+ muzyka
_______________________________________________________________________
Jak życie potrafi zaskakiwać .. Łatwo mówić , jednak jak się samemu tego doświadczy . Historii ludzkich jest wiele , ale tylko niektóre są wyjątkowe. W Londynie mieszkała dziewczyna o imieniu Rose. Była zwykłą , przeciętną dziewczyną. A jednak tylko z pozoru. Miała dobre serce i wierzyła w lepsze .. zawsze. Jej mężem był Louis Tomlinson .
- Louis , kochasz mnie ?..
- jeszcze się pytasz .. oczywiście ,że tak .
Jesteś dla mnie najważniejsza - powiedział całując ją w czoło.
Rose kochała Louisa. Pewnego razu na telefon Tomlinsona przyszedł sms , który odmienił ich dotychczasowe życie.
-Jak to wytłumaczysz ?! - Walnęła telefonem w Louisa .
Chłopak wstał nagle.
-Dlaczego grzebierz mi w telefonie ?!
-Odpowiesz do cholery !? - Mówiąc to płakała
- Dobrze wiesz ,że Cie kocham ! Nie zrobił bym tego ! To zwykły sms Rose !
- To są tylko puste słowa . Wybiegła z domu płacząc.
Louis pobiegł za nią.
-Znikła , Boże co ja narobiłem - krzyczał
Dziewczyna plątała się tak całą noc . Louis martwił się o nia . I miał do tego powody . Rose była z nim w 7 miesiącu ciąży.
-Lou nie martw się , na pewno pojechała do swojej matki - wspierał go Niall.
Około godziny 23 : 00 zadzwonił telefon Tomlinsona.Gdy odebrał usłyszał tylko
-Proszę przyjechać do szpitala jej stan jest krytyczny.
Zarzucił kurtkę i wybiegł z domu . Za nim nadążał Niall.
Po kwadransie byli już na miejscu.
-Co sie stało ?! Gdzie jest moja żona , pytam się do cholery niech pan odpowie .
- Prosze się uspokoić , Pańska żona zażyła dużą ilość tabletek uspokajających . Jej stan jest krytyczny .
- Co z moim dzieckiem ?! Miała niedługo urodzić.
-Dziecko żyje , robimy co w naszej mocy ! - mówiąc to lekarz wbiegł na salę , w której leżała Rose.
- Co ja zrobiłem ?! Gdzie moja Rose , gdzie moje maleństwo ?!
- Louis.. mówił załamany Niall.
Po godzinie wyszedł lekarz. Oczy Louisa przepełnione były łzami i goryczą.
-Panie Tomlinson proszę - wskazał drzwi gabinetu
- Co z Rose ?
- Robiliśmy co mogliśmy - lekarz spuścił głowę.
Louis walił pięściami w ścianę .
- Co z moim dzieckiem ?! Boże dlaczego ..
-Wywołaliśmy poród. ma pan zdrową i śliczną córkę.
Tym razem po jego policzkach spłyneła łza szczęscia. Louis wybiegł z gabinetu.
-Niall , mam córkę ! - krzyczał na cały głos
Od tego czasu , Chłopak nie mógł się pozbierać , ale był silny dla córki . Wyprawił pogrzeb . Codziennie odwiedzał małą w inkubatorze. Z początku nad grobem Rose bywał sam . Lecz z biegiem lat zaczął zabierać tam córkę ,by mogła choć spojrzeć na brób matki.
-Tatusiu , ona była dobrą mamusią , prawda ?
- Tak kochanie - mówił całując ją w czoło.
Louis nigdy nie związał się z żadną kobietą. Wiedział ,ze Rose na niego czeka.. Tam na górze.
______________________________________________________________________
Lepszy ?
By Anka
WTF ? Rose była jego żoną a potem on jej mówi że to zwykły sms od Rose , jak sie kłócili o.O i czemu te wasze akcje zawsze muszą byc z kłótniami , w spzitalu i ze śmiercią -.-
OdpowiedzUsuńNIE sms " od Rose " Tylko ją wołał ..
Usuńteraz mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńPiekny < 33 Dziekuje :D
ryczę... cudowny <333 :D
OdpowiedzUsuńA ja mało co płaczę... mało osób umie mnie doprowadzić do płaczu... ;)
OdpowiedzUsuńOmomom cudowny !
OdpowiedzUsuńZ resztą jak wszystkie , ja to nie wiem jak może się imagin nie podobać ?! mi się wszystkie wasze imaginy podobają ;)
no właśnie! dlaczego zawsze szpital, wypadek, smierć itp??! lubicie ich i ich uśmiercacie?;p więcej wesołych, śmiesznych i romantycznych proszę, a będzie idealnie!:)
OdpowiedzUsuńlepszy niż tam ten. o wiele lepszy. :)
OdpowiedzUsuńmuzyka bardzo fajna :) :)
tylko szkoda, że Rose zmarła. Mogłaby dalej żyć, ale tak też jest okej :)
aaaa i fajny pomysł :)
tak lepszy. : )
OdpowiedzUsuńnapisz coś z Niall'em. <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi też każdy imagin się podoba... a bardzo smutne doprowadzają mnie do płaczu ;'<.. ;)
OdpowiedzUsuńomniomniomniom ♥ Tyle chyba wystarczy,prawda.?
OdpowiedzUsuńaawww *.* zakochałam się w twoich imaginach :)
OdpowiedzUsuńPoprzedni mi się podobał, ale ten jest zdecydowanie lepszy. ;)Ale prawie wszystkie są takie smutne. Może teraz jakiś bardziej wesoły ? :D
OdpowiedzUsuńdla mnie wszystkie imaginy są fajne , jedna lepsze , jedne gorsze , ale to zależy nie wymagajcie od Anki jakiś imaginów jakby do ksiązki sie nadawały, nie każdy ma talent do pisania, nie którym wychodzą lepiej a niektórym gorzej ale dla mnie wszystkie imaginy anki są fajne . Ten był piękny *__* @Willi_0
OdpowiedzUsuńSorry, ale jak tylko przeczytalam ,ze wybiegla z domu to wiadomo co bd na koncu...
OdpowiedzUsuńSmutny, fajny lepszy, bardzo dobry, zarąbisty, świetny, wspaniały itd.
OdpowiedzUsuńNie jara mnie .... ale każdy ma swoje zdanie :)
OdpowiedzUsuńKocham Twoje imaginy , ale wszystkie które czytam o Louis'ie kończa sie tragicznie ... Fajnie by było gdybyś dała jakieś szczęsliwe zakończenie :) ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny po prostu ryczę ...
OdpowiedzUsuńi znowu łza . ; p / malinka .
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba ...Ola :*****
OdpowiedzUsuńWoW śliczny... Popłakałam się...
OdpowiedzUsuńOMG ... popłakałam się . ! WIĘCEJ Z SZCZĘŚLIWYM ZAKOŃCZENIEM ... Bo się w końcu odwodnie x D ale piękny . ! : 3
OdpowiedzUsuń