środa, 3 października 2012

Imagin + pytanko

Siemka! Ca tam u Was? Zacznę od małego pytania: Czy chciałybyście FAKTY o mnie? Jeśli tak to piszcie w komentarzach, a ja spróbuję takową notkę w sobotę zrobić :) No i jeszcze jedna sprawa. Ja wiem, że moje imaginy są dołujące i smutne, ale ja naprawdę nie umiem pisać innych. No bo zobaczcie. Dzisiejszy imagin miał być wesoły i co wyszło? Gucio :P

Niall

Pierwszy raz imagin z bohaterką, a oto i ona:

Madison (20l.)


OBOWIĄZKOWO piosenka  Miss You

31 grudnia tego roku minie równe trzy lata odkąd Madison zniknęła bez śladu. Nie zostawiła nic oprócz małej karteczki wyrwanej z notesu z napisem "Nie szukaj mnie, proszę". Ja nie posłuchałem jej. Szukałem, robiłem wszystko aby tylko ją znaleźć. Jednak nie wpadłem na żaden trop. Czekałem więc, liczyłem na to, że może się odezwie, chociaż powie, że żyje. Cały czas miałem nadzieję, ale mijały tygodnie, miesiące i lata, a ja nie dostawałem żadnej oznaki jej życia. Ona już nigdy nie wróci. Zapomniała, zapomniała o wszystkim co nas łączyło. Do tej pory nie wiem dlaczego odeszła?  W końcu doszedłem do wniosku, że nadzieja królową głupich i dałem sobie spokój.  Skupiłem się na pracy i karierze. Nie miałem najmniejszego pojęcia, że nasze drogi jeszcze raz się spotkają...
Był październik, typowa jesienna pogoda. Wracałem właśnie ze sklepu. Pod moimi nogami chlupały kałuże powstałe po porannej ulewie. Szedłem wesoły przez ulicę. Po drodze podeszła do mnie grupka fanek prosząc o wspólne zdjęcie oraz autograf. Oczywiście im nie odmówiłem. Nigdy tego nie robiłem. Wiem jakie to dla nich ważne. Poza tym to właśnie one dają mi siłę oraz sprawiają, że moje życie ma jakikolwiek sens. Uśmiechnąłem się szeroko do fotek i pogadałem chwilę z dziewczynami. Potem ruszyłem w dalszą drogę. Nieświadomy niczego otworzyłem furtkę prowadzącą do domu, w którym mieszkałem (i do tej pory mieszkam). Przed drzwiami stała jakaś dziewczyna i ostro w nie pukała. Po jej bujnych, blond lokach spływały kropelki wody. Gdy usłyszała trzask furtki odwróciła się, a moim oczom ukazała się jej anielska twarz. Lekko zarumienione policzki, śnieżnobiała cera, oczy w kolorze lapis - lazuli oraz uśmiech promieniejący na jej twarzy były nie do opisania. W dodatku rozpoznałem ją od razu. To była Madison. Ale co ona tu robiła? Z wrażenia upuściłem reklamówki z zakupami. Patrzyliśmy na siebie kilka minut stojąc w bezruchu. W końcu jednak odważyłem się i powiedziałem do niej:
- Cześć.
- Hej. - uśmiechnęła sie i ruszyła pomóc mi pozbierać zakupy.
Potem zaprosiłem ją do środka. Weszliśmy do domu.
- Prawie nic sie nie zmieniło. - mówiła oglądając salon.
- Prawie. - spojrzałem na nią.
Szczerze mówiąc nie myślałem, że tak będzie wyglądało nasze spotkanie po latach. W ogóle nie wiedziałem, że kiedykolwiek się ono odbędzie. Nie wiedziałem co powiedzieć, o co zapytać. Przez te lata stała mi się obca, ale i tak szalenie za nią tęskniłem.
- Napijesz się czegoś? - zapytałem.
- Herbatę, poproszę. - odpowiedziała.
- Spoko. - zacząłem szukać odpowiedniego kubka.
Rozmawialiśmy, a raczej to Madison mówiła, a ja słuchałem. Opowiadała mi o tym, że mieszkała w Autstrali i cały czas za mną tęskniła, ale nie wyjaśniła, dlaczego uciekła. Kończąc spojrzała mi w oczy i powiedziała:
- Kocham cię. Niall ja nadal cię kocham. Może spróbujmy jeszcze raz.
- Co?! - nie dowierzałem własnym uszom. - Oszalałaś?
- Ale Niall, przecież tyle nas łączyło. - nie rozumiała mojego zdziwienia.
- Madison ty wracasz do mnie po prawie trzech latach i oczekujesz, że będziemy znowu razem?! To nienormalne. Uciekasz, potem nagle wracasz i przewracasz moje życie do góry nogami. Ty nie wiesz co ja czułem kiedy nie wiedziałem gdzie jesteś, czy w ogóle jeszcze żyjesz. - wyrzuciłem jej w twarz wszystkie moje żale.
- Ale Niall? - łzy pojawiły się w jej oczach.- Już mnie nie kochasz?
To pytanie sprawiło, że straciłem pewność siebie. Czy ją kochałem? Przez lata wmawiałem sobie, że tak, ale w tym momencie uświadomiłem sobie, że cały czas oszukiwałem samego siebie. Uczucie wygasło już dawno i byłem pewien, że nigdy nie powróci.
- Jesteś dla mnie  ważna, ale myślę, że nie łączy nas już nic poza wspólnymi wspomnieniami. - rzekłem.
- Nie rozumiem. - nie mogła powstrzymać płaczu.
- Przykro mi. Nigdy nie będziemy już parą. - spuściłem głowę.
Madi natomiast ze szlochem wybiegła z domu. Nie goniłem jej. Wiedziałem, że to była dobra decyzja. I rzeczywiście. Jak sę później okazało Madison miała męża, który ją jednak zostawił po tym jak dowiedział się o jej zdradzie. Ona została bez środków do życia, więc przyjechała do mnie licząc na to, że może je się uda. Nie rozumiem jak mogłem pokochać kogoś takiego. Ona nie ma serca.

No dobra wiem, że jest nie za ciekawy, ale muszę przyznać, że w mojej głowie brzmiało to o niebo lepiej. Przepraszam!


                                                                                                                 By Klaudia


9 komentarzy:

  1. Klaudia nie przesadzaj jest fajny !!! pisz jak ci lepiej i nie krytykuj siebie pliss

    OdpowiedzUsuń
  2. jest super ;) napisz fakty o sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie przesadzaj nie jest, aż taki zły :D szczególnie, że napisałaś o Naillu <3

    OdpowiedzUsuń
  4. za dużo już tych faktów, chyba, że o sobie jeszcze nie pisałaś, to napisz coś :P

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny tylko szkoda że jest bohaterka ja poprostu nie lubię takich

    OdpowiedzUsuń
  6. ej pomożecie w akcji ? jutro ? http://www.twitlonger.com/show/jh2roi jedna zpolskich directionerek ma raka żołądka :(( i chcemy jutro w godzinach koło 18-19 pospamować trochę chłopaków żeby ją followneli :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny imagin.. Nie badz taka krytyczna wobec siebie. ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za komentarz :) Czytamy każdy!