Hej! Co tam u Was? Ja choruję :( Cóż, niestety. Sorry, że w sobotę znowu nie dodałam imagina, ale jak zwykle byłam w Warszawie i wróciłam dopiero w niedzielę. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. No a teraz...
Niall
Polecam piosenkę, najlepszą, najfajniejszą i najbardziej odjazdową Live While We're Young
Jesteś z Niall'em już ponad rok. Oboje stwierdziliście, że najwyższa pora, aby twoi rodzice go poznali. W tym celu oboje wybieracie się do Polski. Podróż mija wam sprawnie. Problemy pojawiają się dopiero wtedy gdy Nialler dowiaduje się, że mieszkasz na wsi. Chłopak wychowywał się w mieście i nigdy nie miał do czynienia z czymś takim jak krowa, kury czy chociażby żniwa. Jak mówisz mu, że musicie iść przez pół godziny pieszo, bo samochód nie mieści się w lesie biedaczek kompletnie się załamuje:
- Co?! I ma mamy z tymi bagażami pół godziny po lesie chodzić?
- No, a potem jeszcze z dwadzieścia minut przez pola. - uśmiechasz się.
- Eee? - patrzy na ciebie wzrokiem szczeniaczka.
- Ojoj! Jakoś daję radę ja, mój tata i mama to i ty dasz radę. - ruszasz na przód.
Spacerujecie żywo po lesie. Zachwycasz się pięknem przyrody i urokiem lasu jesienią. Niall wręcz przeciwnie. Stwierdza, że już nie może się doczekać aż wróci do swojego, dużego pełnego ludzi i taksówek Londynu.
- Dawaj. Pośpiesz się. Już prawie jesteśmy. - mówisz.
- Nie... Stop... Przer-wa. - cały zdyszany rzuca torby i siada na trawie.
Kręcisz głową i siadasz obok niego. Wyciągasz z torebki wodę i podajesz mu do picia.
- Dzięki. - za jednym łykiem wypija całą.
- Wow! Przełyk to ty masz. - śmiejesz się.
On tylko wzdycha i prostuje nogi.
- Ałaaaa!!! - krzyczy Horan w pewnym momencie.
- Co się stało? - pytasz zmartwiona.
- Gryzie, gryzie!!! - zaczyna skakać jak opętany trzymając się za pupę.
Ty wybuchasz śmiechem.
- Gryzie...- piszczy.
- Spokojnie. Usiadłeś na mrowisku. - uspokajasz go.
- Co?! Zabierz to ode mnie! - skacze próbując strzepać owady ze swojego szanownego tyłka.
W końcu udaje ci się opanować sytuację i ruszacie w dalszą drogę. Niall oczywiście ciągle marudzi. Ty tylko przewracasz oczami i poganiasz go żeby szybciej szedł. Po kilkunastu minutach waszym oczom ukazuje się niewielki domek otoczony przepięknym, zadbanym ogródkiem. Niedaleko stoi stajnia oraz stodoła. To twój dom.
- No juz prawie jesteśmy. - posyłasz idącemu daleko w tyle Nialler'owi buziaka.
Gdy chłopak cię dogania pokazujesz mu budynek. Pomimo wszystkich "nieszczęść" jakie go dzisiaj spotkały jest zachwycony. Pukacie do drzwi. Otwiera wam twoja mama, jak zwykle uśmiechnięta i pełna ciepła.
- Witaj córeczko. - całuje cię na powitanie. - A to musi być ten Niall, tak?
- Tak. Poznajcie się. Mamo, to jest Niall, Skarbie to jest moja mama. - przedstawiasz ich.
- Żen Dobly. - Niall jak najpiękniej potrafi wita się z rodzicielką.
Potem idziecie do taty, który od razu prosi go o pomoc w wypasieniu krowy. Chłopak zgadza się ( z grzeczności). Ty w tym czasie podążasz za mamą do kuchni by pomóc jej w przygotowaniu obiadu. Tak dawno nie jadłaś rosołku. Kiedy właśnie masz kroić szczypiorek słyszysz jakieś potworne krzyki dobiegające z podwórka. Przerażona wybiegasz na zewnątrz i co widzisz? Wściekłą krowę goniącą Niall'a. Biedny ucieka ile tylko ma sił w nogach. Twój ojciec zwija się ze śmiechu. Ty też ledwo powstrzymujesz chichot.
- Raatuunkuu! Ta bestia chce mnie pożreć!!! Pomooocy.... [T.I] Pomóż mi! - krzyczy przerażony biegając wokół stodoły.
Krowa muczy i gania biedaczka. Postanawiasz zareagować. Uspokajasz Helgę i biednego Horan'a. Cały spocony wtula się w ciebie.
- Dziękuję ci Kochanie.- mówi.
- Nie ma za co. Już spokojnie. Helga nic ci nie zrobi. - głaszczesz go po włosach.
Po zjedzonym posiłku i żywych rozmowach o tym, że powinnaś wrócić do domu nastaje wieczór. Siadasz sobie na ławeczce przed domkiem i podziwiasz zachód słońca. W pewnym momencie ktoś siada obok ciebie, przykrywa cię kocem i przygarnia do siebie ramieniem. To Niall. Wtulasz się w niego, a on całuje delikatnie twoje czoło.
- I jak? Zniesiesz jeszcze te sześć dni na wsi? - pytasz żartobliwie.
- Myślę, że jakoś dożyję do końca tygodnia. - odpowiada. - Ale krowy zniosę tylko w hamburgerze.
Uśmiechasz się lekko.
- Wiesz co wariacie? - spoglądasz na niego. - Kocham cię.
- Ja ciebie też. [T.I]. - obdarowuje cię czułym pocałunkiem prosto w usta.
Wszystkiemu przyglądają się twoi rodzice, którzy dochodzą do wniosku, że z takim chłopcem u boku nie może stać ci się żadna krzywda.
I jakie wrażenia? Kolejny wesoły, wooho :) Skomentujcie to dla mnie ważne, proszę <3
By Klaudia
Też jestem chora ;/
OdpowiedzUsuńA imagin suuper. xD
rozdzial jest spoczi zwijalam sie ze smiechu jak czytalam to o krowie ... HELGA xDxD
OdpowiedzUsuńsuper! swietny jest. mozesz teraz dodac jakis smutny o harrym? pliz...:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetny :) SŁODKIE <33 DŻEN DOBRY HAHHAHAHAHAHHAHAHA :D
OdpowiedzUsuńświetny ten imagin, już dawno nie było nic o Nialleru,ten imagin był tak śmieszny, że aż oplułam kawą monitor, bo dostałam napadu śmiechu....a tak poza tym to dziewczyny zdajecie sobie sprawę, że skoro tak Niall lubi jeść, a wszyscy wiedzą, że najlepsza jest polska kuchnia, to moze jego dziewczyna będzie Polką(mam nadzieję)....Horan czekamy!
OdpowiedzUsuńAhahahahhahaha, cholera. XD Kocham Cię, cuuuuuuuuuuudowny! xx
OdpowiedzUsuńPodoba mi się. :)Chcemy więcej ! ;)
OdpowiedzUsuńŚwieetny <33
OdpowiedzUsuńZajebisty !KOCHAM takie imaginy!Kocham cie !
OdpowiedzUsuńHahaha! Ciągle się uśmiechałam! Biste...! I oryginalne... ;D
OdpowiedzUsuńboże cud malinka
OdpowiedzUsuńteż byłam chora...masakra!!! a imagin spoko:D możesz dodać coś o zaynie? kocham twoje imaginy!!! <3
OdpowiedzUsuńświetny! taki... zabawny i pełen życia :) bardzo poprawił mi humor XD oby tak dalej bo idzie ci świetnie!
OdpowiedzUsuńhahaaah;p moment z tą krową - najlepszy ;p
OdpowiedzUsuńogólnie piękny imagin jak zawsze;) masz talent;p
możesz następny napisać o Zaynie?;)
Zdrowiej kochana :)
OdpowiedzUsuńImagin świetny i bardzp wesoły =) Super!
Bardzo chciałabym o Hazzie jakbyś miała wenę ;) Tylko proszę wesoły tak jak ten :D
xoxoxo Lilian
Rewelacja ! :D bardzo mi się podoba ! :D
OdpowiedzUsuńKuruj się, kochana :)
pozdrawiam i szybkiego powrotu do zdrowia ;)
hahahhaha goni go krowa !!! on jest boski chcemy więcej !!!!! masz talent Klaudia
OdpowiedzUsuńswietne! strasznie mi sie podoba dodaj jakis o harrym najlepiej smutny (uwielbiam smutne) ale wesoly tez moze byc. ty to masz talent! <3!:)
OdpowiedzUsuńhahahaha! Ale się uśmiałam!! jest świetny, tylko trochę to przesadziłaś. Tzn. nie że źle napisalaś czy coś ale wieś to nie jest polna droga tylko na pewno są lepsze warunki, a krowy to już też nie znajdziesz nawet na wsi. No ale nie będę cię krytykować. Załużmy że napisałaś tak by jakoś dodać uroku imaginowi!! <3
OdpowiedzUsuńświetny <3
OdpowiedzUsuńcudny ;)
OdpowiedzUsuńSuper ^^. Wiesz... Wyobraziłam sobie Niall'a uciekającego przed krową XD. To chyba było najlepsze w tym imaginie XD.
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia życzę,
alka ^^
Cudo <3 C: chcemy wiięcej
OdpowiedzUsuńjest super śmieszny
OdpowiedzUsuńKocham ten imagin jest taki wyjątkowy pragnę abyś więcej pisała o Niall'u <3
OdpowiedzUsuńExtra Najlepsze jak Niall siada na mrowisku.........
OdpowiedzUsuńGenialnyyyy ;* Uwielbiam cię . cały obraz widziaalm przed oczami <3
OdpowiedzUsuńSuper :**
OdpowiedzUsuńHelga Najlepsza :D
hahahaha .. Cudowny <3 my Irish boy.
OdpowiedzUsuńSuper szczególnie o ej krowie i mrówkach. Więcej takich imaginów.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny milo mi sie go czytalo :)
OdpowiedzUsuńhahahahahaha świetny! <3
OdpowiedzUsuńwręcz mega :P
OdpowiedzUsuńkrowa goniąca Nialla - wyobrażam to sobie .<33 zawsze spoko :DD
kocham te imaginy !! :***
zapraszam na bloga o Hazzie - http://my-first-kissxx.blogspot.com/
Genialny.. Jak ja kocham Nialla.. <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje imaginy.. Ten był z fajnym zakończeniem i czasami śmieszny.. :D
Pisz częściej takie imaginy.. :D
Pisz częściej o Niallu. ;d
Hahahaha !!
OdpowiedzUsuńNie no ja zwijam się ze śmiechu . xD
I ten imagin bardzo pasuje do mnie , bo też mieszkam na wsi itd. xD
I Helga ..:D bez komentarza . xD
Haha! " Żen Dobly" .... HAhaha! Sikam! Sikam! XD albo Helga... Hahahahahahahahhaaha.. Kupujesz mi pampersy ! ; D
OdpowiedzUsuń