- Cześć, Harry – powiedział ponuro Liam, podchodząc do niego powoli.
Harry nie poruszył się nawet. Czuł, że nie będzie umiał się zachować naturalnie w jego obecności
Dlaczego chciałeś się ze mną spotkać? – spytał mężczyzna.
Wyglądał na zrezygnowanego i przygnębionego.
W parku było bardzo, bardzo zimno i bardzo, bardzo cicho. Harry nie mógł się pozbyć wrażenia, że ta
okropna cisza to na ich cześć.
Liam zatrzymał się w bezpiecznej odległości od niego. Harry czuł się przy nim niski i drobny. Mężczyzna
zawsze nosił buty na podwyższonym obcasie, bez nich wcale nie był od niego dużo wyższy.
- Powiesz mi w końcu? – westchnął, patrząc w bok.
- Po prostu chciałem… porozmawiać – szepnął Liam , szorując czubkiem buta po zamarzniętej alejce. – To
chyba… normalne, prawda? Dużo… dużo nas łączyło i nie chcę, żeby to przepadło tak całkiem.
Harry spojrzał na niego, uśmiechając się drwiąco.
- Powiedz, Liam – powiedział, a oczy mu się zwęziły. – Chciałeś po prostu powiedzieć, żebyśmy zostali
przyjaciółmi. Mam rację?
- Masz – wymamrotał chłopak. – Ale to kretyńsko by zabrzmiało.
- Głupio się kojarzy, to fakt – stwierdził obojętnie Harry, znów patrząc gdzieś w bok. – Ale to chyba
najodpowiedniejsza opcja. Chce ci się rozmawiać na tym mrozie, Liam? Chodź, pojedziemy do mnie.
- Nie mogę – mruknął Liam. – Nie mam czasu. Ale chciałem… chciałem z tobą porozmawiać. Twoja matka mówiła, że źle się czujesz, to prawda?
Mężczyzna uśmiechnął się drwiąco.
- Nie, skądże – zakpił. – Wszystko jest świetnie, nie widzisz?
Harry opanowa sztukę okłamywania perfekcyjnie.
Nieudana ironia szybko znikła z jego głosu, wyparta przez nieskrywane rozgoryczenie.
Liam zrobił krok w jego stronę.
- Co się stało? – spytał.
Harry nie poruszył się nawet. Czuł, że nie będzie umiał się zachować naturalnie w jego obecności
Dlaczego chciałeś się ze mną spotkać? – spytał mężczyzna.
Wyglądał na zrezygnowanego i przygnębionego.
W parku było bardzo, bardzo zimno i bardzo, bardzo cicho. Harry nie mógł się pozbyć wrażenia, że ta
okropna cisza to na ich cześć.
Liam zatrzymał się w bezpiecznej odległości od niego. Harry czuł się przy nim niski i drobny. Mężczyzna
zawsze nosił buty na podwyższonym obcasie, bez nich wcale nie był od niego dużo wyższy.
- Powiesz mi w końcu? – westchnął, patrząc w bok.
- Po prostu chciałem… porozmawiać – szepnął Liam , szorując czubkiem buta po zamarzniętej alejce. – To
chyba… normalne, prawda? Dużo… dużo nas łączyło i nie chcę, żeby to przepadło tak całkiem.
Harry spojrzał na niego, uśmiechając się drwiąco.
- Powiedz, Liam – powiedział, a oczy mu się zwęziły. – Chciałeś po prostu powiedzieć, żebyśmy zostali
przyjaciółmi. Mam rację?
- Masz – wymamrotał chłopak. – Ale to kretyńsko by zabrzmiało.
- Głupio się kojarzy, to fakt – stwierdził obojętnie Harry, znów patrząc gdzieś w bok. – Ale to chyba
najodpowiedniejsza opcja. Chce ci się rozmawiać na tym mrozie, Liam? Chodź, pojedziemy do mnie.
- Nie mogę – mruknął Liam. – Nie mam czasu. Ale chciałem… chciałem z tobą porozmawiać. Twoja matka mówiła, że źle się czujesz, to prawda?
Mężczyzna uśmiechnął się drwiąco.
- Nie, skądże – zakpił. – Wszystko jest świetnie, nie widzisz?
Harry opanowa sztukę okłamywania perfekcyjnie.
Nieudana ironia szybko znikła z jego głosu, wyparta przez nieskrywane rozgoryczenie.
Liam zrobił krok w jego stronę.
- Co się stało? – spytał.
- Ty sam najlepiej wiesz.
- Jesteś na mnie zły? – dopytywał się.
- Nie jestem zły! – zirytował się Harry, ale zaraz kontynuował spokojniej: - Nie jestem zły, Liam. To twój
wybór, prawda?
Byłbym się ostatnim chujem, gdybym tego nie uszanował. Nie muszę być zły, żeby tragicznie się czuć.
- Jest ci przykro? – szepnął ciepło Liam, obejmując go ostrożnie.
Był pewien, że mężczyzna go odepchnie, ale on przyciągnął go do siebie i przytulił się do niego mocno.
- Tak, paskudo – odparł z trudem. – To chyba najodpowiedniejsze określenie.
* * *
Harry siedział na brzegu łóżka. Pochylał się nad złożonymi dłońmi, jakby myślał. Albo się modlił.
- Coś się stało? – wymamrotał Louis, jeszcze nie do końca rozbudzony.
- Nie – odpowiedział mężczyzna, prostując się.
Wstał, podniósł leżące na podłodze bokserki i założył je, po czym przeszedł do poszukiwań zagubionej w
nocy koszulki.
Harry zmrużył oczy, wbił spojrzenie w jego plecy.
Lubił na niego patrzeć.
Louis był jednym z tych mężczyzn, na widok których człowiek na początku waha się między
ocenieniem ich jako brzydkich albo przeciętnych, by potem dojść do wniosku, że są nieprawdopodobnie
wręcz piękni i pociągający.
Chłopak usiadł na łóżku, krzyżując patyczkowate nogi. Skrzywił się z bólu. Po seksie z Louisem zawsze
wszystko go bolało. Nawet nie dlatego, że mężczyzna był wobec niego szczególnie brutalny – nie, był
dokładnie taki, jaki być powinien. Po prostu Harry był za chudy, żeby się z kimś kochać i wyjść z tego cało.
- No powiedz, co się stało – jęknął marudnie.
Louis znalazł w końcu koszulkę. Wciągnął ją przez głowę, po czym podszedł do okna. Zanim je zamknął,
rzucił w samochód sąsiada blaszką po pachnącym podgrzewaczu.
- Znowu jęczałeś jego imię przez sen – odparł lodowato, nie zaszczycając go nawet spojrzeniem.
Harry jęknął przeciągle, wstał z trudem. Zasyczał z bólu. Tyłek rwał go jak jasna cholera.
- To nie moja wina – mruknął. – Nie kontroluję tego, co mi się śni.
Podszedł do niego, lekko dotknął jego ramienia.
- Jesteś na mnie zły?
- Jesteś na mnie zły? – dopytywał się.
- Nie jestem zły! – zirytował się Harry, ale zaraz kontynuował spokojniej: - Nie jestem zły, Liam. To twój
wybór, prawda?
Byłbym się ostatnim chujem, gdybym tego nie uszanował. Nie muszę być zły, żeby tragicznie się czuć.
- Jest ci przykro? – szepnął ciepło Liam, obejmując go ostrożnie.
Był pewien, że mężczyzna go odepchnie, ale on przyciągnął go do siebie i przytulił się do niego mocno.
- Tak, paskudo – odparł z trudem. – To chyba najodpowiedniejsze określenie.
* * *
Harry siedział na brzegu łóżka. Pochylał się nad złożonymi dłońmi, jakby myślał. Albo się modlił.
- Coś się stało? – wymamrotał Louis, jeszcze nie do końca rozbudzony.
- Nie – odpowiedział mężczyzna, prostując się.
Wstał, podniósł leżące na podłodze bokserki i założył je, po czym przeszedł do poszukiwań zagubionej w
nocy koszulki.
Harry zmrużył oczy, wbił spojrzenie w jego plecy.
Lubił na niego patrzeć.
Louis był jednym z tych mężczyzn, na widok których człowiek na początku waha się między
ocenieniem ich jako brzydkich albo przeciętnych, by potem dojść do wniosku, że są nieprawdopodobnie
wręcz piękni i pociągający.
Chłopak usiadł na łóżku, krzyżując patyczkowate nogi. Skrzywił się z bólu. Po seksie z Louisem zawsze
wszystko go bolało. Nawet nie dlatego, że mężczyzna był wobec niego szczególnie brutalny – nie, był
dokładnie taki, jaki być powinien. Po prostu Harry był za chudy, żeby się z kimś kochać i wyjść z tego cało.
- No powiedz, co się stało – jęknął marudnie.
Louis znalazł w końcu koszulkę. Wciągnął ją przez głowę, po czym podszedł do okna. Zanim je zamknął,
rzucił w samochód sąsiada blaszką po pachnącym podgrzewaczu.
- Znowu jęczałeś jego imię przez sen – odparł lodowato, nie zaszczycając go nawet spojrzeniem.
Harry jęknął przeciągle, wstał z trudem. Zasyczał z bólu. Tyłek rwał go jak jasna cholera.
- To nie moja wina – mruknął. – Nie kontroluję tego, co mi się śni.
Podszedł do niego, lekko dotknął jego ramienia.
- Jesteś na mnie zły?
- Tak, jestem – odpowiedział Louis. – Gdybyś o nim tyle nie myślał, to by ci się nie śnił.
Wyminął go i wyszedł z pokoju, trzaskając przeszklonymi drzwiami.
Harry westchnął z oburzeniem, kręcąc głową. Podniósł swoje ubranie, które zawsze leżało perfekcyjnie
złożone na krześle,
bez względu na to, w jakich okolicznościach było zdejmowane. Chłopak właściwie sam nie do końca
wiedział, jak to robił.
Przeszedł do łazienki i umył się szybko. Była sobota, więc nie musiał się nigdzie spieszyć, ale chciał jak
najprędzej wyjść z domu. Chociażby po to, żeby nie rozmawiać z Louisem.
Już czysty i ubrany, z mokrymi włosami, wyszedł do przedpokoju i zaczął powoli zakładać buty. Cały czas
chodził w podartych trampkach, chociaż był mroźny grudzień. Chyba powinien poprosić Louis'a o coś nowego.
- Gdzie idziesz? – usłyszał jego głos.
- A co cię to obchodzi? – spytał cicho, bez pretensji, niemal uprzejmie.
- Chcę wiedzieć – warknął Louis. – Ja ci mówię, kiedy gdzieś wychodzę. Oczekuję tego samego, to chyba
nie tak dużo.
Harry nie odpowiedział mu. Założył już jeden z wysokich, czarnych trampków. Zabrał się za drugi.
- Idziesz do Liama, prawda? – dobiegł go kpiący głos. – I myślisz, że będę na ciebie zły, jeśli mi powiesz.
To takie przykre.
Chłopak wyprostował się nagle.
- Po co mnie pytasz, skoro i tak to wiesz? – zirytował się. – Nie jesteś moją matką, Louis. Nie musisz
wiedzieć, gdzie idę.
Stanął w wejściu do kuchni, chcąc móc spojrzeć mu w oczy. Był pewien, że zobaczy w nich drwinę i
pogardę, ale pomylił się.
- Ale chcę – odpowiedział cicho Louis. – Nie przyszło ci do głowy, że się o ciebie martwię?
Pił herbatę, plecami opierając się o wysoki parapet. Jedną nogę zarzucił niedbale na drugą.
Miał bardzo ładne nogi, ramiona też. Smukłe, a jednocześnie mocne i silne.
Gdyby Harry miał je narysować, użyłby do tego wyłącznie krzywizn i ostrych linii. Bardzo lubił zgrabne nogi i
ładne ramiona.
Oderwał wzrok od jego nóg, by przenieść go na oczy.
Nie były takie jak zawsze.Były wyjątkowo mokre.
Zrobiło mi się bardzo smutno, zachowałem się jak ostatni skurwiel.
Otarł szybko łzę i wyszedł z kuchni wymijąc mnie..
Wyminął go i wyszedł z pokoju, trzaskając przeszklonymi drzwiami.
Harry westchnął z oburzeniem, kręcąc głową. Podniósł swoje ubranie, które zawsze leżało perfekcyjnie
złożone na krześle,
bez względu na to, w jakich okolicznościach było zdejmowane. Chłopak właściwie sam nie do końca
wiedział, jak to robił.
Przeszedł do łazienki i umył się szybko. Była sobota, więc nie musiał się nigdzie spieszyć, ale chciał jak
najprędzej wyjść z domu. Chociażby po to, żeby nie rozmawiać z Louisem.
Już czysty i ubrany, z mokrymi włosami, wyszedł do przedpokoju i zaczął powoli zakładać buty. Cały czas
chodził w podartych trampkach, chociaż był mroźny grudzień. Chyba powinien poprosić Louis'a o coś nowego.
- Gdzie idziesz? – usłyszał jego głos.
- A co cię to obchodzi? – spytał cicho, bez pretensji, niemal uprzejmie.
- Chcę wiedzieć – warknął Louis. – Ja ci mówię, kiedy gdzieś wychodzę. Oczekuję tego samego, to chyba
nie tak dużo.
Harry nie odpowiedział mu. Założył już jeden z wysokich, czarnych trampków. Zabrał się za drugi.
- Idziesz do Liama, prawda? – dobiegł go kpiący głos. – I myślisz, że będę na ciebie zły, jeśli mi powiesz.
To takie przykre.
Chłopak wyprostował się nagle.
- Po co mnie pytasz, skoro i tak to wiesz? – zirytował się. – Nie jesteś moją matką, Louis. Nie musisz
wiedzieć, gdzie idę.
Stanął w wejściu do kuchni, chcąc móc spojrzeć mu w oczy. Był pewien, że zobaczy w nich drwinę i
pogardę, ale pomylił się.
- Ale chcę – odpowiedział cicho Louis. – Nie przyszło ci do głowy, że się o ciebie martwię?
Pił herbatę, plecami opierając się o wysoki parapet. Jedną nogę zarzucił niedbale na drugą.
Miał bardzo ładne nogi, ramiona też. Smukłe, a jednocześnie mocne i silne.
Gdyby Harry miał je narysować, użyłby do tego wyłącznie krzywizn i ostrych linii. Bardzo lubił zgrabne nogi i
ładne ramiona.
Oderwał wzrok od jego nóg, by przenieść go na oczy.
Nie były takie jak zawsze.Były wyjątkowo mokre.
Zrobiło mi się bardzo smutno, zachowałem się jak ostatni skurwiel.
Otarł szybko łzę i wyszedł z kuchni wymijąc mnie..
I jak ? :D ~~ By Anka
Nie podoba mi się ...
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się z porzednim komentarzem!!!!!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ten imagin jest cudowny. *.* Mam nadzieję, że będzie jakaś druga część. :)
Super!!
OdpowiedzUsuńTroszkę chaotyczny
OdpowiedzUsuńTeż jakoś mi się nie podobał, ogólnie cały sposób w jaki pisze jest bardzo fajny, ale tu zgadzam się z poprzednim komentarzem troszkę chaotyczny nie mogłam się połapać...
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się fabuła, ale pogratuluj kuzynce bo ma talent. :)
OdpowiedzUsuńNie podoba mi sie ta częs o seksie -____- ale tak to wszystko inne super pogratuluj kuzynkce :)
OdpowiedzUsuńTen temat o seksie tu nie pasuje...Nie oceniaj Ich tak kuzynko,zbyt chaotyczny...Ale jak by nie patrzeć masz talent dziewczyno :*
OdpowiedzUsuńImagin może być ale nie podobała mi się ta część o seksie. Nnie lubie gdy piszą o chłopakach jak o gejach...
OdpowiedzUsuńImagin super, blog też bez zastrzeżeń. Dosyć często tu zaglądam, no... właściwie codziennie;). Wiem, że wszystkie jesteście zajęte itd, ale może któraś się pokusi zerknąć na moje blogi ;)
OdpowiedzUsuńhttp://boy-from-bakery.blogspot.com/
http://if-we-could-turn-back-time.blogspot.com/
Pozdrawiam.! :)
Nie,nie i jeszcze raz nie.Nie chce takich imaginów. Jak większość tutaj. -,-
OdpowiedzUsuńWolę te normalne a nie że nasi chłopcy to jacyś geje są. :(
NIE HEJTUJE PO PROSTU WYRAŻAM SWOJE ZDANIE.
Pozdrawiam . ;D
Ja uważam, że jest spoko, ale tak jak mówisz - ja też wolę te normalne bez gejów ;P
UsuńFajnie że się ze mną zgadzasz. A do 'redaktorek' tego bloga:Nie piszcie więcej takich imaginów po prostu są niesmaczne. :/
UsuńKocham wasz blog i nie chciałabym żebyście straciły czytelników przez jeden nieważny imagin. :)
zgadzam sie z koleżanka wyżej !
OdpowiedzUsuńNie podobal mi sie
OdpowiedzUsuńMi się nie podobał . nie mam nic przeciwko do osób innej orientacji , ale nie róbcie z nich więcej gejów ... -.- nie sądzę , żeby ten imagin im sie spodobal ...Ja bym się nie cieszyła jakby ktoś robił ze mnie lezbę , którą nie jestem ... !
OdpowiedzUsuńWow! Genialny. Strasznie mi się podobał. Pogratulować talentu! :)
OdpowiedzUsuńsorry ale wgl mi się nie podoba ; *
OdpowiedzUsuńJest idiotyczny! Geje ?! Jesteś taka głupia żeby dawać takie coś ???
OdpowiedzUsuńNie wiem jak inni ale dla mnie najgorszy imagin na tym blogu !!!
Masz talent do pisania to trzeba przyznać, ale mi osobiście ten imagin się nie spodobał ... ;< nie lubię kiedy robi się z nich gejów.
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się to najgorszy imagin na tym blogu proszę żebyś wiecej takich nie dodawała
OdpowiedzUsuńGeje?
OdpowiedzUsuńPojebało kogos no sorry...
Masakra jakaś jak mozesz pisać takie głupoty?
Nie dodawajcie takich historii dość się ich można naczytań przej hejterów...
Zgadzam się z powyższym.
UsuńGeje?!
OdpowiedzUsuńwstawiając to, obraziłaś ich, tak szczerze powiedziawszy.
napisany fajnie, ale fabuła itd do bani. następnym razem nie wyskakuj z czymś takim...
Zgadzam się!
UsuńPrzed chwila przeczytałam i imagin i komentarze. Każdy ma swoje zdanie, owszem. Każdy na swój sposób rozumie fenomen One Direction. My, directionerki wolimy opowiadania o jakiś romantycznych sytuacjach z nimi. Prawda? Osoba pisząca to woli pisac inaczej. Rozumiem. Mi się imagin podobał, ze względu na to że autorka ma duży talent i nie pisze chaotycznie! Trzymaj się dziewczyno, trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z większością!
OdpowiedzUsuńNIE PODOBA MI SIĘ !!!
Jak możecie robić z nich gejów!?
(nie mam nic do osób innej orientacji, to ich życie)
No ale sory GEJE !?
Przecież wiecie jak chłopaków wkurzają takie osądy!
Wątpię, że 1D było by zadowolone z tego inagina!
Wiecie, że takie opinie chłopców ranią i niszczą im związki!
Jak tak można!? Widać jakie z was "true fans" -,-!
Napisała imagina o nich jako gejów i już nie jest 'true'? Fajnie. Może napisała, bo takie historie jej lepiej wychodzą.. Ja osobiście też nie przepadam za takimi imaginami, ale znakomicie jej wyszedł.
Usuńxoxo
/Faworek.
Zgadzam się z Magdą. Ostatnio sam Louis potwierdził że między nim a Harrym jest tylko przyjaźń. Czy to wam nie wystarczy? Jeśli sądzić tego imagina to 5 za styl. 1 za fabułę.O One Direction są hetero i po co robić z nich gejów? To bez sensu!
UsuńZgadzam się z Magdą. Ostatnio sam Louis potwierdził że między nim a Harrym jest tylko przyjaźń. Czy to wam nie wystarczy? Jeśli sądzić tego imagina to 5 za styl. 1 za fabułę.O One Direction są hetero i po co robić z nich gejów? To bez sensu!
Usuńkiepski. : /
OdpowiedzUsuńSzczerze ?
OdpowiedzUsuńTo 3 razy nie, sorry ale czytałam go i nie wiedziałam o czym to jest, nie mogłam sobie tego wyobrazić..
Wolałabym jakby była inna fabuła ..:/
OdpowiedzUsuńTwoja kuzynka ma talent to widać. Poprawnie napisane stylistycznie i wgl.. Widać, że potrafi odpowiednio dobrać słowa.. Ogólnie talent. :D
OdpowiedzUsuńJedyne co przeszkadza to fabuła.. Mi ona się nie podoba. Po pierwsze nie lubię chłopaków ( i nie tylko ja ) postrzeganych jako gejów. Zresztą oni sami tego nie lubią, a dodawanie i pisanie taki imaginów to w pewnym sensie obrażanie ich.
Nie chcę hejtować czy coś po prostu taka jest moja opinia.
Większość Directioners lubi romantyczne imaginy lub takie w których opisane są ich marzenia. Przykładowo spotkanie chłopaków, randki z nimi i wgl. Niby proste, ale jak cieszy gdy się takie coś czyta. ;)
Wg. mnie imagin jest świetny.Szkoda tylko,ze tyle osób krytykuje go bo jest tam seks i nie jest to imagin z serii 'jak poznałam 1D i którychś z nich sie we mnie zakochał,albo mnie uratował i później sie we mnie zakochał'. To nudne, choć przyznaje racje..to po prostu miłe pomyśleć sb że jest się dziewczyną Niallera ;). Ale takich imaginów są tysiące ! Kuzynka ma niewątpliwie talent. Może prowadzi jakiegoś bloga ? Z chęcią bym zajrzała.<3
OdpowiedzUsuńTO BYŁO CHORE!!!!
OdpowiedzUsuńTrochę dziwny... A tu tak z innej beczki: http://besty.pl/724788
OdpowiedzUsuńogólnie jest bardzo fajnie (:
OdpowiedzUsuńdziewczyna miała wyjątkowy pomysł z napisaniem takiej oto historii i gratuluję jej pomysłu (:
lecz jest problem ... strasznie chaotycznie jest to napisane i nie mogłam się w niektórych momentach połapać o co chodzi , no ale jak widać poradziłam sobie jakoś inaczej .. :3
niech się nie przejmuje twoja kuzynka poprzednimi komentarzami od ludzi , że im się nie podoba . . .
jak to mówią SĄ GUSTY I GUŚCIKI , nie ? :)
co do wątku o seksie to nie myślę że to jest głupie ... w ogóle nie było tam sceny +18 napisanej tak dokładnie , więc nie wiem o co im chodzi ...
są geje , są lesbijki i jest mężczyzna i kobieta więc o co chodzi ? (:
orientację seksualną trzeba tolerować ^^
jak na razie jest bardzo fajnie ^^
a jak by twoja kuzynka zaczęła pisać troszkę inaczej , żeby można było ją zrozumieć i tym podobne , to będzie jeszcze lepiej :D
przekaż jej moje słowa :3
pozdrawiam - marchewka w paski . :*
http://londynskie-przygody-1d.blogspot.com/
Gratuluję anonimom hejterom, którzy nawet nie mają odwagi się podpisać tylko kogoś styrają i są z tego dumni jak murzyni w bawełnianych swetrach. Brawo ;)
OdpowiedzUsuńCo do imagina to faktycznie tematyka źle trafiona , ale sam sposób pisania jest bardzo ciekawy i mi się podoba :) Czekam na kolejne imaginy kuzynki, tylko w nieco stonowanej tematyce
Głupia jesteś czy nie umiesz czytać ze zrozumieniem? Przecież nikt tu nikogo nie hejtuje. Wszyscy psisza ze fajnie pisze tylko nie podoba im się fabuła, tak więc w przyszłości przeczytaj wiecej niż jeden komentarz a potem pisz
UsuńOhh, przepraszam, zapomniałem się podpisać i pewnie zaraz ktoś tak inteligentny jak ty będzie mi mówił ze jestem hejtem
UsuńTak więc: Julia XD
łał, to już opinii nie można wyrazić, bo od razu odbieracie to jako hejt. mądrze..
Usuńżyczę powodzenia w dalszym życiu xd
A mi sie nie podobal i co ? Nie chce mi sie logiwax na konto google .
UsuńASIA ! -,-
Fajne ale czemu o gejach?! Styl fajny ale wolałabym coś o heteroseksualnych 1D a nie o gejach;D Nie mówię że głupie ale jak sobie wyobrażę te sceny z tego imagina to mi się nie dobrze robi. Takie przynajmniej jest moje zdanie.
OdpowiedzUsuńDobraaa, dziwny ten imagin. I od razu zaznaczam, że nie hejtuję tu nikogo tylko wyrażam swoje zdanie. Po prostu nie podoba mi się, jak z tego co zauważyłam większości, fabuła. Jak przeczytałam fragment o seksie, to mi się zrobiło , lekko mówiąc... niesmacznie. Jestem tolerancyjna i wiem przecież, że istnieją związki homoseksualne, no ale ludzie, akurat oni to nie są gejami! Harry i Louis już nie raz prosili, żeby zaprzestać tym głupim plotkom, a nawet taki imagin ich obraża. Ktoś tu napisał, że historyjki typu "romantyczna historia, w której zostajesz dziewczyną chłopaka z 1D" są nudne. A właśnie, że większość lubi czytać takie "nudne" lekkie opowiadanka, no bo kurcze, fajnie jest sobie wyobrazić, że ma się szczęście być dziewczyną któregoś z nich ;) To tak jakby ktoś pisał o moim marzeniu i wtedy sobie uświadamiam, że inne fanki śnią o tym samym co ja ;) i szczerze? ledwo co doczytałam do końca ...
OdpowiedzUsuńByl okropny -.- Nic mi sie nie podoablo ...
OdpowiedzUsuńOKROPIENSTWO ... -.-
OdpowiedzUsuńByl okropny -.- Nic mi sie nie podoablo ...
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o co chodzi i imagin o gejostwie był okropny nic nie było fajnego ja gejów nie toleruję chociaz takich znam :/ nie podobał mi się :/
OdpowiedzUsuńSerio jest świetny lubie takie tematyki jak masz ich wiecej to przesyłaj na numer gg 6119554 ok ?
OdpowiedzUsuńszmato nie wyzywaj ich boni nie są gejami może ty lesbą jesteś
OdpowiedzUsuńWtf jaki hej wyżej. Więc... wlazłam na tego bloga żeby sie pośmiać z komentarzy napalonych 13 latek z obsesją o One Direction. Mam w dupie czy są gejami (i gej to nie wyzwisko) i wy też powinnyście mieć bo prawda jest taka ze i tak nigdy z nimi nie bedziecie wiec zamiast marnować czas na 'wirtualnych' chłopaków znajdźcie sobie realnego.
OdpowiedzUsuńjak dla mnie imagin dziwny.Nie lubie jak o nich tak pisza.
OdpowiedzUsuńWiki.LoVe
Pozdrawiam MaRtI.HgW