środa, 23 stycznia 2013

Imagin :)

- Nie skacz ! - usłyszałam głos za mną. Przytrzymując mocniej barierkę mostu odwróciłam się. Kilka metrów dalej stał sympatyczny brunet, z troską wpatrzony w moje postępowanie. - Nie rób tego, nie warto - zaczął powoli się zbliżać.
- Stój, bo skoczę! - zagroziłam .Przystanął .- Skąd wiesz ? Może warto?
- Nikt i nic nie jest warte naszej śmierci- powiedział spokojnie, w jego głosie nie było ani nutki przerażenia, za to w oczach rodził się lęk.
- To nie jest takie proste... ja go naprawdę kocham - spojrzałam na prąd rzeki.
- To dlaczego chcesz skoczyć ? - teraz dzieliło go ode mnie zaledwie kilka kroków. Zbliżył się choć mu zakazałam.
- On mnie nie kocha..- na samą myśl popłynęły mi łzy.
- Nie ten, to inny- stwierdził uśmiechając się lekko.
- Nic nie rozumiesz prawda? -  odwróciłam się, stał centralnie za mną.
- Być może. Wytłumacz mi, ale najpierw podaj rękę - wyciągnął dłoń. Chwilę się wahałam co zrobić. W końcu zawszę mogę później skoczyć- pomyślałam chwytając jego nadgarstek. - Chodź , pomogę Ci - zaczął mnie wciągać przez poręcz tak, żebym się nie poślizgnęła.
- Udało Ci się, uratowałeś mnie. - rzuciłam z ironią próbując odejść.
- Stój. Miałaś mi wytłumaczyć - spojrzałam na niego ze złością.
- Koleś, czego chcesz?! Nie skoczyłam. Możesz być spokojny. Uratowałeś wariatkę bohaterze!- pomimo moich słów dalej mnie nie puścił. Co gorsza nie powiedział nic, tylko patrzył zatroskany. - Chcesz wiedzieć?!- wrzasnęłam mu w twarz- Kocham tego głupka i myślałam ,że on czuje to samo, a tak naprawdę on się mną bawił. Coś jeszcze ?- rozpłakałam się - Puść mnie - szarpnęłam szlochając.
- Zapraszam na ciepłą herbatę.- przytulił mnie mocno, żebym się uspokoiła.
- Nie znam Cię - burknęłam już mnie drżącym głosem.
- Jestem Liam Payne- wyrwałam się z objęć patrząc mu w oczy.Były ciepłe, prawdziwe.Spoglądał w moje, nie napalał się na dekolt, czy inną część ciała, jak reszta chłopaków.
- Zgoda - szepnęłam . W sumie było mi obojętne, czy to będzie tylko rozmowa, czy mnie zgwałci , zabije, wszystko mi jedno.
        Trochę się uspokoiłam. Choć przy ciepłym napoju wypytywał mnie o wszystko, o dziwo chciałam z nim rozmawiać. Dom miał duży, jasny, zadbany. Zaproponował , bym została na noc, po tym, jak opowiedziała, że dotychczas mieszkałam z chłopakiem.
Zaprowadził mnie do pokoju dla gości. Zostając sama usiadłam na łóżku. Rozejrzałam się dookoła. Mała, przytulna sypialnia. Z okna wspaniały widok na miasto. Bajeczne życie - nasunęło mi się na myśl, a zaraz potem powróciły wspomnienia. Pełna rozpaczy sięgnęłam po swoją torbę . Z najmniejszej kieszonki wyciągnęłam pudełeczko.Nie miałam już siły się tym zadręczać. Czułam się brudna. Na samą myśl o całym zdarzeniu robiło mi się niedobrze, pragnęłam śmierci. Żyletki z pudełka w tej chwili były, jak dla mnie najlepszym rozwiązaniem. Stanęłam nad umywalką w łazience. Patrzyłam w swoje odbicie w lustrze, brzydziłam się ujrzanej w nim swojej osoby.Przed oczami pojawił się tamten moment... kiedy on.. rozryczałam się .Najchętniej krzyczałabym z całych sił, ale nie chciałam ,żeby bohaterski Liam znów mi przeszkodzi.Tym razem musi się udać - powiedziałam cicho przykładając przedmiot do nadgarstka. Zrobiłam jedną kreskę, krew wypłynęła na zewnątrz. Trochę szczypało, ale zacisnęłam zęby patrząc, jak czerwony płyn spływa do umywalki. Kolejne rany poszył mi lepiej. Były coraz większe i coraz łatwiej je robiłam. Pamiętam jeszcze tylko jak osunęłam się na podłogę , a krew wyciekła mi na jego białe, łazienkowe kafelki. Dalej tylko krzyk, a potem "głuchą ciszę" i ciemność. Czy ja umarłam? - pytałam siebie w pod świadomości, liczyłam, że tak.
     Ból ran był okropny. Gorszy niż dotychczas. Poczułam , jak ktoś szturcha mnie za ramię. Powoli otwierałam ciężkie powieki, strasznie chciało mi się pić.Pierwszego zauważyłam Liama, siedział obok mnie, na krześle przy łóżku.
- Białe ściany.. jestem w szpitalu- szepnęłam. Znałam to miejsce, nie raz tu lądowałam.
- Dlaczego to zrobiłaś ?!- spojrzał na moje owinięte ręce. - Ledwo, co żyjesz.- Trzeba przyznać, na jednej ręce rany prowadziły , aż do łokcia.
- Ale nieumiejętnie - rzuciłam oglądając plamy krwi na bandażach. Niektóre linie były bliżej, pozostałe dalej siebie zrobione.
- Słyszysz?! Dlaczego? - spojrzał na mnie szklanymi oczami.O co chodzi? Nie rozumiem. Przecież jestem mu obca, a przejmuje się mną.
- Nie chce żyć... - spuściłam wzrok. Muszę powiedzieć mu prawdę - poczułam.Opowiedzieć wszystko. Należą mu się wyjaśnienia, w końcu się o mnie trochę martwi - przyznałam w duchu.- On..- zaczęłam cicho, prawie niesłyszalnie - Ja z nim , po raz pierwszy...-załamał mi się głos - on mówił ,że mnie kocha... otarłam łzy - po kilku dniach, po tej nocy... on zrobił to z moją przyjaciółką..i ona...- nie mogło mi przejść przez gardło- ona jest w ciąży.- Westchnęłam. Powiedziałam. Ulżyło mi bardziej, niż wtedy, gdy siebie kaleczyłam. Payne nie powiedział nic. Patrzył w podłogę. Widziałam, że przeżył to, nerwowo oddychał - tak specyficznie. Uniósł tylko lekko moją dłoń i pocałował ją.
        Po kilku dniach opuściłam szpital. Dzięki pomocy psychologa, no i oczywiście Liama, teraz po pół roku powoli dochodzę do siebie. Z Paynem zaprzyjaźniłam się. Łączy nas niezwykle silna więź. Uwielbiam go.
A przeszłość ? Już nie ma dla mnie znaczenia. Zaczynam nowe życie, jakbym narodziła się na nowo. Jestem inną osobą, zmieniłam się. Bagaż przeżyć zostawiłam za sobą. Jestem wolna.


Czeeeeść!
Co tam ? ;)
                   DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZE !
To było bardzo miłe :) Uwielbiam Was.<3 
Co do literówek.. WYBACZCIE, ale nigdy nie czytam napisanych prac. Nawet na testach, czy sprawdzianach. Nie przeczytałam żadnych rozprawek, referatów napisanych do szkoły. Nic. 
Dlaczego ? Jak coś swojego czytam nie podoba mi się bardziej, niż wtedy, kiedy to pisałam i zmieniam. Tyle razy ilekroć coś przeczytam, tyle razy zmienię. Co nie wychodzi na dobre. Ciut lepszą wersją jest jednak praca pisana na przypływie weny, na szybko, niż po wielokrotnych korektach. :)
 Staram się ich nie robić, mam nadzieję ,że jest ich mniej w powyższym imaginie :)
No to co. Kolejny z Harrym ; ) A dalej Niall? Kogo chcecie? Może Larry ? ^^

Tu mnie znajdziecie :
Ask ;3 
Opowiadanie ; ) 
Twitter ^^ 

Co do ask'u - jeśli macie jakieś zastrzeżenia, uwagi, prośby, pytania, cokolwiek jestem do Waszej dyspozycji :) 

~ By Dżaś ♥ xo ; )

26 komentarzy:

  1. Niall a potem Larry! <3 świetny imagin :) troche mało romantyczny ale przecież nie każdy musi taki być :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie piszesz :) Fajnie że często piszesz, prawdę mówiąc, to na tym blogu teraz są prawie cały czas same imaginy, ale są świetne :P
    Zapraszam do mnie: http://one-direction-polskiblogoffical.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS: Na moim blogu,(w poście) jest pewna ankieta, gdzie można głosować na 1D za pomocą Fb na FejsListę w Eskatv. Mogłybyście zagłosować na "Kiss you" albo "Little Things". link do ankiety znajdziecie w tym poście--> http://one-direction-polskiblogoffical.blogspot.com/2013/01/kolejne-notowanie-do-fl.html

      Usuń
  3. świtny zresztą jak każdy, ja bym chciała hmm może z Niallem a potem Larryy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super imagin jak każdy, następny napisz z Niallem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z Niallem tylko proszę nie z Larrym. Nie mam nic do Larrego ale już dosyć się o nim naczytałam.

      Usuń
  5. http://opowiadanieoonedirection-blogklaudii.blogspot.com/ świetny i zapraszam do siebie dopiero poczatek

    OdpowiedzUsuń
  6. fajny, czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. chciałam napisać bajeczny ale chyba to okreslenie nie za bardzi pasuje ze względu na fabułę :) Jest wciągający, ciekawy, fajny a następny poproszę z Niallerem<3 podobnie jak poprzedniczki. Muszę się przyzwyczaić, że dodajesz imaginy ok.1,2 w nocy xD cały dzień czatowałam bo myślałam że będzie wcześniej, ;D heh pozdrawiam i czekam na następny, Zuzka<333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :'D no tak w czasie ferii dodaje dość późno . Zmieni się to od poniedziałku :)
      xo ; )

      Usuń
  8. larry pliiiiiis

    OdpowiedzUsuń
  9. jezu kocham cie pisz i pisz dalej ... mozesz napisc o larrym

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tez nie chce Larrego kocham go ale chce Harrego a potem Niall a po Niallu moze byc Larry ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Switne imaginy Asia normalnie jestes chyba najlepsza na tym blogu dobrze ze zostałas tu Adminką naprawde chyba nie ma zastrzezen co do twoich imaginow sa super zajebiste nie da sie opisa mam nadzieje ze bedziesz czesto dodawac co nie znaczy ze rzadko dodajesz naprawde Asia switnie Kocham twoje imaginy ♥♥♥<333333 Dominika xd

    OdpowiedzUsuń
  12. Na początku myślałam, że nie dorównasz Klaudii.... ale teraz. Twoje imaginy są świetne i muszę przyznać że piszesz równie fantastycznie jak on!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Napisz kolejny imagin z Niallem !!! ♥ mam nadzieję że będzie tak samo fajny jak inne ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oooo. ;D Zarąbisty. ;D
    http://onedirectionblogsasahoran.blogspot.com/
    A to mój. ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Supcio :D Po Harrym Larry <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Proszę o Harrego a potem Nialla ...świetne imaginy
    Pozdrawiam<3

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny <3 a właśnie najlepsze jest to, że imaginy dodajesz często i regularnie i są super ! :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Larry w sensie bromace czy romacne ? :D

    OdpowiedzUsuń
  19. LARRY - BROMANCE - TAK, MOŻE BYĆ | LARRY - ROMANCE - NIE-E, NIGDY, PRZENIGDY!

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam twoje dzieła i to także mnie zachwyciło...:D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za komentarz :) Czytamy każdy!