No i mamy wreszcie sobotę. Co dziś robicie? Ja mam w szkole imprezę i niestety nie ma co na siebie założyć -,- Nosz, że ja nigdy nie mam się w co ubrać. No nieważne, przejdźmy do imagina. Wiem, znowu smutny, ale wczoraj przypadkowo wpadłam na tą piosenkę i napisałam do niej imagina.
Harry
KONIECZNIE włączcie sobie If I Die Young
Włączcie piosenkę, bo naprawdę dodaje nastroju :P
Szedłem niepewnie przed siebie. Za mną tłum ludzi. Wszyscy przyszli tu dla niej, a ona, ona leżała przede mną w jasnej trumnie noszona przez kilku silnych mężczyzn. Wszyscy razem szliśmy przed siebie. W końcu zatrzymaliśmy się, a ksiądz zaczął głosić kolejne przemowy o niebie i śmierci. Ja nie słuchałem. Wpatrywałem się tylko na nią. Leżała tam taka bezbronna. Nienaturalnie blada twarz, zamknięte powieki, pod którym kryły się jej piękne błyszczące oczy, których juz miałem nigdy nie zobaczyć. Na ramionach rozkładały się jej jasne loki. Usta jakby się uśmiechały, chociaż był to tylko chory wytwór mojej wyobraźni. Patrzyłem tak na nią i nie wierzyłem, że to dzieje się naprawdę. Przecież jeszcze kilka dni temu wszystko było normalnie. Ale tego wieczoru ona musiała pojechać do tego sklepu. Musiała i musiał zdarzyć się ten pierdolony wypadek.
- Hej, Hazz teraz ty. - usłyszałem nagle zza pleców.
Odwróciłem się. Louis pokazał gestem dłoni, że mam iść i coś powiedzieć. Niepewnie ruszyłem przed siebie i chwyciłem mikrofon od matki [T.I]. Spojrzałem na ludzi przede mną i zacząłem:
- No cóż. Co mam powiedzieć? [T.I] nie była dla mnie tylko dziewczyną. Była kimś znacznie więcej. Była moim życiem. Kocham ją niezmiernie i to się nigdy nie zmieni. Ona, ona żyła w taki niesamowity sposób. Jakby każdy dzień był tym ostatnim. Brała z życia to co najpiękniejsze, bawiła się. Na jej twarzy zawsze gościł ciepły uśmiech. - nawet nie poczułem jak zaczął łamać mi się głos. - W jej oczach zawsze widać było iskierki. Rano, gdy wstawała jej włosy, one wyglądały jakby przed chwilą ktoś poraził ją prądem. Powtarzała mi wtedy, że kiedyś je obetnie i będzie miała święty spokój. Nie zdążyła. Ale święty spokój ma już teraz. Właśnie, czemu już? Czemu? Była taka młoda, chciałem spędzić z nią resztę życia. Ona musiała odjeść. I nawet się tym nie przejęła. Gdy leżała w szpitalu i wiedziała, że za chwilę umrze powiedziała mi:
- Harry tylko pamiętaj, że musisz zrobić pranie, bo kończą ci się skarpetki.
Nie rozumiałem [T.I]. W takiej chwili mówić o praniu? Jednak wtedy dała mi do zrozumienia, że nie boi się śmierci, że jest to coś naturalnego. Pokazała mi po raz kolejny swój tatuaż na nadgarstku Birth Is The Cause Of Death.
- Harry, urodziłam się, więc muszę umrzeć. Wcześniej czy później. Nie ma się co smucić. Pochowasz mnie i żyje się dalej. O! Tylko, obiecaj mi, że pochowacie mnie wśród białych róż, wszyscy będziecie ubrani na biało i będziecie się cieszyć moim szczęściem. Potem puścicie moje ciało po rzece śpiewając moją ulubioną piosenkę. Pamiętasz jaką? - uśmiechnęła się.
- One Time. - powiedziałem krótko.
- Obiecaj mi to. - powtórzyła.
- Obiecuję. - pocałowałem delikatnie jej usta.
I teraz stoję tu tak i myślę sobie, że [T.I] była niesamowita. I, że nie ma drugiej takiej osoby. Boże, dziękuję Ci za nią. Za to, że mogłem ją spotkać i pokochać. Szkoda tylko, że mi ją zabierasz.
Wtedy usłyszałem głośne brawa. Ja odszedłem na bok i pozwoliłem łzom płynąć. Co chwila ocierałem je próbując wmówić sobie, że to nie podoba się [T.I] Ale nie mogłem. Gdy uroczystość się skończyła nikt nie wrzucał ziemi go grobu. Ruszyliśmy w kierunku rzeki, gdzie otwarta trumna z ciałem mojej ukochanej została włożona do łódki. Tam wszyscy wrzucili do rzeki białe róże i zaczęliśmy śpiewać piosenkę Justin'a Bieber'a - One Time. Spoglądałem ze smutkiem jak [T.I] odpływa, już na zawsze. I wtedy poczułem coś w moim sercu. Ból, okropny. Nie chciałem jej tracić. Wybuchłem spazmatycznym, niepohamowanym płaczem. Jak małe dziecko. Zacząłem omijać wszystkich dobiegając do samego brzegu. Wiłem się, próbowałem wyswobodzić z rąk przyjaciół. Potem rozhisteryzowany wskoczyłem do rzeki i popłynąłem do łódki. Ludzie zaczęli robić "ochy" i "achy" okazując swoje oburzenie. Ja popatrzyłem po raz kolejny na twarzyczkę [T.I] Zacząłem całować czule jej chłodne usta, głaskałem jej bladą skórę. Przytuliłem ją do siebie. Jej bezwładne ciało układało się na mojej piersi.
- [T.I] nie umieraj!!!! - krzyczałem.
Wyglądałem jak jakiś psychiczny próbujący dokonać cudu. Przecież wiadomo było, że ona sie nie obudzi. Ale ja po prostu chciałem tam z nią zostać. Już na zawsze odpłynąć razem. Gdy Liam i Zayn podpłynęli do mnie i próbowali mnie zabrać o mało co ich nie utopiłem.
- Zostawcie mnie do jasnej cholery!!! - darłem się. - Chcę zostać z [T.I]!!!
Cały czas kurczowo trzymałem ciało swojej miłości w uścisku.
- Harry, zrozum. Ona NIE ŻYJE. - Zayn zaakcentował wyraźnie ostatnie dwa słowa.
- Nie mów tak idioto! - odepchnąłem go od siebie.
Chłopak pomimo słabych umiejętności pływackich nie zachwiał się. Patrzyłem na obu z wrogością całując dłonie [T.I]. Po pewnym czasie chłopcy wreszcie opanowali sytuację. Ciągnąc mnie na siłę zostawili [T.I] na łódce.
- Kocham Cię i nigdy nie przestanę. - krzyczałem jeszcze przez chwilę.
Będąc już w domu schowałem głowę w kolanach i wspominając nasze wspólne chwile zasnąłem w objęciach mojego Anioła Stróża.
Podoba się Wam? Nie jestem pewna, ale chyba pisałam niedawno coś podobnego, więc jeśli tak to przepraszam. Komentujcie proszę <3
+ Zapraszam na moje opowiadanie Klik
By Klaudia
Mam dziś fatalny dzień,,,nie mogę sobie znaleźć miejsca a tu jeszcze to przeczytałam i dobiłaś mnie dziewczyno do końca. Odechciało mi się wszystkiego na dziś...
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie nie chce mi się uczyć... Ale fajne <3
OdpowiedzUsuńWoW... Kurde poryczałam się ! wspaniały imagin trzymaj tak dalej . Uwielbiam je czytać !!!!! Czekam na następny :) xx
OdpowiedzUsuńDziewczyno, to jest niesamowite! Popłakałam się, poważnie ;o Jesteś świetna!
OdpowiedzUsuń+ muszę zepsuć ten nastrój i zaprosić Cię na mojego bloga, wczoraj zaczęłam ; ) przepraszam za spam ;c http://iamvoguelover.blogspot.com/
Kupujesz mi chusteczki ;( Poryczałam się strasznie.
OdpowiedzUsuńWięcej takich smutasów. Przecudny jest ;D
Prześliczny ten imagin.Prawie się popłakałam :( Smutne imaginy są cudowne
OdpowiedzUsuńświetny imagin. Ja również mam dzisiaj zły dzień. Bardzo zły...
OdpowiedzUsuńZaprasza do siebie:
http://grusia101.blogspot.com/
Kurde rozpłakałam się ale imagin cudowny po prostu cudny <3
OdpowiedzUsuńNiesamowity.. Jesteś stworzona do pisania takich imaginów. I ogólnie imaginów. Podziwiam Cię <3
OdpowiedzUsuńwzruszyłam się , masz wielki talent:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje imaginy, normalnie się poryczałam więc gratulacje ;)
OdpowiedzUsuńjaki piękny po prostu popłakałam się ! - Paulina M.
OdpowiedzUsuńnaprawdę piękne, ja normalnie się popłakałam przy tym . Masz wielki talent. KOCHAM WASZEGO BLOGA. A jak będziesz pisała o Louise to zadedykowała byś mi-Jeżeli to nie problem oczywiście
OdpowiedzUsuńBOŻE on jest boski! Tylko dlaczego wybrałaś One Time? Mogłaś wyrabać np. Little things tez jest romantyczna. ; ** Dziękuje że wybrałaś Harrego bo ostatnio to on mi się podoba najbardziej ( od jakiś 5 minut: D) Masz wielki talent! pisz na tej tronie więcej takich imaginów! Kocham takie smutne acz kolwiek naposz tez kilka ze szcząśliwym zakonczeniem. Ok .. jeżeli to nie problem. Sorki że troche wytykam Ci błędy ale mam jeszcze jedną rade dla cb: nie pisz takich mało romantycznych słow np. gówiany, pierdolony itd. ! wtedy twoje imaginy będa już naprawde zajebiste! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKlaudia Styles, Horan- tak mam dwóch meżów ! ; 3
PS: Napisz coś o Lou - bo to mój narzeczony! XD
OdpowiedzUsuńNo chyba jednak nie. Lou ma już żonę i jestem pewna ze mnie nie zdradzi :D
UsuńLEXI
No to ma dwie zony XD
Usuńhahaha, tak Lou jest cudowny *.*
UsuńLEXI
Wiesz ci polubiłam cię! W końcu teraz jesteśmy rodzina XD tylko szkoda że nasz mąż nas nie zna ! ;**
UsuńI mam do CB propazycje: Co powiesz na to aby Hazz się nam oświadczył? Bo wiesz co dwóch mężów to nie troje! ;D
UsuńMoże jeszcze 50 mężów bedziecie miały , którzy i tak was nie znaja. Z takim przypadkami to tylko do psychiatry !
UsuńCudowny imagin <3 Błagam pisz ich więcej . Kupujesz mi chusteczki , ale paczka to za mało . Płakałam jak dziecko . Masz niesamowity talent <3
OdpowiedzUsuńBoże ! Dziewczyno ale ja ci zazdroszczę talentu ! Miałam świeczki w oczach a piosenka genialna ;)
OdpowiedzUsuńpiękny <3
OdpowiedzUsuńMiałam łzy w oczach jak to czytałam Piękne po prostu piękne! <3
OdpowiedzUsuńZosia Malik
O mój Boże jakie to piękne *.*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że masz zapasy chusteczek :)
Świetny imagin :)
Bardzo mi sie podoba jak to napisalas az mi łza poleciała po policzku:*
OdpowiedzUsuńPiękne, o prostu piękne. Popłakałam się.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga z imaginami o One Direction http://onedirectonimaginy.blogspot.com/
Zostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Award, szczegóły pod tym linkiem: http://you-liberate-me.blogspot.com/2012/11/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńHej. TWÓJ BLOG JEST CUDOWNY TAK JQK IMAGINY. ! Zadedykujesz mi (Juli*) imagin o moim mężu Niall'u.??? Bardzo proszę.!!! A teraz idę po chusteczkę.!!! -Juli*
OdpowiedzUsuńŚwietnie dobrana piosenka ! Po prostu piękny !
OdpowiedzUsuńKochana błagam nie pisz takich imaginów bo się rozryczałam:P
OdpowiedzUsuńpiękne aż łzy mi stanęły w oczach mam nadzieje że będą następne o lou i hazzie
OdpowiedzUsuńPoryczałam się. Kocham <3
OdpowiedzUsuńKocham twoje imaginy. Kto pożyczy na chusteczki? <3
OdpowiedzUsuńmożecie podać twittera mamy Lou ?
OdpowiedzUsuńpiękne aż się popłakałam to było cudowne a do tego ta piosenka cudowne mam nadzieje że będą następne też takie smutne <3cudowne<3
OdpowiedzUsuńpiękne... aż brak mi słów.
OdpowiedzUsuńO BOŻE!!!Jakie to było piękne nie wytrzymałam i się rozryczałam po prostu cudne zawsze czytam twoje imaginy i bardzo mi się podobają. Chciałabym żeby następny był też o hazzie lub lou i tez takie smutne bo ty masz talent do pisania takich imaginów są normalnie piękne. Czekam na następny też właśnie taki.piękne♥♥♥;3
OdpowiedzUsuńNie wiem...Nie wiem jak to opisać. To było tak...Tak piękne. NIE NO NIE MOGĘ kocham twoje imaginy. To było świetne, piękne, ryczałam ;c
OdpowiedzUsuńBłagam cie ♥ Oby tka dalej ♥
Pewnie wszyscy ci to mówią, ale ja będę następną. MASZ TALENT ♥ Kocham cie ♥
http://cause-i-can-love-you-more-thaan-this.blogspot.com/
jakie to jest świetne ! rycze , nadal ;** <3
OdpowiedzUsuńhehe , proszę o więcej takich imaginów UWIELBIAM !! <3
Bardzo wzruszające. Naprawdę napisałaś to tak bez kiczu itd., że aż czuję się skołowana. Zaskakująco piękne ;.;
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie <3
http://dreamscometruetommorow.blogspot.com/
uwielbiam toje imaginy! a dziś przeszłaś samą siebie... Ryczałam jak dziecko..
OdpowiedzUsuńno i oczywiście czekam na więcej tego typu imaginów:*
Genialnie
OdpowiedzUsuńzapraszam http://blogoonedirection1.blogspot.com/
Miałam łzy w oczach, co zdarzyło się pierwszy raz... Niesamowite:) Oby tak dalej..:D
OdpowiedzUsuńCudowny jest... ;D
OdpowiedzUsuńniech następny o Harrym będzie wesoły : )proszeeeeeeeee
OdpowiedzUsuńhistoria piękna , ale czemu musiała byc o smierci nie mogło sie skonczyc happy endem ? ;)
OdpowiedzUsuńKocham twoje imaginy, zawsze płaczę przy twoich smutnych imaginach <3
OdpowiedzUsuńSiedzę i płaczę. Uwielbiam to <3
OdpowiedzUsuńjejku! śliczny!
OdpowiedzUsuńpopłakałam się <3
http://www.youtube.com/watch?v=9XjZ5KhBCrI ta piosenka idealnie pasuje kocham <3
OdpowiedzUsuńTy .. Piszesz super imaginy rozplakalam się aż super <3
OdpowiedzUsuńSuper. Rozplakalm sie. i jeszzce ta piosenka, ahh:)
OdpowiedzUsuń;c aż moje wspomnienia z KIMŚ powróciły . '_' Jezus zajebisty ten imagin .... oby tak dalej ! powodzenia . a ja musze szybko lecieć po chusteczki :(
OdpowiedzUsuńJezuuu daj mi taki talent , jest świetne *.*
OdpowiedzUsuń