie KOchana <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny naprawdę ♥ A kiedy dodasz następną cześć tego inspirowanego filmem LOL ?????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie, kiedy? te 2 poprzednie były świetne ;* codziennie wchodzę na bloga i sprawdzam czy już dodałaś ;-)

      Usuń
  5. Cudowny:** uwielbiam twoje imaginy. Mam pytanko czy mogła byś zrobić na moje urodziny imagin z Louis'em jeśli nie masz nic przeciwko, są 4 marca :***- Werka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny <3 Aż mi się przykro zrobiło z powodu Nialla. Jakby to była prawda(Chociaż wiem, że takie akcje zdarzały się w realu i to jest najgorsze). Kurde no Twoje imaginy są najlepsze:))Duuużo weny na przyszłość żeby kolejne wychodziły Ci tak samo dobre:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki ten imaigin sliczny<3

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny, aż szkoda, że Nialler spotkał się naprawdę z taką nienawiścią do niego. Musiało mu być wtedy bardzo ciężko

    OdpowiedzUsuń
  9. Ziall asdfghjksda;sfl *,* Również mój ukochany bromance ♥ Świetnie Ci to wyszło!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojeju ;c Popłakałam się ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Słodki i wzruszający imagin, jak najbardziej mi się podoba :)
    + przepraszam za spam, ale jeżeli ma ktoś ochotę, to zapraszam- opowiadanie o 1D :) http://iamvoguelover.blogspot.com x

    OdpowiedzUsuń
  12. Popłakałam się :c Cudowny imagine ;)
    Naprawde świetnie piszesz :**

    OdpowiedzUsuń
  13. w polskim xfactorze 23.02.2013r. w pierwszym odcinku(castingi) w tle było Up All Night.napiszcie w notce :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Tez slyszalam up all nigh w xfactorze:*****-Werka;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne *.*.Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak mu wtedy było ciężko ;'(.Więcej takich imaginów :3.

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudny, aby nigdy Niall nie pociął się w realu przez jakieś głupie antyfanki :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Imagin cudowny, wszystkie Twoje imaginy bardzo mi się podobają, czasami zastanawiam się skąd bierzesz pomysły na takie wspaniałe imaginy .
    Ja je czytam i bardzo mi się podobają tylko, że rzadko komentuje.
    :) Jesteś najlepsza

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny ten imagin!!! :D


    Jeśli chcecie poczytać imaginy to zapraszam do mnie...^^
    http://mojeimaginyoonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudowne opowiadanie , w pewnym momencie zaczęłam płakać !!! Muzyka świetnie dobrana !!! Czekam na więcej takich !!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajne ! Zapraszam do mnie :
    1d-forever-i-love-it.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej,bardzo Cie prosze czy moglabys napisac imagin o Niallu dla mnie na urodziny 5 marca z góry thank you :*
    A i jakby co imagin dla Olki1d

    OdpowiedzUsuń
  22. szkoda mi Nialla . Zayn to jego bardzo dobry przyjaciel

    OdpowiedzUsuń
  23. [spam]
    Przepraszam za spam, ale mój blog jest na prawdę mało popularny, a mi na nim zależy, bo kocham pisać :) Dwa dni temu pojawił się rozdział 17. Jeżeli chcesz wiedzieć co Zayn zapisywał w swoim pamiętniku od dnia kiedy spotkał Effy tego dowiesz się właśnie w tym rozdziale :) Zapraszam: jakkochatowroci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. OMG : )) Świetny jest miałam podobną historię..tylko że..w realu : ((
    Ale ogólnie to bardzoo mi się podoba :*
    Sylwia♥

    OdpowiedzUsuń
  25. ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Był super !!!!!!!!
    ~Karo~

    OdpowiedzUsuń
  27. Niesamowity! Strasznie się wzruszyłam. Przecież Niall jest taki słodki i kochany <3 ;')
    Masz świetny talent :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetny ... Mam małą proźbę bo na fb nazywam sie http://www.facebook.com/zayn.tomojmaz i pilne mi jest znaleźć adminkę bardzo proszę odoby które są zainteresowane pilać do mnie z góry dziękuję
    xxxOluśxxx

    OdpowiedzUsuń
  29. świetnyy *.*
    zapraszam na swojego bloga, jest on tak naprawde o wszystkim http://ifeelgleamofhope.blogspot.com/ jesli wejdziecie to prosze zostawcie komentarz ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jeśli ktoś zna angielski to polecam świetne opowiadanie o 1D z Niall'em w roli głównej, bardzo długie, ale super jest, warto! :)
    http://tomlinsonniall.tumblr.com/fbnfic

    OdpowiedzUsuń
  31. Potrafisz człowieka wzruszyć ... I weź tu nie płacz ;( Świetne...

    OdpowiedzUsuń
  32. Też uwielbiam Ziall'a! ♥ Świetnie jak zawsze ;p

    Zapraszam do siebie :3 Nowy rozdział;) http://iwannadiewithoutpain.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. Jenny.....jak na Nial'a moga leciec hejty on jest najslodszy, najpiękniejszy, ma super glos i ma najpienkniejszy śmiech i uśmiech jaki kiedykolwiek slyszalam i widzialam ze wszystkich chlopcow..........serio !!!!!! We love you Nial !!! <3

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za komentarz :) Czytamy każdy!