Imaginy part. 12

+ muzyka

Stałam na balkonie patrząc się w niebo. Rozchmurzające  się słońce. Msiałam to zrobić , wyrzucić to z siebie. Nie było łatwo. . Musiałam wytłumaczyć mu dlaczego nie odebrałam jego oświadczyn. Wczoraj cały dzień się do mnie nie odzywał.. nawet zaczął mnie ignorować. Ale to mój błąd to moja wina.  Zaciskałam pięści.  Nagle usłyszałam odgłos otwieranych drzwi. Podeszłam do nich i zobaczyłam Niall'a.  Ciągle był obrażony. Przewrócił tylko oczami po suficie i bez słowa poszedł do kuchni.  Gdy próbowałam go pocałować wymknał  się i powiedział .



- Nie denerwuj mnie ! - Trzaskając lodówka.

- Niall muszę Ci wytłumaczyć dlaczego  nie przyjęłam Twoich oswiadczyn - powiedziałam.

Chłopak nagle spojrzał na mnie i zaczął uważnie słuchac.

Na pewno  gdyby wiedział co chcę mu powiedzieć nie był by tak bardzo ciekawy.

- No bo ja.. - zaczęłam

- Zdradziłam Cie, - pobiegłam do przedpokoju i zaczęłam pakować swoje rzeczy.

Horan pobiegł za mną i energicznie potrząsnął 

- Zartujesz sobie ze mnie ? - zapytał płacząc

- Nie kocham Cie  , nie rozumiesz.

- jesteś zwykłą szmatą  , nienawidze Cie ! Jak mogłem z kimś takim żyć. - krzyczał .


Wybiegłam z domu przy okazji dając mu prosto z liścia .

Miejscem do jakiego się udałam było oczywiście  dom Zayn'a. To jego kochałam. Kiedy cała zapłakana wbiegłam do niego , natychmiast przytulił mnie  i zaczął uspokajać.

- Co się stało ?

- Powiedziałam o wszystkim Niallowi. - płakałam coraz bardziej.


- A powiedziałaś mu o ważniejszym ? - zapytał.

- Nie powiedziałam i nie zamierzam ! - krzyknełam.


- Już dobrze . - pocałował mnie w czoło.


Ta historia ma swój niesamowity koniec... Kiedy ja urodziłam córkę  postanowiłam stworzyć szczęśliwy dom z Zaynem. Tymczasem  dowiedziałam się ,że Niall jest szczęśliwy i ma syna. Cieszyłam się jego szczęściem.  Jakie było moje zdziwienie gdy  Eliza przyprowadziła swojego chłopaka . Był strasznie podobny do Niall'a.  I miał takie samo nazwisko jak on. !  Byłam i ciągle jestem pewna ,że to jego syn .  Nigdy nie pytałam się o jego rodzinę..   Moja córka nie wiedziała i nie wie ,że ojciec jej chłopaka znaczył coś dla mnie .. kiedyś.






By  Anka