czwartek, 28 lutego 2013

Imagin

Czołem! xD Jutro piątunio... czujecie to? ^^ jakoś mi ten tydzień szybko minął ;D A tak w ogóle to wiecie, że jesteście kochane? 69 (Hazza czuwa ;3) komentarzy pod ostatnim postem, jesteście niesamowite! Dziękuję Wam bardzo, bardzo <33 "Heart On Fire" w sobotę albo w niedzielę ;**

Dzisiejszy imagin to przeróbka mojego starego. Trochę go... zmieniłam ;)

Louis

Polecam piosenkę Lullaby (nie ma co, miałam fazę na to piosenkę xD)


- Lalalalalala, śpij już księżniczko – śpiewałem siedząc przy kołysce
Była jedenasta w nocy, ale Mała nadal nie chciała zasnąć. Leżała w swoim małym, bujanym łóżeczku przykryta kocykiem. Wpatrywała się we mnie tymi swoimi niebieskimi oczami i uśmiechała się słodko. W rączce ściskała mój palec. Była taka śliczna. Śniada cera i kilka loczków na małej główce. „Cała mamusia” – pomyślałem. Gdy wreszcie jej powieki się zamknęły cmoknąłem ją w czoło i wyszeptałem:
- Dobranoc Angel.
Zmęczony poszedłem do łóżka. Nawet nie chciało mi się umyć. Niewiadomo kiedy usnąłem. Śniła mi się [T.I]. Byliśmy razem z Angel na spacerze w parku. To był zdecydowanie piękny sen. Niestety wybudził mnie z niego głośny płacz mojej córki.
- Co się stało?! – spytałem nieco podirytowany faktem, że muszę wstać.
Podszedłem do łóżeczka, wyciągnąłem z niego kruche ciało tej małej istotki i zacząłem kołysać nerwowo. W ogóle nie chciała się uspokoić.
- Boże, niech ona się wreszcie zamknie! – krzyknąłem unosząc oczy ku niebu.
Zaczęła płakać jeszcze bardziej. Dosyć tego. Chciałem mieć święty spokój choć na chwilę. Położyłem Angel krzyczącą do łóżeczka i zdenerwowany poszedłem do łazienki po drodze tłukąc kilka wazonów. Zdesperowany osunąłem na podłogę, a z moich ust wydobył się głuchy krzyk. Zacząłem się zachowywać niewiele lepiej niż moja córka. Wierzgałem nogami, krzyczałem, przewracałem wszystko co było z łazience. W końcu stanąłem przed lustrem i spojrzałem w swoje odbicie. Wyglądałem gorzej niż źle. Kilkudniowy zarost, włosy w nieładzie, podkrążone oczy świadczące o tym, że mało spałem i zmęczone tęczówki pełne łez. Nie chciałem na to patrzeć. Już chciałem uderzyć pięścią w lustro i patrzeć jak tysiące kawałeczków szkła rozsypuje się dookoła mnie, ale usłyszałem jak ktoś dzwoni do drzwi. Warknąłem głośno i poszedłem otworzyć. Tak jak sądziłem w moich drzwiach stali Harry i Liam.
- Czemu Angel ciągle płacze? – spytał spanikowany Liam, który od razu ruszył do pokoju dziewczynki.
- Nie wiem, spytaj się jej – powiedziałem sarkastycznie.
Harry też wszedł do mieszkania. To co tam zobaczył bardzo go zaskoczyło. Wszędzie był bałagan, walały się ubrania, porozrzucane naczynia, butelki po piwie i wiele innych.
- Stary, to wygląda gorzej niż ty – wytrzeszczył oczy.
Przeczesałem włosy ręką.
- Ciekawy jestem jak wyglądałby twój dom gdybyś miał na głowie siebie i dwumiesięczne dziecko?! – uniosłem się na przyjaciela.
- Spokojnie Louis – brunet chwycił mnie za ramiona. – Musisz odpocząć. Przejdź się gdzieś, prześpij, a ja i Liam wszystkim się zajmiemy.
Nie chciałem się zgodzić, ale w końcu jakoś udało im się mnie przekonać. Ubrałem się w coś stosownego, ogarnąłem twarz i zabierając ze sobą kurtkę wyszedłem z domu. Chyba było wiadomo gdzie się udam. Mijając tłum fotoreporterów przed moim domem udałem się do niej, [T.I]. Cmentarz położony na śródmieściu nie był wielki. Szedłem brukowaną alejką mijając różne nagrobki. Aż w końcu zatrzymałem się przy płycie wykonanej z jasnego marmuru. Były na niej złote napisy, a obok wyrzeźbiony aniołek. Westchnąłem cicho kucając nad grobem.
- [T.I] czemu mnie zostawiłaś? Nawet nie wiesz jak bardzo cię potrzebuję. My cię potrzebujemy! – przemówiłem.
Nie potrafiłem zrozumieć niesprawiedliwej decyzji Boga. Ja i [T.I] byliśmy szczęśliwi, kochaliśmy się i planowaliśmy wspólną przyszłość. Oczywiście ciąża [T.I] była dużym zaskoczeniem, ale oboje wiedzieliśmy, że damy radę. Pomimo, że mieliśmy zostać rodzicami cieszyliśmy się i  z niecierpliwością oczekiwaliśmy dnia narodzin naszej córeczki. Wszystko miało być dobrze, ale [T.I] umarła przy porodzie. Zostawiła mnie i Angel zupełnie samych.

- To było nie fair! – krzyknąłem żałośnie zanosząc się płaczem.
Wręcz upadłem na podłogę. Gorzkie łzy popłynęły po moich policzkach. Czemu ona odeszła? Kochałem ją, nigdy bym jej nie skrzywdził. Potrzebowałem jej jak nikogo innego. Sam nie radziłem sobie z niczym – z wychowaniem dziecka, z dbaniem o dom, a do tego z własną karierą. To mnie przerastało i choć przyjaciele dużo mi pomagali wsparcie mojej ukochanej i tak było mi potrzebne. Ale ona musiała umrzeć. Czemu?! Czemu moja [T.I.]? Miała przed sobą całe życie.
Szlochając głośno siedziałem przy jej grobie przez kilka godzin. Minęło dwa miesiące, a w uszach nadal brzmiał mi jej melodyjny głos, przed oczami nadal widziałem jej uśmiechniętą twarz, nadal czułem jej zapach. Jak mantrę zacząłem powtarzać słowa, które powiedziała mi jako ostatnie:
„Pamiętaj Louis. Nie jesteś sam. Musisz być silny, dla siebie, dla Angel, dla mnie – dla nas. Ja zawsze będę przy tobie gdziekolwiek będziesz.”
-  Muszę być silny -  wyszeptałem do siebie.
Kiedy opuściłem cmentarz był już późny wieczór. Idąc pośród nocy ciemnymi uliczkami Londynu przemyślałem wiele spraw, nabrałem nowych sił i chęci do życia. No, bo przecież miałem dla kogo żyć. W domu czekała na mnie miła niespodzianka. Gdy wszedłem do mieszkania zobaczyłem w salonie wszystkich moich przyjaciół. Zayn, Niall, Harry, Liam, Danielle. Perrie i Nick siedzieli i rozmawiali w najlepsze. Gdy tylko usłyszeli, że wchodzę przywitali mnie z uśmiechem.
- Hej – powiedziałem szczęśliwy.
- Mamy pizzę! – krzyknął uradowany Niall.
- Super – odparłem.
Z uśmiechem na twarzy przytuliłem się do każdego z nich. Na koniec podszedłem do mojej Angel leżącej na kanapie. Cmoknąłem ją w policzek.
- Jak się ma moja księżniczka? – spytałem uśmiechając się szczerze.
Mała też była zadowolona. Nie płakała. Wreszcie. Wziąłem ją na ręce i przytuliłem mocno. Chciałem być jak najlepszym ojcem. [T.I] jeszcze będzie ze mnie dumna!

Wiecie, że Klaudia nie byłaby sobą gdyby nie napisała czegoś o śmierci, prawda? xD Krótki, ale nie taki zły.... chyba ;P A tak w ogóle to zacznę rzadziej pisać, bo ostatnio tylko moje imaginy są na blogu <lol> 

+ Byłoby mi bardzo miło jeżeli ktoś wpadłby na moje nowe opowiadanko <klik> ;))

                                                                                                                    By Klaudia

środa, 27 lutego 2013

~~ Newsy ~~

Joł !

Z góry na samym początku sorry za tak długie nie dodawanie postów, ale miałam problemy z netem , poza tym dużo sprawdzianów co =  nauka. Takie tam bzdety których się nie olewa same się uczycie w szkole więc wiecie o co chodzi :) Teraz będę starać się dodawać post regularnie raz-dwa na tydzień :)

Newsy :

Na sam początek macie taką foteczkę, która jest z ponad roku w tył , ale jej nie widziałam i nie wiem czy wy widziałyście więc postanowiłam nie być samolubna i się nią podzielić z wami. Chłopcy lecieli wtedy do Niemiec :))

Się samolocikiem wożą :D







Niall napisał na TT coś takiego dzisiaj niedawno  :

Niall

Tł. " To się dzieje gdy Zayn i Louis grają razem w FIFA "

I dodał tą fotkę : )


Niall odpowiadał na pytania z TT  fanom  którzy pytali o grę FIFA na której grali w tym czasie Louis i Zayn:


1)  Kto wygrywa ? Musicie się świetnie razem bawić !

Odp. Niall

Tł. " Tak jest! Świetnie się bawimy. I posiadanie na trasie chłopaków z 5 Second Of Summer jest super!

2)  Jak było wczoraj w Glasgow ?

Odp. Niall

Tł. " To było szaleństwo! Właśnie mieliśmy wielką kolacje, teraz muszę odpocząć! Potem jestem gotów to powtórzyć! <koncert tam>

3) Słyszałeś już nowy singiel Demi ?

Odp. Niall

Tł. " Tak jest świetny ! "

4) Niall,  jaka jest twoja ulubiona piosenka do śpiewania na trasie ?

Odp. Niall

Tł. " Rock Me "

Niall również odpowiedział na szokujące " pytanie " od osoby która napisała już dzisiaj dużo niemiłych słów do Hazzy czy też jego mamy, lub innych osób :(

5)  Zgiń .

Odp. Niall

Tł. " Bardzo Ci dziękuję! Miła z Ciebie osoba! Zajdziesz w życiu daleko, mówiąc tak do ludzi! - i dobrze Niall tak trzymaj :**


UWAGAA !

Tutaj macie głosowanie Kids Choice Awards 2013 ... już wy wiecie na kogo głosować !
Tam wszystko pisze pod linkiem :*

Głosowanie

WIDZICIE TU COŚ ZAJEFAJNEGO ?




ALE TU TEŻ SPOKO :D



A te obrazki ciut wyżej są z komiksu wydanego przez fundację Comic Relief xxD


Niall dodał wczoraj filmik na swojego TT z próby na której Hazz biegał po całej scenie :D
Macie filmik :


Wpis Nialla :

Niall

OKI teraz mikrofony naszych mężów :)

Mikrofony

Nagrania z koncertów na O2 Arena w Londynie w formacie Mp3

Nagranie 1

Nagranie 2

Liam był ostatnio w Wolverhampton. Po zakończeniu prób w Yorkshire zrobił niespodziankę swojej dawnej nauczycielce zjawiając się na jej przyjęciu urodzinowym .

Liam

Przyjaciel Nialla Eoghon McDermott  dodał swoje zdjęcie z Niallem z przed 3 dni :))

Eoghon

Tł. " Najlepsza historia miłosna w życiu "




Niall ma fajną bluzkę ♥

Teraz fotki z Glasgow, Szkocja 26.02












Sorry, że tak na krótko , ale tato chce wejść na neta i ogółem trzeba iść spaaaaać ;O Następny w Sobotę o ile ktoś nie doda wtedy lub Piątek a jeżeli moje wizje się spełnią to Poniedziałek a teraaaz spadam na 69 xxD


PYTAJCIE :*

Ask


OBSERWUJCIE :**


TT


ZAPRASZAJCIE JEŚLI TRZEBA :***

FB

NA PEWNO NIE BĘDĘ ZŁA :)

A tak poza tym miłeeeego juuuuuuuuuutra :***


                                                               
                                                                            ~~ Kamilka ~~

poniedziałek, 25 lutego 2013

Imagin

Znowu taki zajebisty poniedziałek -.- Zabierzcie mnie z tej szkoły... Ciągle mam same sprawdziany, kartkówki i nie wiadomo co jeszcze -_______- Chciałam obejrzeć wczoraj Oscary, to nie mogłam, bo szkoła, pff... No, ale za to dziś mam dla Was długiegooo imagina, niestety nie udało się nam z Dżaś dokończyć "Heart On Fire", ale spokojnie, jeszcze co najmniej jedną część będziecie mogli przeczytać ;D

Harry

MUSICIE OBOWIĄZKOWO włączyć sobie tą cudowną piosenkę Kiss Me  (czy tylko ja mam ciarki jak słyszę głos Ed'a? ^^)


  Niedawno poznałam bardzo sympatycznego chłopaka.  Mieliśmy ze sobą wiele wspólnego – oboje kochaliśmy muzykę. Chętnie spędzaliśmy wspólnie czas i czuliśmy się świetnie w swoim towarzystwie. Polubiłam go, to mało powiedziane. Zakochałam się w jego dołeczkach, gdy się uśmiechał, w jego głębokich zielonych oczach i brązowych lokach otaczających jego zarumienioną cerę. Harry był idealny w każdym calu. Nie potrafiłam choć na chwilę o nim zapomnieć.  Dlatego też propozycja jaką złożył mi dziewiętnastolatek bardzo mnie zaskoczyła. Zaprosił mnie na łyżwy, jednak nie miało być to zwykłe koleżeńskie spotkanie, ale jak sam to określił „coś więcej”. Nie wiedziałam co powiedzieć, więc po prostu się zgodziłam. I szybko tego pożałowałam…
  Czekałam na Harry’ego przed parkiem. Było już ciemno, a mróz dawał się we znaki. Otulona szalikiem przeskakiwałam z nogi na nogę próbując się ogrzać. Zima w Londynie była tego roku niezwykle mroźna. Warstwa białego puchu przykrywała szczelnie miasto, a chłodny wiatr muskał moje zmarznięte policzki. Zaczynałam wątpić, że brunet w ogóle się zjawi i pomyślałam, że mnie wystawił. Jednak wtedy usłyszałam jego ochrypły głos wołający moje imię:
-[T.I]!
Odwróciłam się i zobaczyłam go idącego w moim kierunku. Miał na sobie czarną kurtkę, dżinsy i szarą czapkę przykrywającą jego brązowe loki. Szyję chłopaka owijał ciepły szalik. Uśmiechnęłam się do niego ciepło i pomachałam z daleka. Gdy w końcu dołączył do mnie od razu przeprosił za spóźnienie.
- Naprawdę cię przepraszam, ale miałem nagły telefon od menagera. Musiałem do niego na chwilę wstąpić – tłumaczył się.
- Nie szkodzi – powiedziałam.
Harry posłał mi szeroki uśmiech po czym zwrócił się ponownie do mnie.
- No to co? Gotowa? – zapytał.
- Mhm – mruknęłam.
Weszliśmy do parku. Lampy oświetlały nam alejkę dodając romantycznego nastroju. Idealne miejsce na randkę. Szliśmy przez chwilę pogrążając się w całkowitym milczeniu. Co chwila któreś z nas pociągało nosem. Po kilku minutach ukazało nam się lodowisko. Dokładniej była to wielka płyta lodowa otoczona banderą. Pomimo później godziny nie brakowało łyżwiarzy. Starsi, młodsi – każdy jeździł jak umiał.
- Lubisz jeździć na łyżwach? – zapytał znienacka  Harry.
- Ja? – spytałam oszołomiona. – Nie za bardzo umiem, ale to fajna zabawa.
Zrobiłam trochę głupią minę, na co brunet się roześmiał. Poczułam jak moje policzki oblewa rumieniec. Speszyłam się nieco, a Hazza chyba to zauważył, bo uśmiechnął się do mnie pokrzepiająco po czym objął ramieniem i zaprowadził do wypożyczalni. Matko! On mnie obejmował! [T.I] trzymaj się, tylko nie zemdlej!
Wypożyczyliśmy po parze łyżew i weszliśmy na lodowisko. Muszę przyznać, że trochę się bałam. Rzadko bywałam na łyżwach, częściej tylko się przyglądałam. Niepewnie robiłam małe kroczki trzymając się bandy. Harry natomiast jeździł jak zawodowiec. Od razu szybkim susem przejechał dookoła lodowisko, kiedy ja zdążyłam zrobić kilka niezdarnych ruchów. Czułam się jak ostatni idiota. Byłam jedyną osobą, która trzymała się bandy. Nawet maluchy jakoś dawały radę. Zepnij dupcię [T.I]! Dasz radę! – wołałam do siebie w myślach. Puściłam barierkę. Huh… jeszcze żyję.  Jechałam powoli kiedy nagle ktoś stanął za mną. Wystraszona automatycznie obróciłam głowę i pewnie bym upadła, ale Harry w porę mnie złapał.
- Może ci pomogę? – zapytał wesoło.
 - Myślę, że to dobry pomysł. – odparłam.
Uśmiechnęłam się czując jego ciepłe dłonie obejmujące mnie. Z lekkim strachem ruszyłam. Harry co chwila mnie chwalił i dawał dobre rady. Po kilku okrążeniach zaczęłam jeździć sama. Chłopak cały czas był obok mnie i uważał abym się nie przewróciła. Było naprawdę świetnie. Śmialiśmy się i rozmawialiśmy. Gdy zaczęło robić się coraz chłodniej, a ludzie powoli się zbierali my też postanowiliśmy opuścić lodowisko. Rozbawieni zdjęliśmy łyżwy i oddaliśmy je z powrotem do wypożyczalni. Potem podążyliśmy alejką. Nagle Harry chwycił mnie za rękę. Uśmiechnęłam się delikatnie, a po chwili poczułam jak ściska ją mocniej i splata nasze palce. O mamusiu, jestem w niebie!
- To teraz zapraszam się na gorącą czekoladę. – powiedział po chwili.
Pokręciłam ochoczo głową, a brunet zaprowadził nas do małej kawiarenki na rogu. Weszliśmy do środka. Zapach świeżej kawy  rozchodził się po pomieszczeniu. Powiesiliśmy nasze kurtki na siedzeniu i usiedliśmy przy stoliku. Na małej scenie po środku występowali właśnie młodzi ludzie.
- Śpiewają tu co sobota. Przychodzę czasami pooglądać. – wytłumaczył mi Harry.  – Wiesz co? Ty tu chwilkę poczekaj, a ja coś zamówię.
- Dobrze.  – odpowiedziałam cicho.
Chwilę potem chłopak podszedł do baru, a ja rozsiadłam się na swoim krześle. Na scenę weszła młoda dziewczyna. Usiadła na taborecie i poprawiła sobie mikrofon. Przywitała się z publicznością, a po chwili z jej ust zabrzmiały pierwsze słowa piosenki „Kiss Me” Eda Sheerana.  Harry zjawił się też w końcu z tacą w rękach.
- Proszę bardzo, kawałek szarlotki i gorąca czekolada. – postawił przede mną talerzyk z ciastem i gorący kubek.
Zdjął z tacy swoje zamówienie i usiadł obok mnie.  Przez chwilę w ciszy przysłuchiwaliśmy się śpiewającej blondynce.
- Jest świetna, prawda? – zagadnął Styles -  To moja ulubiona, ma wspaniały głos.
- Piękny. – przyznałam mu rację.
Kochałam tą piosenkę, czasami sama ją podśpiewywałam. Wzbudzała u mnie liczne emocje. Ciarki przechodziły przez moje ciało gdy ją słyszałam. Rozmarzona sięgnęłam po kubek i zrobiłam łyk gorącego napoju. Pycha… Harry miał świetny gust.
- Smakuje? – zapytał.
Kiwnąłem głową. Brunet spojrzał na mnie i szeroko się uśmiechnął. Nie wiedziałem czemu.
- Masz czekoladę na…- zaczął.
Ups… Przełknęłam głośno ślinę, a czerwony rumieniec oblał moje policzki. Harry przyglądał mi się uważnie. Jego twarz spoważniała. Przybliżył się do mnie, tak, że czułam na sobie jego ciepły oddech. Uderzał mnie zapach jego perfum. Nie, on tego nie zrobi… a jednak!  Nachylił się nade mną i pocałował delikatnie kąciki moich ust, potem coraz odważniej przejechał swoim  językiem po mojej górnej wardze usuwając czekoladę. Wzdrygnęłam się lekko. Poczułam jak robi mi się gorąco. Nagle usta Harry’ego naparły na moje całując je czule. Owinęłam swoje ręce wokół jego karku zatapiając palce w jego bujnych lokach. Jednak po chwili odsunął się nieznacznie spoglądając w moje oczy. Szeroki uśmiech zagościł zarówno na jego jak i na mojej twarzy.
- Jesteś piękna. – szepnął mu do ucha przygryzając je lekko.
Przygryzłam swoją wargę słysząc to. Zauważyłam jak Harry bierze kęsa swojego ciasta do buzi.
- Pycha. – stwierdził. – Chcesz?
Zaśmiałam się, a po chwili widelczyk z kawałkiem ciasta już zbliżał się do moich ust. Otworzyłam je i pozwoliłam mu na wprowadzenie kęsa do nich. Oboje zachichotaliśmy cicho. Potem wszyscy zamilkli gdyż na scenę wszedł kolejny występujący. Słuchając go położyłam głowę na klatce piersiowej loczka. On pocałował mnie w czoło i pogłaskał po włosach.
Posiedzieliśmy jeszcze trochę.  Jednak w końcu postanowiliśmy opuścić to jakże cudowne miejsce. Założyliśmy kurtki i wyszliśmy z kawiarni. Harry od razu przycisnął mnie do ściany. Wsadził ręce w kieszonki moich dżinsów, natomiast moje dłonie zaczęły głaskać moje gorące policzki. Jego oddech pieścił moje zmysły, a dotyk sprawiał, że dreszcze wzdrygały moim ciałem.  Tym razem to ja zaczęłam. Obdarowując kilkoma buziakami okolice jego warg wzbudziłam u chłopaka jeszcze większe pożądanie.
- Kiss me like you wanna be loved. You wanna be loved, you wanna be loved... – zacytowałam.
- This feels like falling in love, falling in love. We're falling in love... – dokończył swoim ochrypłym głosem.
W końcu wpiłam się w jego malinowe usta dając upust emocjom. Mówią, że pocałunek jest mową miłości – w takim razie nasza mowa była bardzo przyjemna. Wtuleni w siebie całowaliśmy się namiętnie na środku ulicy. Pragnęłam, aby ta chwila trwała jak najdłużej. Chociaż jak na razie zapowiadało się, że będę mogła częściej poczuć  smak jego ust. Mówiłam już jak jestem w nim zakochana?! Nie…  to uwierzcie mi, że bardzo.

Podoba się? Myślę, że to dosyć miła odmiana. Nikt nie ginie, nikt nie zdradza i nie cierpi. Napisałam go już w ferie i kosztował mnie kilka godzin siedzenia przed komputerem. Muszę przyznać, że osobiście, o dziwo nawet mi się podoba. Dlatego liczę na szczere komentarze. Umawiamy się, że każdy kto czyta komentuje. Z góry dziękuję, miśki moje <33

                                                                                                         By Klaudia

niedziela, 24 lutego 2013

Newsy/koncerty w Londynie (23.02.13)&(24.02.13)

Hey kochane ;) Jutro jak zwykle zaczyna się nasza szara codzienność..tym którzy mają ferie się one kończą itd. .__. masakra. Gdyby ktoś zechciał follownąć mojego tumblr'a to dziękuję <3 <KLIK>

Trasa TMH się wczoraj zaczęła i chłopcy dali koncert w Londynie ;) Może trochę o tym :D



  a w tle Londyn *-*




Wczorajsza arena o2 w Londynie ,z mniejszą publicznością  :)
Foto


 





  *-*






Foto
Foto arena  o2 na zewnątrz ;)









  hahahaha XD















hahahah XD Niall i Liam debile >.<




















  oh Lou :D



I występy z poszczególnymi piosenkami:

"Loved you first":


"One Way Or Another" :


 "Back For You":



"Up All Night":


"Heart Attack":


 "One Thing":


 "Change My Mind":



"Over Again":

  

"Rock Me" :  
                                    


"Little Things":      
                                    

"I Would" :                   
                                     

Chłopcy dzisiaj znów zawitali do areny o2.I odbył się tam dziś  koncert.A w poniedziałek wylatują do Szkocji :D 

Harry i ujęcie podczas koncertu trasy UAN i zdjęcie z wczorajszego koncertu trasy TMH. #memories <3



Josh z fankami zeszłego wieczoru ;)





Eleanor i siostra Liam'a podczas wczorajszego koncertu ;)

Foto

I Eleanor tego samego wieczoru,później ;)

Foto



Harry i Lou mają takie same tatuaże :)  -samoloty z papieru.

Foto

Harry i kilka fanek zeszłego wieczoru:




Głosowanie na Kids Choice Awards 2013! ;) 


Nasi chłopcy są nominowani w takich kategoriach jak:


-Favourite Music Group oraz Favourite song z singlem "What Makes You Beautiful". Głosować można tu:  <KLIK> 

Kids Choice Awards  Wielka Brytania ;) nominacja:

-Favourite UK Band,głosować można pod tym linkiem: <KLIK> 

Kids Choice Awards Australia ;) nominacje: 

Harry dostał także nominację-osobną: Aussie's Fave Hottie,głosować można tu:<KLIK>

-Aussie's Fave Music Act,głosować można pod tym linkiem: <KLIK> 
-Aussie's Fave Song z "One Thing",głosować można pod tym linkiem:<KLIK> 


Dziś urodziny obchodzi,przyjaciel Hazzy i zarazem mąż stylistki 1D ;) -Tom Atkin.Jeśli ktoś chciałby złożyć mu życzenia to podaję TT: <KLIK> 

I tweety chłopaków na temat wczorajszego koncertu a zarazem PIERWSZEGO koncertu podczas trasy TMH ;)  :


TŁ:"Wow!Wow!To był niesamowity koncert ! Bardzo głośny!CO za dzień!! Mam nadzieję,że wszyscy świetnie się bawiliście."

"Bardzo was wszystkich kocham!Najszczęśliwsi  kolesie/chłopcy na świecie! Właśnie dzisiaj zagraliśmy dwa wyprzedane koncerty w o2 Arena!Jesteście niesamowici" 

Dodał wczoraj  również zdjęcie na TT..

Bezpośredni odnośnik do obrazka

Z podpisem "Kocham to zdjęcie!Marco nasz menadżer je zrobił! Trasa #TMH jest obecnie pełna przepływu (?) Runda 3 dziś a 4 jutro."

Louis dodał 2 tweety..Jeden przed koncertem a drugi po.Dosyć krótkie i chyba każdy rozumie XD


 Natomiast Harry napisał:

TŁ: "Londyn byliście niesamowici tego wieczoru!..Świetny początek trasy.Bardzo dziękuję Wam za to,że przyszliście nas zobaczyć.Kocham Was wszystkich.xx"



 Oraz dodał wczoraj zdjęcie z dwiema dziewczynkami,bliźniaczkami ;) -Hattie & Bo.
Z podpisem: "Dziękuję za przybycie bliźniaczek na koncert .Bo..i Hattie zgadnijcie która to która?Miło było poznać siostry Ellie."


Bezpośredni odnośnik do obrazka


I dziś również napisał: 



Tł: " Szczęśliwego 'święta losów' wszystkim!Ciesz się swoim siódmym dniem tygodnia* i gwiżdż głośno na Hamann'a podczas megillah!! .x"


*purim- to święto przypadające według kalendarza żydowskiego
na 14 Adar, jest świętem upamiętniającym ocalenie starożytnej społeczności żydowskiej w Persji przed zagładą zaplanowaną przez perskiego arystokratę Hamana, o czym wspomina biblijna księga Estery.


*seudah-oznacza siódmy dzień tygodnia według szabatów 
 *megilla-jest to zwój księgi Estery. 

Nie wiem jak dla Was ale dla mnie to kompletnie nie ma sensu XD i przeraziło mnie to..

Tweety Liam'a:



TŁ: " Arena o2 była niesamowite wczoraj!Nie mogę się doczekać dzisiejszego koncertu!!Kocham trasę :) " 


"Dzień trasy! :)"

Zayn nic nie napisał na temat koncertu ,ale dodał na tt zdjęcie bransoletki od It's Raining Sparkles, na której widnieje napis " Be true to who you are".Zayn na tatuaż z tym cytatem na obojczyku,ale po arabsku. ;)  


Bezpośredni odnośnik do obrazka


I dzisiejszy koncert, (24.02.13):

Dzieci XD 

http://25.media.tumblr.com/f1e39dd22abae91e182738232a574c45/tumblr_miqb76hT7z1qa051so2_400.gif

Zauważyłyście,że Louis mówi do Hazzy na koncertach 'Harold' co bardzo rozśmiesza publiczność :D

Lou i Niall na kulisach dzisiaj :)



Arena o2 dzisiaj *-*



Wierzę,że kiedyś każda Directioner zajmie jedno z tych miejsc :')

tak wyglądała Arena kiedy chłopcy śpiewali Little Things *-*



wow! *o*

Z dzisiejszego koncertu :  ;)





Foto




Liam dzisiaj podczas koncertu zorganizował "falę" ,która przeszła przez całą arenę :D

Fajny pomysł ;)


Liam i Harry przebrani za staruszków XD :






To na tyle :) za jakiekolwiek pomyłki w tłumaczeniu przepraszam,ale nie jestem wykwalifikowanym tłumaczem XD jeszcze..Godnight and have a nice monday c: <3

~~ By Anka