sobota, 27 października 2012

Imagin

Hej! Jak się macie? Dzisiaj rano dostałam szoku. Moja mama- Wstawaj! Ja- Spadaj! Mama - Śnieg pada. Ja- No chyba cie..! Mama- No to patrz.  Podchodzę do okna a tam BIAŁO! U kogo też śnieg pada? A tak w ogóle to już szykuję dla was specjalnego imagina na haloween!! Będzie o Niallu. Mam już fajny pomysł. No, ale na razie Harry. Poniedziałek - Lou :)

Harry

OBOWIĄZKOWO piosenka One More Night

You and I go hard at each other like we're going to war.
You and I go rough, we keep throwing things and slamming the door.
You and I get so damn dysfunctional, we stopped keeping score.
You and I get sick, yeah, I know that we can't do this no more.


 Jesteś żoną Harry'ego. Sześć miesięcy temu na świat przyszła wasza córka, Darcy. Niestety, Harry chyba nie jest jeszcze gotowy na założenie rodziny. Zamiast posiedzieć z wami woli pójść ze znajomymi do baru. Zaczyna cię to denerwować. Cały czas sama zajmujesz się domem i dzieckiem. Harry przychodzi tylko na obiad i na noc albo w ogóle. Tak dalej nie może być. Dziś chłopak wraca z trasy koncertowej. Masz zamiar poważnie z nim porozmawiać.
Wieczorem wreszcie słyszysz dzwonek do drzwi.
- Hej, Kochanie. - cmoka cię w policzek.
- Cześć. - mówisz i przytulasz się do niego. - Czemu tak późno?
- Spóżniliśmy się na samolot i musieliśmy polecieć późniejszym. - mówi.
Potem bierze swoje bagaże i zostawia je na korytarzu.
- Jesteś głodny? - pytasz. - Ugotowałam spaghetti.
- Chętnie zjem. - podąża do kuchni.
Gdy oboje siedzicie przy stole patrzycie się na siebie jak na dwóch zupełnie obcych sobie ludzi. Nic tez dziwnego. Bardzo rzadko się widzicie.
- Jak tam Darcy? - chłopak przerywa niezręczną ciszę.
- Dobrze. Już śpi. - opdowiadasz.
Harry unosi lekko kąciki ust i nawija na wiedelec kolejną porcję makaronu.
- Harry, chyba musimy porozmawiać. Poważnie. - zaczynasz.
- A nie możemy jutro. Jestem już zmęczony. - mówi.
- Nie. Nie możemy. - nalegasz.
- No dobra, więc o co chodzi? - pyta trochę zniechęcony.
- O to, że ty  wszystko kompletnie olewasz! - podnosisz głos.
- Wszystko, czyli co?! - patrzy na ciebie.
- Nas, mnie, Darcy i ogółem nasz związek. - do oczu napływają ci łzy.
- Przepraszam bardzo, że zarabiam na to, żeby tobie i Darcy dobrze się żyło! - wkurza się.
- Tu o nie chodzi o pracę. Chodzi o to, że ty wolisz spędzać czas ze znajomymi w klubie niż z własną rodziną!!! - krzyczysz.
- Ja tez muszę trochę odreagować! - wali ręką o stół.
- Ale nie codziennie! - zaczynasz płakać.
- To co ja mam robić, żebyś była szczęśliwa? - widząc twoje łzy trochę się uspokaja.
Chce cię przytulić, ale go odpychasz. Wychodzisz z kuchni i podążasz do małej na górę. Przed tym jeszcze mówisz:
- Rób co tam sobie chcesz, tylko nie źdżiw się jeśli któregoś dnia wrócisz nachlany z klubu, a mnie nie będzie.
Na te słowa Harry kopie krzesło po czym chowa głowę w dłoniach. Ty idziesz do Darcy gdzie płaczesz całą noc.
Od waszej ostatniej kłótni mija tydzień. Nie odzywacie się do ciebie i unikacie się. Żyjecie jakbyście w ogóle siebie nie widzieli. Ty zajmujesz się waszą córeczką, która jest niezykle zdziwiona, że mama nie pozwala jej bawić się tatusiem. Harry w tym czasie albo jest gdzieś na mieście albo siedzi przed telewizorem i udaje, że go nie ma. To wszystko cię już przerasta. Tak dalej być może. Albo Harry się zmieni, albo się wyprowadzasz. Pewnego dnia Harry jedzie na próbę do występu. Ty w tym czasie wyciągasz wszystkie walizki, torby i kartony jakie macie w domu. Pakujesz do nich rzeczy swoje i Darcy. Wszystko, ubrania, zabawki, ulubione książki, buty, a nawet zdjęcia, na których jesteś ty i Mała. Gdy kończysz w mieszkaniu zostają już tylko meble i pierdoły Harry'ego. Zamawiasz samochód do przeprowadzek. W czasie gdy wszystko zostaje do niego zapakowane ty ubierasz Darcy.
- No widzisz. Może tatuś wreszcie zmądrzeje. - mówisz do niej.
Dziewczynka patrzy na ciebie swoimi zielonymi oczkami. Jaka podobna do Harry'ego. Te same kręcone włoski, kolor skóry, oczy, nawet dołeczki w policzkach kiedy się uśmiecha. Cały tata. Masz nadzieję, że przynajmniej charakter będzie miała inny.Bierzesz ją na ręce i wychodzicie. Po drodze zostawiasz na stole list zapakowany w dokładnie w białą kopertę. Gdy Harry wraca do domu zostaje niemile zaskoczony. Dom jest taki jakiś pusty.
- Co się tutaj stało? - pyta sam siebie.
Rozgląda się po pokojach. Nigdzie nie ma twoich rzeczy. Trochę zaniepokojony biegnie do pokoiku Darcy. Tam też nic nie ma. Co się dzieje? Wyprowadziły się? Jak to możliwe. Dzwoni do ciebie. Nie odbierasz. Zdesperowany siada w kuchni i wtedy zauważa kopertę. Otwiera ją. Jej treść brzmi:

  Harry!
....Tak, jestem [T.].....Popycham drzwi, chociaż jest wyraźnie napisane ciągnąć.
Śmieję się jeszcze bardziej, kiedy próbuję wytłumaczyć dlaczego się śmieję.
Wchodzę do pokoju po to, by zapomnieć co miałam tam zrobić.
Ukrywam swój ból przed tymi, których kocham.
Mówię "To długa historia" gdy nie chcę wyjaśniać tego, czego nie chcę.
Płaczę częściej niż myślisz. Dbam o ludzi, którym na mnie nie zależy.
Jestem silna, dlatego że muszę, a nie chcę. Słucham Cię , nawet jeśli Ty nie słuchasz mnie.
Zawsze pomaga, gdy mnie przytulasz....

Pewnie jesteś zdziwiony tym co zastałeś w domu. Dla Twojej pewności - tak, wyprowadziłam się.
Nie powiem Ci gdzie i proszę nie szukaj nas.
Kiedy w końcu coś do ciebie dotrze napisz mi sms-a. Może jeszcze nie wszystko stracone.
Kocham Cię, ale jeśli się nie zmienisz to już koniec.
                                                                          [T.I]
PS. Pomyśl, czy musiało do tego dojść?  Do tego żebym musiała się wyprowadzić?

- Cholera! - łzy zaczynają spływać mu po oczach.
Do czego on doprowadził? Jak on mógł ci do zrobić? Dopiero teraz dociera do niego jak bardzo cię krzywdził i to, że zotawił cię ze wszystkim samą. Dopiero teraz gdy to stracił docenił to co ma...


Jak go oceniacie? Chyba jest niezły, ale jakoś tak o wszystkim i o niczym. Podzielcie się swoją opinią i komentujcie :)

                      
                                                                                                               By Klaudia

44 komentarze:

  1. takie o wszystkim i o niczym dla mnie sa najlepsze ale ogólnie bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. daj kolejną część.. jest ciekawy, wręcz świetny. czekam na kolejną część

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak ja też bym chciała kolejną część

      Usuń
    2. Ja też!!!!
      Czekam na kontynuacje ♥

      Usuń
  3. jest zajebisty!!!
    kude niby nic ale ja byłam bliska płaczu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chcę kolejny rozdział naprawdę fajne
    W pewnym momencie miałam nawet łzy w oczach ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo prawie sie popłakałam
    Proszę Cię napisz kolejną część
    You are my inspiration <3
    Tym bardziej Cie lubie za twoje(jak też i moje) imię xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny:) Taki... życiowy. Nikt nie jest idealny, a One Direction też są tylko ludźmi:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Matko! Ty to masz talent ,w przeciwieństwie do mnie -.- Imgin świetny
    Btw to u mnie też pada śnieg ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. jest super!! ale mogłabyś napisać 2 część bo ten taki jakis nie dokończony;)

    OdpowiedzUsuń
  9. jest świetny, napisz następna część :D
    U mnie tez pada śnieg...

    Czy poniedziałkowy imagn o Lou może być zadedykowany Lexi/ Oli Tomlinson ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Imagin jest naprawdę boski! :* + fajna muzyka uzupełniająca całą historię.
    Chciałam też powiedzieć, że obecny wygląd bloga jest wspaniały.. od początku najbardziej podobał mi się ten nagłówek, jest piękny. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo mi też najbardziej podobał się ten : D

      Usuń
    2. mi niezbyt się podoba tło... ogólnie spoko ale Louisa mi obcięli :(




















































      Usuń
  11. Boże . aż sie popłakałam nawt nie wiem czemu ale zawsze tak mam jak czytam wasze imaginy . Czekam na nastepne smutne;p

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny. proszę o kolejną część;) oby tak dalej;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny imagin i cudny nagłówek !! Kiedy możemy spodziewać sie autorki/autora nagłowka jako nowej redaktorki ? ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Super blog .
    Zapraszam do mnie .
    Błagam skomętuj a najlepiej odpowiedz na pytanie to dla mnie ważne .
    Z góry dziekuje .
    http://the-smell-of-two-hearts.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KAŻDY TWÓJ IMAGIN ! BEZWYJĄTKU KAŻDY JEST CUUDOWNY ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. NASTĘPNA CZĘŚĆ . Może załuż własnegoo blogaa ?

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiesz ... Zauważyłam , że bardzo często nawiązujesz do teledysków ... WWole imaginy które sama wyśyślasz ale ten tez był ciekawy :) Napisz kolejna część :3 .

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie też pada śnieg .super Imagin napisz następna część ;3 kocham twoje imaginy,sa boskie ^^

    OdpowiedzUsuń
  19. bardzo mi się podoba, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. taki o wszystkim i o niczym, ale wspaniały! I u mnie też padał śnieg i jest wszędzie biało:)

    OdpowiedzUsuń
  21. świetny wpis ! :D
    piękny....
    napisz jeszcze jedną część! proszę ! :P :)*

    OdpowiedzUsuń
  22. Proszę o kolejną część ! :3 świetnie piszesz !! :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Imagin genialny.Rzadko komentuję wasze wpisy,ale to musiałam skomentować.Jest po prostu genialny.Prawie się popłakałam.Plisska napisz kolejną część.
    P.S. Uwielbiam twoje imaginy :*

    OdpowiedzUsuń
  24. superowy naprawdę masz talent napisz ciąg dalszy pls :D :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Będzie druga część . ? Supeeer . ! Jak zawsze . ;] ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. suuuuuuuuuuuuper zapraszam na bloga www.klaudiusziwerosz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczny ;DD Ale tu potrzeba 2 część ! <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Czekamy na kolejną część, to nie może się tak skończyć! xd Jesteś niesamowita :)
    +zapraszam do mnie, rozkręcam się dopiero z blogiem :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jeden z najlepszych jakich czytałam , a czytałam z milion imaginów :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Zajebiste.. az prawie sama sie poryczlam :) Marta

    OdpowiedzUsuń
  31. dobry i taki życiowy .Życie pisze różne scenariusze

    OdpowiedzUsuń
  32. Boże.. ! Jaki słodki! Wspaniały ... <3 ( NIe umiem sie wysłowić! XD)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak łzy spływały mu po oczach? Skoro łzy wydobywają się z oczu.

    ~~styleskowa

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za komentarz :) Czytamy każdy!