Liam
Polecam piosenkę Payphone
Jesteś dziewczyną
Liam'a już dosyć długo, bo ponad dwa lata. Poznaliście się w X- faktorze, gdzie
byłaś stażystką i robiłaś makijaże. Wiele razem przeszliście. Od kilku miesięcy
mieszkacie razem. Pewnego dnia podchodzisz do Liam'a. Przyglądasz mu się uważnie.
- Coś się stało? -
pyta gdy zauważa, że masz dosyć niewyraźną minę.
- Nie nic. -
odpowiadasz odwracając wzrok. - Co robisz?
- Chcę follownąć
kilka fanek. Dawno tego nie robiłem. - mówi patrząc w ekran swojego laptopa.
Uśmiechasz się i
siadasz obok niego. Jednak po paru minutach znowu zaczynasz mu się przyglądać.
Patrzysz prosto na jego twarz. Na myśl o tym jak wygląda od razu do oczu
napływają ci łzy. Liam to zauważa. Zamyka komputer i cię przytula.
- Nie płacz. - mówi.
- Było, minęło. Co dziś robimy?
- Nie wiem. -
zaczynasz się uspokajać. - Może kino?
- Super. To bierz
kurtkę i idziemy. - wstaje z krzesła. - No dawaj! Pospiesz się.
Do końca dnia jesteś
jakaś nieobecna. Ciągle o czymś myślisz. Nie patrzysz pod nogi. Gdy już leżycie
w łóżku Liam nie wytrzymuje i pyta:
- O czym myślisz?
Chyba nie o tym?
- Nie, nie. Zupełnie
o czymś innym. - odpowiadasz.
- To dobrze. Dobranoc
kochanie. - mówi dając ci buziaka w policzek.
- Dobranoc. -
odwzajemniasz pocałunek po czym znów wracasz do rozmyślań....
.......Jest
pochmurny, jesienny sobotni poranek. Z niechęcią wstajesz z łóżka. Liam'a już
nie ma. Razem z zespołem jest w studiu nagraniowym. Mają tam siedzieć do po
południa. Myjesz się, ubierasz i jesz śniadanie. Potem sięgasz po pilota i
kładziesz się na kanapie. Oglądasz film. Jednak nie możesz się na nim skupić,
bo dzieciaki z góry nieźle hałasują.
- Uroki mieszekania w
bloku. - myślisz z sarkazmem.
Patrzysz przez okno.
Nie wygląda to za ciekawie. Zaczyna się burza. Deszcze pada, wiatr szaleje,
zaraz pewnie zacznie grzmieć. Wyłączasz telewizor i bierzesz się za książkę. Po
jakiś dwudziestu minutach słyszysz okropny huk.
- Co to jest? -
myślisz.
Jednak nie za bardzo
się tym przejmujesz. Czytasz dalej. Niestety po kolejnych kilkunastu minutach
zwnowu dostajesz niepokojące sygnały. Włącza się czujnik dymu.
- O nie! - krzyczysz
na głos. - Pali się!
Bez większego namysłu
biegniesz do drzwi na klatkę schodową, ale ogień już tam jest. Pali się wyjście
na schody oraz winda. Nie masz dokąd uciec. Zamykasz, więc szybko drzwi i
wypychasz mokrymi ręcznikami szpary. Potem biegniesz do okna i wołasz o pomoc.
Jednak nikt cię nie słyszy. W końcu się poddajesz. Siadasz w rogu i nucisz
cicho piosenkę Adama Lamberta "Never close our eyes". Ogień dostaje
się do twojego mieszkania. To już koniec.
Tymczasem na dworze
Przed blokiem stoi już straż pożarna, karetki
i tłum ludzi. Nagle do jednego ze strażaków podbiega Liam.
- Na dziewiątym
piętrze jest dziewczyna! Trzeba ją ratować! - krzyczy.
- Przykro mi, ale na
12, 11, 10. 9 i 8 piętrze ogień zniszczył już prawie wszystko. Osoby, które tam
są już pewnie nie żyją. - mówi ze spokojem w głosie.
- Czyli im pan nie
pomoże ?! - pyta zbulwersowany.
- Nie. - obwieszcza.
- Nie? Więc pójdę tam
sam. - stwierdza Liam po czym biegiem rusza do bloku.
- Już biegnę [T.I]
Trzymaj się! - słychać jeszcze.
Gdy wreszcie wchodzi
do budynku dostaje szoku. Na czwartym piętrze palą się schody. Zablokowano
wejście. Jednak chłopak szybko znajduje schody awaryjne. Dalej jest coraz
gorzej, ale się nie poddaje. Biegnie przez ogień, parzy się, dusi, ale nie zatrzymuje. W końcu
resztką sił dociera do ciebie. Ty już ledwo oddychasz. Płaczesz. Nie możesz się
ruszyć. Jest tak gorąco. Kiedy widzisz Liam'a wołasz go ze wszystkich sił.
Chłopak bierze cię na ręce i wybiega. Jest coraz trudniej. Ściany walą sie wam
na głowy. Z trudem unikacie ognia. Na siódmym piętrze słyszycie wołanie o
pomoc. W szafie siedzi spanikowana dziewczynka. Trzęsie się.
- Nie możemy jej
zostawić. - szepczesz.
Liam chwyta
dziewczynkę. Ty już nie wytrzymujesz. Po kilku minutach mdlejesz.
Budzisz się dopiero w
szpitalu. Leżysz w pokoju pielęgniarskim. Patrzysz na siebie. Oprócz
powierzchownymch oparzeń nic ci nie jest. Ze stękiem wstajesz z loży i idziesz
na korytarz. Tam widzisz już Zayn'a, Lou, Niall'a i Harry'ego. Stoją przed
ojomem. Podbiegasz do nich.
- Gdzie Liam?-
pytasz. - Nic mu nie jest?
Harry przekręca cię i
widzisz to czego nikt na twoim miejscu nie chciałby zobaczyć. Twój chłopak leży
bez ruchu. Ma bandaże na całej twarzy, szyi, rękach oraz jednej nodze. Wszędzie
na wbite wenflony. Zaczyansz płakać i obwiniać się za to wszystko.
- Czy on z tego
wyjdzie? - pytasz przez łzy.
- Lekarze
powiedzieli, że raczej tak. To silny chłopak, ale czeka go wiele przeszczepów
skóry i rechabilitacje. - mówi Niall tuląc cię do siebie.
Wyrywasz mu sie i
wbiegasz do sali. Padasz na kolana przed Liam'em, chwytasz go za rękę i
krzyczysz:
- Liam proszę wybacz!
To przeze mnie! Przepraszam!......
......- Liam! Liam! -
krzyczysz przez sen.
Liam szturcha cię
delikatnie, żeby cię obudzić po czym przytula cie mocno do siebie.
- Ćććć. Spokojnie,
nie płacz. Wszystko jest już w porządku. - mówi czule. - Ććććć.
Płaczesz. Leżysz
wtulona w swój skarb i myślisz czemu ten sen był prawdą? Czemu to Liam tak
ucierpiał, a nie ty? Czemu to Liam teraz chodzi z bliznami na twarzy, szyi,
nogach i rękach? Czemu on cię w ogóle ratował? Nie wiesz, że odpowiedzią na te
wszystkie pytania jest jedno słowo: miłość.
No i jak Wam się podoba? Wiem, że banalny, ale osobiście uważam, że jest całkiem niezły. Komentujcie. Nie wiem kiedy pojawi się moja następna notka, bo nadal nie mam internetu. Piszę u kolegi. Buziaki...
By Klaudia
Wow to jest genialne zreszta jak wszystkie twoje imaginy <3333 !
OdpowiedzUsuńFaktycznie świetny ;)
OdpowiedzUsuńPiękny ! *.* wczytałam się tak w niego że jak mama mnie wołała to się nawet nie oderwałam :P Wciągnął totalnie <3 cudeńko :D Szkoda że nie możesz :( :D no ale to nie twoja wina że nie masz netu :D a więc jeszcze raz imagin suuper *.* miłych wakacji i pozdrów kolegę :P
OdpowiedzUsuńBoski, rewelacja !
OdpowiedzUsuń- Izzy <3
Naprawdę świetnie ci ten imagin wyszedł. Po prostu cudeńko! :D
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetnie !!!!
OdpowiedzUsuńJustina
*_____* Jest po prostu wspaniały <3333
OdpowiedzUsuńhttp://give-me-love-like-never-before.blogspot.com/
O jaaaaaa , cudo. ;) <3
OdpowiedzUsuńFajny. Podoba mi się. ;)
OdpowiedzUsuńCudowny aż się poryczałam naprawdę świetny. :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę masz talent. Jesteś genialna w pisaniu imaginów. Oby więcej takich. Jakbyś mogła napisać jakiś z Zaynem i happy endem???:)))
OdpowiedzUsuńNo nawet
OdpowiedzUsuńNo nawet
OdpowiedzUsuńKocham Twoje imaginy... Są cudne.. smutne czy wesołe ale cudne <3!!!
OdpowiedzUsuńGenialne, jak zawsze!!! Hej, dziewczyny, a nie wiecie przypadkiem, czy można gdzieś obejrzeć koncert 1D (23 lipca) na żywo???
OdpowiedzUsuńSwietny. <333
OdpowiedzUsuńpierwszy raz czytam i jest super dalsze tez bede czytac powodzenia w pisaniu swietnie ci to wychodzi oby tak dalej
OdpowiedzUsuń