piątek, 20 kwietnia 2012

Imaginy . part.4

Hey. W końcu napisałam 4 imagin :D . Podoba Wam się ? .. Taki bardzo fikcyjny i nawet smutny. .  Od kąt już nie ma Aśki . Jesteśmy znowu w Trójkę. Zamierzam zorganizować (zapowiedzieć ) konkurs. Być może jeszcze dziś.

Jak już będziecie czytać polecam włączyć tą muzykę :


Siedziałam w dużym pokoju ,który swym urokiem zauroczył niemal każdego. U boku ukochanego Liam'a. Nasze życie ,wspólne było szczęśliwe do czasu. Kiedy świat wydał na mnie wyrok . Niczym mała a może drobna istota  musiała walczyć z tym nieszczęściem. Dziewczyna miała raka. Lekarze nie dawali jej szans . Była gotowa na wszystko . Liam , czuły zakochany chłopak był każdym dniem z nią. Jego przyjaciele Louis i Zayn martwili się o chłopaka., który przesiadywał dniami  nad łóżkiem szpitalnym . Marniał w oczach . Jeszcze chwila i jego musieli by przyjąć na oddział .

Louis - Liam trzeba wierzyć w cuda. !
Liam- Cuda nie istnieją !
Louis - Nie mów tak .

Klepnął  go po plecach .

Liam - Nie rozumiesz ?! One nie przeżyje . Wstał wybiegł z szpitala , trzaskając drzwiami od sali. Samanta obudziła się nagle..

-Kto wybiegł ?
-Liam .. - powiedział , biegnąc za nim. 

Szukał  go cały dzień..wieczorem wrócił do ich domu .Zayn.. Liam zniknął  nie wiem gdzie jest. A jak zrobił coś głupiego .Zayn zerwał się nagle. Wiem gdzie on może być . Szarpnął Louisa za rękaw i wybiegli z domu.

-Ona na pewno poszedł tam gdzie kiedyś spotkali się pierwszy raz z Samantą. 


Pobiegli przez cały park. Wdrapali się po stromej górze . Gdy weszli zobaczyli Liam'a . Siedzącego koło małej rzeki. 

Louis delikatnie podszedł do niego . Dotknął jego ramienia.

-Liam...

On spojrzał  na niego i Zayn'a . Wtedy zadzwonił telefon Liam'a . Rozmawiał krótko . Po czym powiedział :

-Ona wyzdrowiała .. lekarz powiedział ,że jej wyniki wyszły bardzo dobrze, aż zadziwiająco dobrze.

Wtedy wstał chciał iść do szpitala.. potknął się i uderzył głową o duży kamień koło rzeki. Krew się polała. Potem zabrzmiały już tylko krzyki Louisa i Zayn'a .Po chwili przyjechali ratownicy ..

Lekarz kiwnął głową ..

Ten gest oznaczał tylko jedno ..nie było szans. 
Załamani chłopacy siedzieli tam jeszcze kilka godzin . Ludzie z innych wierzeń powiedzieli by.. ,że oddał swoje życie dla niej ..


__________________________
Taki sobie :3


By  Anka

9 komentarzy:

  1. Dzięki za łzy z moich oczu (: Super !

    OdpowiedzUsuń
  2. mi też łezki poleciały ..; ( super < 3

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny ! <3
    Zapraszam do mnie: http://imaginy-one-direction-fans.blogspot.com/
    Proszę o komy ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo smutny i wzruszajacy ale dobry....

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne... Łezka się w oku zakręciła ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham Kocham Kocham twoje imaginy !!! zrób jakiś długi i wzruszający o Niallu ale bez śmierci .. o miłości <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniała piosenka . I wspaniałe opowiadanie . I wzruszylam się :'( to jest coś wspaniałego . Tak oddał życie dla niej ....

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz jak czytałam takie coś miałam łzy w oczach i jeszcze muzyka <3

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za komentarz :) Czytamy każdy!