Prezentuję 2 imagin . :) Imagin o Zayanie.
Siedziała.. w dużym pokoju ... myślała, a raczej marzeniami wybiegała w dobrze układającą się przyszłość . Wiadomo największym marzeniem fanki jest spotkać "swój" zespół , ale jakie są szanse tych marzeń ? Widać ,że dla prawdziwej Directioner są wielkie ! .. Była taka jedna wielka fanka 1D , a najbardziej z nich kochała Zayan'a . Miała na imię Natalia . Jej niezwykłą historię nietrudno nazwać spełnieniem marzeń. :) . Była osobą sympatyczną .. radosną i wyjątkowo romantyczną . Nie znała normalnych chłopaków , .. a jak już to byli wstrętni i zboczeni . Dlatego właśnie zakochała się w Zayanie -Jednym z 5 chłopaków z zespołu One Direction. Mieszkała w Polsce .. dokładniej w Warszawie . Była jedynaczką , wychowywała się bez matki. .. Nałogowo słuchała piosenek One Direction.. można było uznać to za dobry nałóg. ..
-Tato .. dlaczego zawsze wszystko się sypie ?..
Ojciec zmarszczył czoło i przytulił córkę. ..-nie odpowiedział..
Znajomi uważali ją za bardzo silną w duchu , jednak to tylko pozory. .. Zbyt wiele przeżyła "powiedziała jej przyjaciółka Kamila." . Miała na myśli trudne życie Natalii. Śmierć matki , problemy w szkole . Jednak nie chciała się poddawać z byle "potknięcia. " Skończyła maturę studiowała angielski -kochała ten język i mówiła prawie jak Amerykanka . Miłość do zespołu dawała nadzieję na lepsze jutro. .. Pewnego dnia .. postanowiła !..
-Tato .. chcę wyjechać do Nowego Yorku .. ,chcę tam studiować .
Ojciec wiedział ,że to odpowiedzialna dziewczyna. Powiedział ,że jeśli chce może jechać . :)
-Natalia bywała radosna ,...ale rzadko ,więc tylko przytuliła ojca.
Spakowanie się nie zajęło dużo czasu. Zamówiła bilety , i nazajutrz miała wyjechać w "poszukiwaniu nowego życia.." .
Ten czas minął szybko. Już patrzy a tu musi wychodzić . Jednak wspomnienia z dzieciństwa w tym domu nie dawały o sobie zapomnieć .. Rozpłakała się i poszła w kierunku samolotu (lotniska ) .
Lot zdawał się być bardzo wygodny . Zasnęła na chwilę a tu już musi wychodzić . Zatrzymała się w hotelu . A że miała talent językowy Nowy York wydał się jej drugim domem. Od razu poszła zwiedzać . Oczywiście z nadzieją ,że spotka swoich idoli. Nowy York to duże miejsce , -pomyślała .. marząc . Poszła więc do parku z fontanną .. tam zobaczyła siedzącego chłopaka. jakby uciekał od kogoś -bo bardzo dyszał. Powiedziała po angielsku :
-Hey.
chłopak uśmiechając się odpowiedział :
-No hey.
Zdziwiło ją to ,że ubrał się w bluzę w taki gorący dzień. :)
-Jesteś z Nowego Yorku .?
-Można tak powiedzieć ,.. dużo ostatnio podróżuję.
-Ale to słońce pali w oczy . - powiedziała uśmiechając się.
- Chyba masz rację . , masz ochotę na spacer ?..
-Wiesz co, chętnie - i tak nie mam co robić .
-To świetnie ! :) - Chłopak uśmiechnął się .
-Może masz ochotę przejść się po mieście ?
-Ok. i tak chciałabym pozwiedzać .
Tak właśnie cudownie zaczęła się historia tej cudnej kobiety. Poznała chłopaka , który odmienił jej życie. Spodobał się jej od razu , był romantyczny i rozgadany . Wydawało się jakby znali się od bardzo dawna. Cały wieczór spędzili na mieście . Na sam koniec "cudownego spotkania " chłopak pożegnał się i wcisnął w rękę papierek z numerem telefonu. Natalia poczuła się w końcu szczęśliwa, -poznała swojego księcia z bajki. Spotkała się z nim jeszcze wiele razy . Ale pewnego dnia postanowiła założyć swoją ukochaną bluzkę z 1D .Kochała ją . Chłopakowi spodobała się ta bluzka. Dopiero teraz zauważyła kim jest naprawdę ,czułą się głupio... Nie wierze .. jednak coś dobrego mnie jeszcze spotkało . ! Powiedziała prawie płacząc ze szczęścia. Chłopak przytulił ją nic nie mówiąc . ona odwzajemniła przytulaska. Czuła się bezpiecznie i w końcu szczęśliwie , w objęciach tego faceta ,który był dla niej zawsze kimś ważnym. Wtedy zaczęła wierzyć ,że marzenia ... nawet te najtrudniejsze mogą się spełnić.
Siedziałam, nad tym ponad 30 minut , ale jest ! W końcu :D Chyba fajne?
Rozpisałam się jak w jakiejś książce xd .
By Anka
super imaginy
OdpowiedzUsuńbłagam następny niech będzie z Louis'em albo z Niall'em
Dziękuje Ci ;***
OdpowiedzUsuńświetnie piszesz tak poetycko można pozazdrościć
OdpowiedzUsuń