Imagin z dedykacją dla Suzanne, One Direction Is My Life <3 i Julii
Niall
Polecam piosenkę Last Christmas (Ashley T.)
"I wrapped it up and sent it
With a note saying "I love you"
I meant it
Now I know what a fool I've been
But if you kissed me now
I know you'd fool me again"
Szedłem samotny ulicą. Było już po północy. Siarczysty mróz dawał mi się we znaki. Byłem cały przemarznięty. Wiatr muskał moje policzki, a padający śnieg moczył całe ubranie. Jednak szedłem dalej walcząc z napływającymi łzami oraz samym sobą. Nadchodziły święta – najgorszy okres w roku. To własnie w ostatnie Boże Narodzenie oświadczyłem się mojej dziewczynie. Jednak ta nie przyjęła ich i bez słowa wyjaśnienia mnie zostawiła. Od tamtej pory się nie odezwała. Jak się później dowiedziałem rzuciła mnie dla kogoś innego. Załamałem się. Nie potrafiłem znieść myśli, że ona już nigdy nie wróci. Znienawidziłem świat, znienawidziłem samego siebie. Czasami miałem ochotę podciąć sobie żyły i z sobą skończyć, ale przecież nie wolno się poddawać – powtarzałem sobie.
Stawiałem wolno krok za krokiem. Włożyłem zimne dłonie do kieszonek i szedłem nie zważając na nic. Wszędzie było cicho. Cały Londyn jakby zapadł w sen zimowy. Przechodziłem właśnie obok sklepu z upominkami kiedy do głowy przyszła mi piosenka „Last Christmas”. Zacząłem ją cicho nucić. Tak świetnie opisywała sytuację, w której się znajdowałem. Pogrążyłem się w kompletnym zamyśleniu wyłączając wszystkie komórki ciała. Jednak nie potrwało to długo. Po kilku minutach usłyszałem czyjeś głośne krzyki.
- Proszę zostaw! – krzyczała jakaś młoda dziewczyna. – Proszę.
Wystraszony podbiegłem bliżej. Zaraz za zakrętem stała jakaś kobieta oraz mężczyzna, który przymierzał się do zadania jej ciosu. Chciałem go powstrzymać.
- Zostaw ją, bo zadzwonię na policję!!! – krzyczałem.
Facet najwidoczniej się wystraszył, bo wymierzył ostatni cios i uciekł. Ja czym prędzej podbiegłem do dziewczyny. Leżała na krawężniku w samej cieniutkiej bluzeczce i jeansach. Bez namysłu zdjąłem kurtkę i nią ją okryłem. Potem pochyliłem się nad nią. Ona również uniosła oczy ku mnie.
- [T.I]….- zdążyłem wyszeptać kiedy zauważyłem strużki krwi płynące jej z ust.
Nie zwlekając dłużej wyciągnąłem z kieszeni komórkę i zadzwoniłem po pogotowie. Potem zacząłem mówić do niej, żeby tylko nie zasnęła, ogrzewałem ją. Bałem się. Nie myślałem nawet o tym, że to akurat [T.I]. Liczyło się tylko, żeby uratować jej życie.
*Jakiś czas później*
Dziewczyna leżała bezwładnie na łóżku podłączona do różnorakiej aparatury. Jej włosy opadały w nieładzie na ramiona, całe podrapane i posiniaczone ręce leżały wzdłuż jej talii. Spoglądałem na nią co chwila i myślałem ile ten chłopak musiał sprawiać jej bólu.
Była wigilia, jednak ja i tak siedziałem przy [T.I]. Przecież ona nie miała nikogo. Nie mogłem zostawić jej samej. Cierpliwie czekałem aż obudzi się ze śpiączki i ujrzę na jej twarzy uśmiech. Zaśpiewałem jej kilka kolęd i złożyłem świąteczne życzenia. Później usiadłem na łóżku obok i zacząłem myśleć. O tym co je powiem jak się obudzi, co będzie z nami dalej.
- Niall. – usłyszałem po chwili.
Automatycznie przekręciłem głowę i spojrzałem na uśpioną twarz [T.I]. Jednak ona ani drgnęła.
- Niall…- usłyszałem jej głos.
Tym razem wystraszyłem się nie na żarty. Rozejrzałem się dookoła. Nikogo nie było.
- Niall…- głos stawał się coraz donośniejszy.
Podbiegłem do [T.I]. Leżała beztrosko na łóżku tak jak i przed chwilą.
- Niall przepraszam za wszystko. Kocham cię…-to były ostatnie słowa jakie usłyszałem.
Potem już tylko piski maszyn i mnóstwo lekarzy. W mojej głowie do dziś pozostał mentlik oraz pustka. Pamiętam tylko jak zacząłem płakać i krzyczeć. Wyprowadzono mnie z sali. Tam była już tylko cisza, której nikt nie przerwał…, która trwa do dziś.
Wiem, że słaby, ale na sobote się postaram - słowo Klaudii ( no dobra, na moim miejscu by nie uwierzyła :P) Skomentujcie :)
+ Zapraszam Was do wysyłania imaginów Klik
Nowy rozdział no moim blogu Klik
By Klaudia
świetny:)
OdpowiedzUsuńOn na serio jest świetny. Taki bardzo realistyczny
OdpowiedzUsuńJest... Nwm.. Jest jeden z najlepszych jakie pisałaś.! Może i krótki ale śliczny! <3 Skoro tak piszesz jak nie masz weny too ja sie poddaje! XD Nigdy nie będe pisała tak jak ty! ;**
OdpowiedzUsuńKlaudia Styles
jest świetny <3
OdpowiedzUsuńTroszkę krótki, ale wzruszający...no i wreszcie z Niall'em, bo dawno nie widziałam ^.^
OdpowiedzUsuńI ty nie masz weny ?! ;p Nie żartuj sobie, on jest boskiii ! ;) Nie mogę doczekać się soboty :]
Zajebiaszczy... Jak w sobotę będzie lepszy do ja się chyba poryczę :)
OdpowiedzUsuńhttp://kontrowersje-onedirection.blogspot.com/
jak to jest słaby to ja jestem Mikołaj Kopernik.... zajebisty jest !!
OdpowiedzUsuńCzy ten nagłówek to nie z waszego bloga????http://oficjalnyblogoonedirection.blogspot.com (o ten mi chodzi)
OdpowiedzUsuńRacja to nasz nagłówek.
UsuńPOPYTACIE PROSZE NUDZI MI SIE PROSZE PYTAJCIE O BYLE CO ;DD http://ask.fm/xxloffkixx
OdpowiedzUsuńTy mówisz, że nie masz weny? No tao ja być Święty Mikołaj;)
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo za ten imagin. Był naprawde ładny szkoda ze tragiczny. :D
OdpowiedzUsuńjest śliczny, ale czemu zawsze piszesz takie smutne zakończenie ?:(
OdpowiedzUsuńBo wtedy jest lepszy! XD bardziej romantyczny itd...
UsuńKlaudia Styles
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajny ;)
OdpowiedzUsuńhttp://do-not-forget-about-mee.blogspot.com/
super bardzo i się podoba> Dziewczyno ty masz naprawdę wielki talent :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jejku, prześliczny <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę udanej wycieczki :*
Krótki, ale pomimo tego świetny!
OdpowiedzUsuńA.S.
Dziękuję za dedykację, imagin fajny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńProsze pisz częściej imaginy o Niall'u prosze :D ♥♥ PS. kocham Twoje imaginy ;)
Świetny.. <3
OdpowiedzUsuń