Siemeczka! Co u Was słychać? Jakie pany na sobotę? Ja jadę dziś na Zmierzch. Był już ktoś? Podobało się? Dziś już ostatnia część mojego imaigna o skarbie i drugim Skarbie :p Trochę dziwnie sie czuję, bo jakoś zżyłam się z ta historią. Pomyślałam sobie, że może utworzę bloga, na którym umieszczę tego imagina wzbogacając do troszkę. Co o tym myślicie?
Niall
WŁĄCZCIE sobie KONIECZNIE znowu Skyfall
"Where you go I go
What you see I see
I know I'd never be me
Without the security
Of your loving arms
Keeping me from harm
Put your hand in my hand
And we'll stand"
Nie ma go. Nigdzie - w kurtce, kieszonce czy torebce. Po prostu nigdzie. Panikujesz. Nie masz pojęcia co robić. Cały wasz plan runął w gruzach i tak naprawdę to przez twoją cholerną nieuwagę. Boisz się. Potwornie sie boisz. Strach cię paraliżuje. Nie jesteś w stanie usiąść i powoli sie zastanowić. Jak tylko wysiadasz na dworcu w York od razu wsiadasz w kolejny pociąg, tym razem do Londynu. Gdy dojeżdżasz na miejsce jest już około ósmej rano. Przez cały czas nie mogłaś skontaktować się z Niall'em, bo nie miałaś komórki, a jego numeru do tej pory nie znałaś. Nieważne już jest, to że zabronił ci dzwonić do siebie. To już nie ma sensu. On ma wisiorek i w tej chwili to on jest największym problemem. Biegnąc tak jak zeszłej nocy po lesie w końcu znajdujesz tę starą chatkę. Masz nadzieję, że Niall jeszcze tam będzie. Drzwi są jednak zamknięte na cztery spusty. Walisz, kopiesz, stukasz i pukasz. W końcu drewniane drzwiczki rozsypują się na kawałki umożliwiając ci przejście.
- Wreszcie. - mówisz sama do siebie.
Wparowujesz do mieszkania. Twojego chłopaka oczywiście nie ma, ale może przynajmniej nie wziął ze sobą twojej komórki. Rozglądasz się po półkach, szukasz wszędzie. Dosłownie. W końcu zrezygnowana siadasz na starej kanapie, która skrzypi pod twoim ciężarem. Pamiętasz jeszcze jak kilka godzin temu naprzeciwko ciebie siedział Niall. Uśmiechał się, teraz nie wiesz gdzie jest, co się z nim dzieje. Co strasznie przygnębiające. Rozmyślając patrzysz na wypukłość w dywanie. Czekaj, czekaj - wypukłość!!! Odkrywasz kawałek zakurzonego dywanu. Jest, komórka. Pośpiesznie wybierasz numer swojego ukochanego.
- Niall?! - pytasz gdy tylko słyszysz czyiś głos.
- [T.I]? Jak to? Czemu wyświetla mi się twój numer? [T.I] gdzie ty jesteś? - denerwuje się.
- Spokojnie Niall, ale obiecaj, że nie będziesz zły. - zaczynasz.
- Nie będę zły, nie w tej sytuacji. - mówi dosyć spokojnie.
- Jestem w Londynie, bo oni ukradli mi naszyjnik babci. - czekasz na reakcję chłopaka.
- Że co proszę?!!!!- wydziera się przez telefon.
- Przepraszam. - mówisz cichutko.
- Spokojnie, to ja przepraszam. Ale w takim razie musisz się szybko ukryć. - nakazuje.
- Dobrze, ale...- nie dokańczasz.
Ktoś na ciebie napada, wyrywa ci z rąk komórkę, chwyta za włosy i ciągnie za sobą. Krzyczysz, gryziesz go w rękę. Wszystko na nic.
- Przymknij, i tak nikt cię nie usłyszy. - mówi zamaskowany mężczyzna pchając cię żebyś szybciej szła.
- Ałaaa. - krzyczysz. - Puść mnie!
Nic to nie daje. Wsiadacie do jakiegoś samochodu i jedziecie. Po pięciu minutach wysiadacie. Mężczyzna znwou prowadzi cię do lasu.
- [T.I]!!! - słyszysz nagle za sobą.
Jakimś cudem udaje ci się odwrócić głowę. Widzisz Niall'a prowadzonego w podobny sposób przez innego mężczyznę. Tylko, że on może mówić.
- Przepraszam. - szepcze do ciebie po chwili.
Potem zostajecie prowadzeni dalej. Zatrzymujecie się dopiero przy wejściu do jakiejś nory. Stoi przed nim jakiś facet, niski, chudy z groźnym wyrazem twarzy. Zaczyna mówić do was z jakimś obcym akcentem.
- Witam szanowną [T.I]. Musze przyznać, że bardzo nam pomogłaś, bo twój chłopak trochę namieszał. - patrzy na Niall'a.
- Berger. - mówi ten ze złością w głosie.
- Dokładnie. Tom Berger - uśmiecha się z satysfakcją.
Potem prowadzi was do środka. Tam stajecie przed sporymi, żelaznymi drzwiami. Berger wyciąga z kieszonki garnitura twój naszyjnik i wkłada go do dziurki. Pasuje.
- Teraz jeszcze powiedz mi jak miała na imię twoja babcia. - zwraca się do ciebie.
- Nie powiem ci idioto. - patrzysz na niego dziwnym wzrokiem.
- Mów! - wymierza ci uderzenie prosto w policzek.
Skubaniec rozciął ci skórę na policzku. Przykładasz tam rękę.
- [T.I] wszystko w porządku? Powiedz mu. - mówi troskliwie Niall.
- [I.T.B] - mruczysz.
Tom wyciska odpowiednie literki na starej już kłódce. Drzwi się otwierają. Wchodzicie do ciemnego, kamiennego korytarza. Jeden z facetów zapala pochodnię. Powoli idziecie na przód. Jest ciemno, pod nogami czuć zdechłe myszy i inne ochydztwa. W końcu dochodzicie do kolejnych wielkich drzwi. Tam Berger wkłada jakieś inne naszyjniki, pierścionki - pewnie wcześniejsze wskazówki. Drzwi się otwierają, a wam ukazuje się jaskinia pełna skrzyń wypełnionych po brzegi złotem, koronami, naszyjnikami. Na podłodze leżą książki i jakieś papiery. Tom podbiega od razu do dokumentów, pakuje je. Dopiero potem zabiera kosztowności. Wy zostajecie z boku i przyglądacie się wszystkiemu.
- Nie udało się, zawiodłem. Anglię, siebie i ciebie.- Niall patrzy na ciebie smutnym wzrokiem.
- Nie zawiodłeś, Niall. Jesteś najodważniejszym facetem jakiego znam. Zrobiłeś wszystko aby uratować skarb. Nie udało się, trudno. - uśmiechasz sie do niego.
Gdy wszystko zostaje zapakowane Berger zwraca się do was:
- No, skończyliśmy.
- Po co ci to? - pyta Niall.
- Jak to po co. Dzięki tym dokumentom udowodnię, że Anglia wcale nie zasługuje na swoje zaszczyty. Nigdy nie była bogata. To dzięki Niemcom. Elżbieta zmanipulowała naszego króla. - mówi z pasją.
- Gówno prawda. To są jakieś bzdury. - chłopak pluje mu na buty.
- Gówno to macie wy. - mówi opryskliwie. - Chłopcy idziemy.
Berger pogania swoich towarzyszy. Wszyscy wychodzą, ale bez was. Zanim dobiegacie do drzwi te zostają zamknięte. Jedyne wyjście. Krzyczycie, ale nikt was nie słyszy.
- To już koniec. - Niall zsuwa się na podłogę.
Siadasz obok niego, Wtulacie się w siebie. Łzy niepohamowanie płyną po waszych policzkach. Brudni, zmęczeni i poranieni czekacie na to co nieuchronne. Trudno wam wyobrazić sobie, że tak to się kończy. Będziecie umierać tu powoli, oszalejecie, potem skonacie.
- Kocham cię Niall. - mówisz nagle.
- Ja ciebie też kocham [T.I] - chłopak całuje cię w czoło.
Patrzycie w swoje błyszczące od płaczu oczy. Niall zaczyna cię namiętnie całować, najpierw usta, potem obdarowuje pocałunkami twoją szyję. Czujesz na sobie jego oddech. Jego ręce błądzą po twich plecach. Czujesz przebiegające cię przyjemne dreszcze. Po chwili chłopak zdejmuje z ciebie koszulkę, następnie stanik i zaczyna pieścić twoje piersi .Ty w tym czasie głaszczesz jego blond kędziorki. I tak dalej i tak dalej....
Gdyby wcześniej ktoś powiedział ci, że będziesz kochać się ze swoim chłopakiem w ciemnej jaskini czekając na śmierć wyśmiałabyś go. A teraz leżysz tak wtulona w Niall'a. Oboje jesteście cali nadzy. Chłopak nuci ci cichutko twoją ulubioną piosenkę głaszcząc twoje włosy. Oddychacie równomiernie. Wszędzie zaczyna robić się coraz
bardziej duszno. Niedługo zabraknie tlenu, a wy zaczniecie się dusić. Jednak nie myślicie o tym.
- Wiesz co [T.I]? - mówi Niall po chwili.
- Co? - pytasz zaciekawiona.
- Jestem głodny. - stwierdza.
- To była najgorsza rzecz jaką mogłeś w tej chwili powiedzieć. - mówisz.
- Czemu? - spogląda na ciebie.
- Bo ja też robię się głodna.
Na te słowa oboje wybuchacie niepohamowanym śmiechem. Potem znowu przytulacie się do siebie i w spokoju czekacie na to co już nieuchronne. Ale nie boicie się. Wiecie w końcu, że nieważne gdzie traficie po śmierci - będziecie tam razem, a to jest najważniejsze....
[T.I] [T.N] oraz Niall Horan zostali uznani za zaginionych po tym jak znajomi oraz rodzina nie dostali od nich żadnej wiadomości przez tydzień. Zaczęto poszukiwania na całym świecie. Po około pół roku uznano, że nie żyją. Ich ciał nie odnaleziono do tej pory. Niektórzy bliscy żyją w przekonaniu iż nadal tu są. Po trzydziestu latach żmudnych nadziei, ona nadal wierzą.
Tak dokładnie. Nikt nigdy nie znalazł waszych ciał i nikt nigdy nie dowiedział się, że zginęliście broniąc dobra narodowego. Jak się okazało udało się, bo Tom i reszta nie przeżyli. Zatrzasnęły się główne drzwi, więc i oni zginęli. Chwila, chwila wy nie zginęliście. Żyjecie nadal, bo żyje wasza miłość, która jest wieczna.
Jak się Wam podoba? Strasznie długi, ale nie opłacało dzielić tego znowu na części :) Mam nadzieję, że Was nie rozczarowałam, jeśli tak to przepraszam, ale taka była moja wizja na tego imagina. Dziękuję na wszystkie komentarze. Po trzema częściami było ich łącznie ponad 150 <3 Jesteście niesamowite.
Komentujcie :P
+ nowy rozdział na moim blogu KLIK
A jeżeli chcecie wiedzieć co porabiam na co dzień to wchodźcie tu KLIK
By Klaudia
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńImagin świetny bardzo lubię twoje historie ;) A co do Zmierzchu brak słów świetny nie spodziewałam się takiej akcji ;D
OdpowiedzUsuńNo ta wizja Alis to po prostu było świetne :)
UsuńJezus jaki piękny ale jedną rzecz mnie martwi dlaczego oni musieli zginąć mogli przeciesz ich odnaleźć i uratować ale wogóle piękny bardzo sie wzruszylam tym imaginem
OdpowiedzUsuńpiękne
Ciarki na całym ciele..
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze w tym wszystkim jest to,że można umrzeć z miłości dla drugiej osoby... Piękne !!
Jacie.Jaki zajebisty imagin.Najlepszy z wszystkich jakie pisałaś !!!!
OdpowiedzUsuńPrzez cb sie popłakałam <3
OdpowiedzUsuńRewelacyjny imagin ;)
OdpowiedzUsuńPowinnaś pisać takie dłuższe historie !!!
Uwielbiam je czytać;)
Niall.. w prawdziwym życiu też byłby zdolny to takiego poświęcenia !
OdpowiedzUsuńKlaudia ogromne brava!
Szkoda tylko że smutno się skończył, ale piosenka Adele robi swoje :D... kocham cię za ten klimat Jamesa Bonda.. Bardzo fajny imagin! Masz talent dziewczyno :)
OdpowiedzUsuńuhuhuhu , takiego czegoś się nie spodziewałam *O*
OdpowiedzUsuńFajne jest to wiesz?. mega pisz częściej. pozdrowionka małpeczko. hehe
OdpowiedzUsuńo Jezu to było świetne pisz takich więcej :) <3
OdpowiedzUsuńkurdęę .. powiem Ci , że jesteś na serio b.dobra w tym pisaniu , idzie Ci świetnie :) uwielbiam czytać te imaginy są świetne poprostu *.*
OdpowiedzUsuńaż miałam ciary jak to czytałam . ;o tylko szkoda , że tak smutno się skończyło , no ale nie wszystko w życiu się układa po naszej myśli . Proszę pisz częściej :*
zajebisty
OdpowiedzUsuńrewelacyjne !!! kocham jak piszesz imaginy !! pisz ich więcej prosze ;p
OdpowiedzUsuńChyba najlepszy imagin jaki do tej pory przeczytałam ;) Naprawdę cudowny :**
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :
http://letmeloveyou1.blogspot.com/
Muszę powiedzieć,że do końca miałam nadzieję, że znajdą jakieś drugie wyjście albo coś :( Smutno :( Ale i tak genialnie :) Świetnie piszesz :D
OdpowiedzUsuńJa liczyłam na to, że uciekną, ale będą udawali, że nie żyją czy coś w tym stylu =P
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki krótki. Lubię rozbudowane historię, a ty powinnaś napisać książkę!
PS Ja na 2 część Przed Świtem idę dziś o 16. Jeej! Już nie mogę się doczekać ;D Rano byłam z przyjaciółką na catingu do Must be The Music. Śpiewałyśmy oczywiście Little Things! :D
Zapraszam do mnie <3
http://dreamscometruetommorow.blogspot.com/
Naprawdę byliście w MBTM ? ;))) Przeszłyście ? ;* Jeżeli tak to życzę powodzenia i mam nadzieję, że zobaczę was w TV ! :333
UsuńSuper opowiadanie w zasadzie to chyba najlepsze jakie przeczytałam ty masz naprawdę talent
OdpowiedzUsuńZakończenie niby tragiczne ale zarazem takie romantyczne "Żyjecie nadal, bo żyje wasza miłość, która jest wieczna." awwww jakie to piękne
Miałam łzy w oczach jak to czytałam cudne ;-)
super ale BŁAGAM pisz weselsze!!!!!
OdpowiedzUsuńGenialny , taki tajemniczy i wgl . Świetny :)
OdpowiedzUsuńnie rozczarowałaś mnie ! wręcz przeciwnie - znów zaskoczyłaś swoim wielki talentem ! to mini opowiadanie było rewelacje ! czekam na następne wpisy :)x
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Świetny!!! Jak to czytałam to aż się trzęsłam!
OdpowiedzUsuńŚwietny, świetny, świetny ...
OdpowiedzUsuńPolecam tego Bloga
http://mojawymarzonahistoria.blogspot.com/
Nie spodziewałam się takiego zakończenia.. Masz ogromny talent ! <3
OdpowiedzUsuńGenialny imagin.. Warto było czekać. ;)
No normalnie chyba się wzruszyłam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten imagin ♥♥♥
Pytałaś czy masz założyć blog i pisać dalej, ja osobiście uważam, że powinnaś, serio ! :3
Masz ogromny talent i widać, że ludziom podoba się twoja wyobraźnia :]
Czytałam kilka blogów z opowiadaniami, w których najczęściej dziewczyna była z Harrym, rzadziej z Zaynem...ale mi odpowiada, i nawet podoba mi się to, że dla odmiany jest ktoś z Niallem :333
Wracając jeszcze do bloga to jeżeli masz czas Klaudia załóż go - naprawdę, możesz chociażby dodawać co tydzień czy kiedy tam znajdziesz czas kolejne posty :*
Całuski, Directionka :>
PS.: Chętnie poszłabym na Zmierzch. Przed świtem część 2, w najbliższym czasie nie pójdę, ale trochę później - kto wie ^^
Klaudia , masz talent kobieto :*
OdpowiedzUsuńA co do opowiadania , mm , wzruszylo i szczeze bardzo fajne zakonczenie, bardzo rzadko takie czytam, romantyczne.
Pisz wiecej o Niallu bo widze ze o nim masz najlepsza wene ;pp
Wow świetny oby takie częściej
OdpowiedzUsuńKlaudia masz wielki talet do pisania a z tym blogiem to dobry pomysl
OdpowiedzUsuńaż sie poryczalam,swietny ;>
OdpowiedzUsuńSzczerze sie przyznam, nie moglam sie doczekac tej czesci, tak mnie to wciagnelo.
OdpowiedzUsuńZrob raz takiego tasiemca, zaloze sie, ze masa osob by go czytala. ;D
Jedno słowo: ZAJEBISTE :P
OdpowiedzUsuńrewelacyjny talent! ;) piękna część, zresztą tak jak wszystkie :) po przeczytaniu rozpłakałam się. ;d
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://takieetaammmarzeniaoonedirection.blog.pl/
:) pozdrawiam
co do tego wzbogacania to ci powiem ze jestem za bardzo fjny pomysł tylko wtedy musiało by być więcej częsci i fajnie by było jkaby przeżyli
OdpowiedzUsuńGenialneeeeeeeeeeeee !
OdpowiedzUsuńPiękne.........
OdpowiedzUsuńPS.Piękne...............
Bjebe jak będziesz prowadziłą z tym opoowiadaniem bloga to daj posa z linkiem na pewno poczytam
OdpowiedzUsuńwow, wow, wow....O.o Masz talent, naprawdę....zajebisty klimat, fabula i wgl wszystkoooo zaaaajebiste ;)hmm...szkoda, że tak się skończyło...bo smutno...ale i tak ZAJEBISTE ;) Czekam na dalsze Twoje imiginy ;)
OdpowiedzUsuńTen pomysł żeby dodać tą historie na innym blogu tylko rozbudowaną jest świetny. Tylko KONIECZNIE podaj link :D:D
OdpowiedzUsuńŚwietny. *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://livewhileweyoung1.blogspot.com/
Pierwszy tego typu imagin jaki czytałam ! :) I jest naprawdę świetny ! Gratuluję !
OdpowiedzUsuń